Reklama

Lechici bez polotu. Przerwa podratowała kadrę, ale dziurawa defensywa słono kosztuje

Lech Poznań po przerwie reprezentacyjnej zszedł z boiska pokonany. Podopieczni Nielsa Frederiksena przegrali z Zagłębiem Lubin 1:2. Jedyną bramkę dla Kolejorza zdobył Filip Jagiełło, lecz to nie wystarczyło. Mistrzowie Polski do zmagań w Europie wrócą na początku października.

Lech Poznań po serii porażek w pucharach europejskich, dwóch przełożonych meczach krajowych oraz przerwie reprezentacyjnej powraca do gry. Mistrzowie Polski w piątek podejmowali przy Bułgarskiej Zagłębie Lubin. Podopiecznym Nielsa Frederiksena nie udało się błysnąć, a forma zespołu wciąż nie napawa optymizmem.

Dziurawa defensywa

Początek spotkania nie należał do Kolejorza. Co prawda przerzutu do Bengtssona spróbował Joel Pereira, lecz defensywa przyjezdnych nie zawiodła. O strzał z dużej odległości pokusił się jeszcze Jagiełło, ale premierowe trafienie zdobyła drużyna Miedziowych. Już w 7. minucie na listę strzelców wpisał się Alex Ławniczak, który wykończył wrzutkę w polu karne efektowną przewrotką – 1:0.

To zdecydowanie najładniejsza bramka w mojej karierze. W treningu to czasami wychodziło, ale nigdy się wcześniej nie odważyłem tak strzelić. Cieszę się, że to wyszło

- powiedział Alex Ławniczak w rozmowie z reporterem Canal+ Sport.

Niebiesko-biała ekipa już na początku meczu została zmuszona do gonienia rezultatu. Wszelkie próby przedostania się bokiem mistrzów Polski kończyły się fiaskiem. Drużynie duńskiego szkoleniowca wyraźnie brakowało iskry, jednak wyrównujące trafienie było kwestią czasu. W 18. minucie w światło bramki Zagłębia przycelował Filip Jagiełło, a gra zaczęła się od nowa – 1:1.

W kolejnych minutach obie strony popełniły parę błędów w środku boiska. Impas jednak trwał w najlepsze. W 27. minucie przed szansą na gola stanął Mikael Ishak, lecz gości uchronił słupek. Odpowiedź Miedziowych była natychmiastowa, a zagrozić Mrozkowi w bramce próbował były Warciarz, Kajetan Szmyt.

Tylko jeden strzał…

Oba zespoły nie miały zamiaru odpuszczać, a temperatura na boisku stale rosła. W 37. minucie żółtym kartonikiem ukarany został Jakub Sypek. Takie samo upomnienie dostał Joao Moutinho, nie powstrzymując niepotrzebnej reakcji. Dyskusją nie było końca, wobec czego arbiter znów sięgnął do kieszonki, upominając Filipa Kocaba. Około 40. minuty do głosu znów doszli Lechici, a minimalnie niecelny strzał oddał Leon Bengtsson. Do końca nie padła już żadna bramka, a podrażnione drużyny zeszły do szatni. Statystyka po stronie mistrzów Polski była jednak fatalna – tylko jeden celny strzał.

W drugiej połowie musimy poprawić asekurację przedpola i płynność w grze, mam nadzieję, że w drugiej połowie zagramy lepiej

- powiedział po pierwszej połowie przed kamerami Canal+, Filip Jagiełło.

W poszukiwaniu szans

Od początku drugiej połowy zespół Miedziowych starał się napierać na gospodarzy. Goście za cel obrali sobie również stałe fragmenty gry, szukając z kolejnego trafienia. Po stronie Lechitów mnożyły się niepotrzebne błędy. Dwukrotnie futbolówkę stracił też Leo Bengtsson. Pod bramką drużyny z Lubina zagotowało się jednak w 56. minucie. Wówczas blisko gola był Jagiełło, oraz poprawiający po nim Ishak. Później niebiesko-białym nie udało się zagrozić rywalom, a na posterunku stał Hładun.

Około 70. minuty dograć do Bryana Fiabemy próbował Luis Palma, ale wciąż było to za mało. Okazję wykorzystać udało się natomiast rywalom. Niespełna dwie minuty później bramkę dla przyjezdnych zdobył Michallis Kosidis – 2:1. Przy golu asystował Kajetan Szmyt. Na boisku zapanował impas, a w poszukiwaniu  remisu Frederiksen znów sięgnął po rezerwowych. Po serii zmian w drużyna Miedziowych nie miała zamiaru zwalniać, lecz daleko było jej do kolejnego gola. Odważnym rajdem po stronie poznaniaków popisał się zaś Glis Thodratson. W samej końcówce żółty kartonik zobaczył jeszcze Palma, a za moment było po zawodach - 1:2. 

Mistrzowie Polski szybko muszą otrząsnąć się po porażce. Za tydzień drużyna zagra spotkanie wyjazdowe w Niecieczy. W październiku Lech Poznań wznowi także zmagania w Europie, a przy Bułgarskiej zagości Liga Konferencji. 

Lech Poznań – Zagłębie Lubin 1:2 (1:1)

Jagiełło 18’ – Ławniczak 7’, Kosidis 72’

Składy zespołów

Lech: Mrozek, Pereira, Skrzypczak, Milić, Moutinho, Ismaheel, Kozubal, Jagiełło, Bengtsson, Ishak, Rodriguez

Zagłębie: Hładun, Corluka, Nalepa, Ławniczak, Lucic, Dąbrowski, Kocaba, Sypek, Radwański, Szmyt, Rocha

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 13/09/2025 08:01
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do