Reklama

Kapitan zdrowy, ale na mecz z Radomiakiem Lech zdziesiątkowany

Piłkarze Lecha Poznań już w niedzielę zmierzą się w ramach 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Radomiakiem Radom. Będzie to pierwszy mecz mistrzów Polski po przerwie reprezentacyjnej. W drużynie nie brakuje problemów, a nawet jest ich więcej, niż przed tą przerwą. Optymizmem napawa jedynie pełna gotowość kapitana Mikaela Ishaka i powrót Ali'ego Gholizadeha. Mecz przy Bułgarskiej ma się rozpocząć o godzinie 14:45.

Statystyka kłamie? 

Lech Poznań wraca do gry po przerwie reprezentacyjnej. Czas ten nie pomógł jednak podreperować zdrowia Lechitów, a część podstawowych graczy dalej zmaga się z różnymi kontuzjami. W grodzie Przemysła nie milkną także echa ostatnich potknięć, czego efektem są oczekiwania od włodarzy klubu konkretnych ruchów. Jednym z nich miałoby być zwolnienie trenera Nielsa Frederiksena. Zarząd pokłady zaufania do Duńczyka jednak jeszcze ma, i to on zabrał głos przed nadchodzącym spotkaniem z Radomiakiem Radom. 

Oczywiście, trzeba to otwarcie przyznać, że ten okres po październikowej przerwie reprezentacyjnej nie był najbardziej udany w naszym wykonaniu. Owszem, tych porażek nie było aż tak dużo, ale było zdecydowanie za dużo remisów, a za mało zwycięstw. To też sprawia, że z tego okresu nie jesteśmy zadowoleni. Dlatego musimy być lepsi jeżeli chodzi o punktowanie, o wygrywanie meczów. Wchodząc głębiej w te poszczególne mecze, to uważam, że nasza gra, w niektórych z nich wyglądała całkiem nieźle. Potrafiliśmy np. przez długie fragmenty gry w Hiszpanii zagrać dobry mecz. Pamiętamy jednak też ten mecz z Arką i tę czerwoną kartkę. Wydaje mi się, że zasługiwaliśmy w tym czasie na więcej

Reklama

- tłumaczył podczas konferencji prasowej szkoleniowiec Kolejorza.

Statystyka dla mistrzów Polski nie jest jednak łaskawa. W ostatnich siedmiu spotkaniach drużynie udało się zwyciężył wyłącznie raz. Jeśli podopieczni Duńczyka chcą myśleć o powalczeniu o kolejne trofea na wiosnę, to już teraz należy się ostro zabrać za odrabianie strat.  Obecnie Kolejorz zajmuje dopiero 8. miejsce w PKO BP Ekstraklasie, z sumą 21 punktów i bilansem 5 wygranych, 6 remisów oraz 3 porażek. 

Końca problemów nie widać

Nie od dziś wiadomo, że w Lechu Poznań panuje plaga urazów. Powrót do gry w przypadku wielu zawodników się przedłuża, a poza kadrą dalej są m.in. Patrik WalemarkDaniel Hakans czy Radosław Murawski. W celu łatania braków kadrowych do rozgrywek ekstraklasy został zgłoszony 16-letni Hubert Janyszka. Podczas spotkania z mediami powiało jednak optymizmem, gdyż trener zdecydował się ogłosić powrót jednej z gwiazd.

Reklama

- Zacznijmy od Ali'ego... Ali trenuje z drużyną, w zeszłym tygodniu brał udział w zajęciach rezerw we Wronkach. Teraz od początku tygodnia pracuje z pierwszą drużyną i widać jego siłę oraz niepodważalną jakość. Jest gotowy do gry, ale raczej na około godzinę, a nie na pełne 90 minut. Będzie on jednak do dyspozycji w najbliższym spotkaniu 

- zaznaczył Frederiksen.

Wiadomo też, że z czasem walczy Alex Douglas

Przed przerwą na plus

Lepiej dysponowany jest Radomiak Radom, który obecnie zajmuje 5. miejsce. Przepaści jednak nie ma, gdyż różnica wynosi zaledwie 'oczko', lecz to aktualnie daje ekipie z Mazowsza 5. lokatę. Minimalnie korzystniej prezentuje się natomiast bilans drużyny, a mianowicie 6 wygranych, 4 remisy i porażek. 

Reklama

Zespół zyskuje również w ostatnim czasie. Od momentu zatrudnienia Goncalo Feiro Radomiak rozegrał dwa spotkania, w obu sięgając po komplet punktów. Portugalczyk ma zamiar jeszcze bardziej usprawnić grę swojej drużyny, zapowiadając pójście za ciosem. Imponująco wygląda gra radomian głową, gdyż to w ten sposób Mazowszanie ostatnio zdobywają najwięcej bramek. Z pewnością niebezpieczny będzie jeden z frontmenów drużyny, Roberto Alves.

Historia pełna remisów

Dotychczas Lech z Radomiakiem mierzył się 14 razy. Więcej punktów w meczach udało się zagarnąć Lechitom. Kolejorz wygrał 6 z tych pojedynków, Radomiak zaledwie 1. pozostałe kończyły się remisem. Faworytów nadchodzącego spotkania ciężko wskazać, choć biorąc pod uwagę ostatnie poczynania drużyny z Poznania, goście z Mazowsza mają po swojej stronie trochę argumentów.

Reklama

Choć mistrzowie Polski tanio skóry nie sprzedadzą, to dziurawa defensywa znów może pokrzyżować im plany. Na nic w takich wypadkach zdaje się mocna ofensywa, która w końcu nie zawsze przekłada się na soczyste gole. Spotkanie Lecha Poznań z Radomiakiem Radom zostanie rozegrane na stadionie przy Bułgarskiej już w niedzielę, 23 listopada. Początek zaplanowano na godzinę 14:45.

 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 21/11/2025 16:50
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do