Antonio Milić rozegrał jesienią bardzo dobrą rundę, ponownie stając się szefem bloku defensywnego Lecha Poznań. Chorwat świętował też jubileusz - zagrał w niebiesko-białych barwach już sto spotkań.
Pochodzący z chorwackiego Splitu, wychowanek miejscowego Hajduka Antonio Milić kontrakt z Lechem Poznań podpisał w styczniu 2021 roku. Umowa opiewała na 2,5 roku z możliwością przedłużenia. I tak się stało. W Październiku 2022 roku Chorwat podpisał z Kolejorzem nowy kontrakt do czerwca 2026 roku.
Beata Oryl-Stroińska: To prawda, że bardzo chciałeś zostać w Poznaniu, czujesz się tutaj jak w domu?
Antonio Milić, obrońca Lecha Poznań: Czuję się tutaj w Poznaniu bardzo dobrze. Cieszę się, że w trakcie mojej turbulentnej kariery w Belgii pojawiła się propozycja przyjścia do Lecha. I pod względem piłkarskim i pod względem prywatnym to był dar od losu. Lubię to miasto, w klubie otaczają mnie wspaniali ludzie, mam tutaj mnóstwo przyjaciół, no i przede wszystkim poznałem tutaj swoją dziewczynę.
Mówisz już trochę po polsku, uczysz się polskiego?
- Bardzo mało. Nie biorę lekcji języka polskiego. W szatni głównym językiem jest angielski i z polskimi piłkarzami też porozumiewam się po angielsku. Uzupełniamy się.
Wychowałeś się w Hajduku Split, czyli w klubie, który ma zagorzałych, głośnych i wiernych kibiców. Poznańscy kibice są podobni?
- Kibice Lecha Poznań są niesamowici. Gdy pierwszy raz zobaczyłem i poczułem atmosferę na naszym stadionie, to byłem zaskoczony, że tak to w Poznaniu wygląda. Kibice to nasza podpora, tłumnie zjawiają się na trybunach i to jest nasza siła. I to na każdym meczu.
Masz ważny kontrakt do czerwca 2026 roku. Chciałbyś zakończyć piłkarską karierę w Lechu Poznań?
- Nie wiem jeszcze, czy w 2026 roku zakończę karierę. To jeszcze odległa przyszłość. Będę miał 32 lata, zobaczę jak będzie wyglądała sytuacja, w jakiej ja będę kondycji, w jakiej dyspozycji. Wiele czynników będzie ważnych, dlatego zobaczymy. Osiągamy teraz dobre wyniki, jesteśmy liderem, skupiam się więc na obecnym sezonie.
I na walce o europejskie puchary?
- Oczywiście. Najpierw musimy zdobyć mistrzostwo Polski, to cel numer jeden. Ale do tego jeszcze długa droga. Każdy mecz to nowy cel, kolejny kro, by spełnić nasze marzenia. Nie wybiegam w przyszłość, każdy krok w tej drodze jest ważny, dlatego trzeba być cierpliwym.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie