
Piłkarze Warty Poznań mają przed sobą kolejne trudne wyzwanie w rozgrywkach Betclic 1. Ligi. W sobotę zespół Ryszarda Tarasiewicza zmierzy się w Grodzisku Wielkopolskim z zeszłorocznym zdobywcą Pucharu Polski, Wisłą Kraków.
Na chwilę obecną w dużo lepszym położeniu są goście sobotniego spotkania. Biała Gwiazda to obecnie 6. drużyna zaplecza PKO BP Ekstraklasy, mająca za cel awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju. W środę zawodnicy z Krakowa przegrali rywalizację o Superpuchar Polski z Jagiellonią Białystok (0:1), natomiast kilka dni wcześniej pokonali w lidze Kotwicę Kołobrzeg (2:1).
W 2025 roku krakowianie prezentują nierówną formę. Z jednej strony byli oni w stanie pokonać mierzący wysoko Ruch Chorzów aż 5:0 czy urwać punkty liderującej Arce Gdynia (2:2), a z drugiej ponieśli oni porażki ze Zniczem Pruszków (0:1) i Miedzią Legnica (1:2).
Jeśli mowa o Warcie, to ta nie zdołała dotąd poprawić słabej formy z rundy jesiennej. W ostatnich pięciu meczach Zieloni zdobyli zaledwie dwa punkty (0:0 ze Stalą Stalowa Wola i 0:0 ze Zniczem Pruszków), przegrywając przy tym ze Stalą Rzeszów (0:1), ŁKS-em (1:3) i Polonią Warszawa (1:2). To wszystko sprawia, że Duma Wildy spadła na 16. miejsce w ligowej stawce i otwiera w tej chwili strefę spadkową do Betclic 2. Ligi. Punkty są więc potrzebne jak tlen.
Pracowaliśmy nad organizacją gry w defensywie. To jest klucz do zdobywania punktów. Musimy zniechęcić przeciwnika dobrą organizacją, obroną i fazami przejściowymi, tak jak miało to miejsce w większości spotkania z Polonią Warszawa oraz w pierwszej połowie i w końcówce meczu ze Zniczem Pruszków
– powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Warty, Ryszard Tarasiewicz.
Analizowaliśmy przeciwnika, jest dużo przekazów Wisły Kraków. Jej głównym atutem jest gra ofensywna. Pracowaliśmy nad zabezpieczeniem bramki, ale i grą w ataku. Uważam, że jesteśmy w stanie grać jak równy z równym z Wisłą i sprawić jej dużo problemów
Pomimo przekrojowo nie najlepszej dyspozycji w lidze, we wrześniu ubiegłego roku zespół z Poznania triumfował nad faworyzowaną Wisłą 1:0 na jej terenie.
Bramkę na wagę trzech punktów zdobył wówczas Kacper Michalski, który pewnie wykorzystał rzut karny w 45. minucie. Tym samym ponad 15 tysięcy kibiców Białej Gwiazdy, zasiadających na trybunach, musiało obejść się smakiem.
Nie ilość, a jakość
– pisali wówczas Zieloni na swoich mediach społecznościowych.
Zaledwie 9 spotkań pozostało zawodnikom Warty do zakończenia bieżących rozgrywek. W najgorszej sytuacji w kontekście walki o utrzymanie są Stal Stalowa Wola i Pogoń Siedlce, które zgromadziły dotąd kolejno 16 i 15 punktów. Poznaniacy mają na koncie 21 „oczek", a dokładnie takim samym dorobkiem mogą pochwalić się Chrobry Głogów i Kotwica Kołobrzeg.
Dobrą informacją dla sympatyków zespołu ze stolicy Wielkopolski jest fakt, że ich ulubieńcy mają przed sobą starcia z trzema z czterech wymienionych przed momentem drużyn. Wszystko jest zatem w rękach (nogach) podopiecznych trenera Tarasiewicza.
Pierwszy gwizdek w starciu 26. kolejki Betclic 1. Ligi z Wisłą Kraków zabrzmi jutro o godzinie 19:30 na stadionie przy ul. Powstańców Chocieszyńskich 52 w Grodzisku Wielkopolskim. Rozjemcą meczu będzie Damian Kos z Wejherowa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie