
Filip Stojilković chociaż urodził się w Szwajcarii to ma serbskie korzenie i podwójne obywatelstwo. I całkiem niedawno chciała go pozyskać Crvena Zvezda Belgrad, czyli rywale Lecha Poznań w kolejnej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Stojilković grał w poprzednim sezonie w OFK Belgrad, w kwietniu rywalizował więc przeciwko Crvenej. Napstnik Cracovii kibicom Kolejorza dał się poznać już w pierwszym meczu tego sezonu, kiedy to Pasy wygrały przy Bułgarskiej 4:1, a Stojilković już w drugiej minucie strzelił gola, a przy kolejnym miał asystę. Serbskie media opublikowały rozmowę z napastnikiem Cracovii, wypytując go o poznańską drużynę.
Wywiad przeprowadził redaktor Ivan Dobrić z poczytnego portalu sportowego Sportissimo. Pytał o porównanie zespołów Lecha i Zvezdy.
To trudne pytanie, grałem przeciwko Lechowi w znacznie lepszej formie fizycznej, niż przeciwko Zveździe. Poza tym Zvezda zmieniła już kilku zawodników w porównaniu z poprzednim sezonem, także w obronie. Obie drużyny grają w podobnym ustawieniu, z czwórką obrońców. Lech gra jednak znacznie bardziej otwarcie, podczas gdy Zvezda jest bardziej zdyscyplinowana i lepiej zorganizowana również w linii defensywnej. Myślę, że Zvezda przejdzie
- przyznał Filip Stojilković.
Napastnik Crcaovii uważa, że zespół z Belgradu ma w składzie lepsze piłkarskie indywidualności, ceni Aleksandra Kataia i ostrzega przed Mikaelem Ishakiem:
Zvezda ma Aleksandra, ale też innych mocnych zawodników, którzy potrafią strzelać gole dzięki szybkim akcjom po przechwyconych piłkach. Ishak to pewniak w Lechu, napastnik silny w pojedynkach i dobry technicznie. Wszystkie ataki są skierowane na niego, ale wy macie Milosa Veljkovicia, który jest na boisku po to, by zamknąć mu drogę do bramki.
Stojilković podpowiedział, że Lech ma spore problemy w obronie, ale ostrzegł przed siłą w ataku.
Są dość otwarci z tyłu, ale mogą być niebezpieczni z przodu. Grają szybko, krótkimi podaniami przez środek. Zawodnicy z pomocy będą musieli ich pilnować.
Napastnik Cracovii w rozmowie z redaktorem Dobriciem potwierdził, że latem prowadził rozmowy z Crveną Zvezdą:
Prowadziliśmy negocjacje, ale widziałem, że w Cracovii będę grał więcej, niż byłoby to w Crvenej. I dlatego wybrałem Polskę. Co nie oznacza, że rozmowy są zakończone, zobaczymy co w tym temacie się wydarzy. Teraz jestem piłkarzem Cracovii i skupiam się na jak najlepszej grze dla tego klubu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie