29-krotny mistrz Gibraltaru, zespół Lincoln Red Imps będzie w czwartek drugim rywalem Lecha Poznań w fazie ligowej Ligi Konferencji UEFA. Nie jest to piłkarski potentat. W pierwszej kolejce przegrał 0:5 z bośniackim zespołem Zrinjski. Kolejorz zagra bez Filipa Jagiełły, który wraca do zdrowia po grypie.
Zdecydowanym faworytem spotkania będzie Lech Poznań, o czym piłkarze Kolejorza wiedzą.
To przywilej bycie faworytem, ale to dla nas nie ma znaczenia. Dla nas to trudny rywal. Nastawiamy się na trudny mecz, bo w tych rozgrywkach, na tym etapie łatwych przeciwników już nie ma
- powiedział Leo Bengtsson, dla którego będzie to pierwszy w karierze mecz na Gibraltarze.
W pierwszym meczu fazy ligowej tych rozgrywek Lech Poznan wysoko, bo 4:1 pokonał Rapid Wiedeń, teraz zagra pierwsze spotkanie na wyjeździe. Rywale 0:5 ulegli bośniackiemu zespołowi Zrinjski.
To jest w Europie ogromna różnica, gdy gra się u siebie, a na wyjeździe. Rywal zna to boisko lepiej, niż my, dlatego to będzie jego przewaga i na pewno tez lepiej się zaprezentuje, niż w pierwszym spotkaniu, które grał u rywala. Analizowaliśmy naszego przeciwnika. Ma szybkich skrzydłowych i przebojowego napastnika i dobrze finalizują akcje. Ale analizy pokazały, że będziemy w stanie przedostawać się pod ich bramkę i kreować sobie dobre okazje do strzelania goli
- uważa Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań. I dodaje:
Pierwszy cel to wygrać mecz, ale jako klub i jako drużyna mamy ambicje, by przejść do kolejnej fazy i zagrać w play-off. na pewno sześć punktów po dwóch meczach byłaby to duża zaliczka, która może sprawić, że będziemy na szczycie tabeli.
Spotkanie 2. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA pomiędzy Lechem Poznań a Lincoln Red Imps w czwartek o 21.00.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie