Piłkarze Warty Poznań wciąż niepokonani. Tak jest już od piętnastu kolejek. Dzisiaj Zieloni wywieźli komplet punktów z Podkarpacia. W 17. kolejce Betclic 2 Ligi pokonali Resovię Rzeszów 2:0 i awansowali na pozycję wicelidera rozgrywek.
Pierwsze minuty spotkania w Rzeszowie pokazały, że łatwo nie będzie. Warciarzom, mimo wszystko udawało się częściej być przy piłce, a cierpliwość w końcu im się opłaciła. Resovia odważnie zaczęła mecz, szukając szczęścia z lewej strony boiska. Gra jednak toczyła się w dużej mierze w środku pola. W 6. minucie z dystansu uderzył Mateusz Czyżycki, lecz strzał nie był w stanie zagrozić zielonym. W 13. minucie pokrzyżować plany przyjezdnym próbował Patryk Romanowski, który gdy nie widział szans na akcje solo, to do strzału oddelegował Kowalskiego-Haberka. Wciąż jednak było bez bramek.
W 22. minucie żółty kartonik ujrzał Tomasz Wojcinowicz, to jednak nie podcięło skrzydeł faworytom w defensywie. Warta szukała długich podań, a ‘szczęście’ do faulujących przeciwników miał dobrze pilnowany Marcel Zylla. W 33. minucie boisko musiał opuścić Karol Dziedzic, którego miejsce zajął Steblecki, co było efektem zajścia sprzed paru akcji. Chwilę później ukarany żółtą kartką został Kornel Rębisz.
Do końca Resovia starała się przełamać niemoc, lecz minuty uciekały nieubłaganie. Solidniej wciąż prezentowała się ekipa z Wielkopolski. Choć wiele wskazywało na to, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, to na finiszu futbolówkę w sieci umieścił Szymon Zalewski, wykorzystując dogranie Walusia – 1:0.
Podrażniona wpadką z końcówki Resovia chciała się odegrać na rywalach w drugiej połowie. Prawom stroną Warciarzom nic nie udało się wskórać. Na odważne rajdy pozwalała sobie zaś drużyna z Rzeszowa, wymuszając na gościach mocne zagrania w obronie. W 48. Minucie kartę zobaczył Radosław Bąk, za moment jego los podzielił strzelec jedynej bramki, Szymon Zalewski. Około 60 minuty zaszły spore zmiany w składzie zielonych. Zespół grał po prostu swoje, konsekwentnie udowadniając dlaczego jest jednym z faworytów do awansu.
Później zespół przyjezdnych coraz częściej był przy piłce, szukając kolejnego trafienia. Ukarany żółtym kartonikiem został jednak Marcel Stefaniak, ale w 66. minucie podwyższyć wynik udało się Kacprowi Szymankowi. Doskonale grę rozciągnął Waluś, a po rykoszecie piłka szczęśliwie znalazła się w bramce gospodarzy, dając Warcie prowadzenie 2:0.
Kolejny stracony gol mocno podciął skrzydła rzeszowianom, którym brakowało rytmu. Pojedyncze zrywy nie przekładały się na budowanie realnego zagrożenia, a gra w środku pola nie była rozwiązaniem. W 77. minucie arbiter ponownie sięgnął do kieszonki, upominając Filipa Jakubowskiego. Na finiszu żółty kartonik zobaczył jeszcze Krystian Szymocha. W 84. Minucie mogło być 3:0, lecz odgwizdany został spalony. W 90. minucie na wysokości zadania stanął jeszcze Jakub Tetyk, a za moment było już po zawodach. Warta Poznań zwyciężyła 2:0, tym samym przedłużając najlepszą serię w dziejach klubu.
W następnej kolejce lider zagra z wiceliderem. Już w sobotę, 22 listopada, zieloni podejmą w Ogródku Unię Skierniewice. Szykuje się więc konkretne granie, a mecz zaplanowano na godzinę 15:30.
Resovia Rzeszów – Warta Poznań 0:2 (0:1)
Zalewski 45+2’, Szymanek 66’
Składy zespołów
Resovia: Tetryk, Bak, Bałdyga, Czyżycki, Grasza, Jaroch, Kowalski-Haberek, Małachowski, Rębisz, Romanowski, Szymocha
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie