
Warta Poznań ogłosiła termin kolejnego spotkania z kibicami i mediami. To odbędzie się w sali bilardowej Ułan Browar w środę 5 lutego o 18:00. Takie spotkania miały odbywać się co miesiąc, jednak po raz ostatni do takiego wydarzenia doszło w październiku 2024 roku.
W spotkaniu wezmą udział między innymi trener Piotr Klepczarek oraz kapitan, Jakub Kiełb. Strona sportowa zadba o ciekawość kibiców pod kątem planów i oczekiwań na rundę wiosenną oraz podsumowania okresu przygotowawczego, czy rundy jesiennej. Wciąż trwa zgrupowanie w Cetniewie, podczas którego Warta szlifuje formę przed decydującymi meczami w 2025 roku.
Z kibicami spotka się również prezes klubu, Artur Meissner, który opowie na jakim etapie są przygotowania stadionu przy Drodze Dębińskiej, by te spełniały wymogi licencyjne. Klub miał informować kibiców oraz media co miesiąc o stanie prac, jednak tego nie robi tak, jak zapowiadał. Co miesiąc musi jednak informować o tym komisję licencyjną PZPN, o czym mówił w programie Tętno Piłki kierownik działu licencji PZPN, Fredy Fürst:
Klub zaczął realizację projektu pod tytułem: dostosowanie obiektu przy Drodze Dębińskiej. Klub jest zobowiązany do comiesięcznego raportowania stanu prac przed komisją licencyjną. Widzimy co tam się dzieje i jak się dzieje. Liczymy, że klub się wyrobi z dostosowaniem tego obiektu do startu sezonu 2025/26.
Klub od 2019 roku gra poza Poznaniem, w Grodzisku Wielkopolskim. Latem prezes Artur Meissner mówił, że komisja licencyjna ugięła się już po raz ostatni i warunkowo dopuściła Wartę do rozgrywek Betclic 1. Ligi. Czy sprawa faktycznie była na ostrzu noża?
Nie jest do końca tak, że Warta nie gra na swoim obiekcie, bo obiekt w Grodzisku po części należy do Zielonych. W innym razie, gdyby klub zgłosił inny obiekt, w Warszawie czy Rzeszowie, to nie byłoby rozmowy. Jest do niego bliska odległość, jest to w dużej części własność właściciela Warty - nie jest to pozorne wskazanie obiektu. Jest dużo przesłanek, które pozwalają myśleć, że to jest faktycznie ich stadion. - tłumaczył Fredy Fürst.
Wydaje się więc, że nie było wcale blisko do nieprzyznania licencji Zielonym, jednak klub musiał podjąć działania, by do takich rozmów już w przyszłości nie dochodziło. Fredy Fürst poruszył jednak ciekawą kwestię w programie goal.pl. Warta nie daje póki co gwarancji, że wyrobi się ze wszystkimi pracami na początek kolejnego sezonu, choć pod koniec 2024 roku mówiła o rozegraniu meczu w Poznaniu jeszcze w bieżącym sezonie. Jeśli Warta nie zdąży do pierwszej kolejki sezonu 2025/26, to nie otrzyma licencji? Otóż… wcale tak nie musi być.
Wiemy że na Drodze Dębińskiej dzieje się, klub czyni starania, by ten obiekt dostosować. Pewnie będziemy tę sytuację obserwować do ostatnich chwil. Jeżeli by się okazało, że będzie delikatna obsuwa w czasie, to nie jest tak, że klub nie dostanie licencji. Musimy zdawać sobie sprawę, że nie wszystkie rzeczy są po stronie klubu. Przesunięcia w czasie na budowach nie dzieją się tylko w sporcie, na stadionach, ale i w życiu codziennym. Jeśli widzimy że to nie są to działania pozorne, to idziemy klubom na rękę. Jeśli jest odwrotnie, to wtedy taka licencja nie zostałaby przyznana.
- wyjaśniał kierownik działu licencji PZPN
Czy podczas spotkania z kibicami ci dowiedzą się czegoś nowego w sprawie prac przy DD12? Wydaje się, że wciąż niewiele wiadomo co dalej z obiektem na Wildzie, choć klub mocno pracuje, by zdążyć ze wszystkimi niezbędnymi rzeczami na start kolejnego sezonu. Teraz piłkarze i trener muszą zadbać o to, by nie były to rozgrywki Betclic 2. Ligi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie