
Piłkarze Warty Poznań odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie. Po bardzo trudnym i wymagającym meczu pokonali Pogoń Siedlce. Wygrana tym cenniejsza, że Zieloni musieli odrabiać starty, bo od 14. minuty przegrywali.
Warta zaczęła mecz z animuszem. Więcej kłopotów mieli goście. Zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu spotkania kontuzji doznał Cezary Damianiuk i trener Adam Nicoń musiał dokonać pierwszej zmiany. Na boisku pojawił się doświadczony Mateusz Majewski, który 10 minut później wyprowadził drużynę Pogoni na prowadzenie.
Warciarze próbowali odrabiać starty, ale cały czas brakowało im dokładności. Do przerwy poznaniacy przegrywali 0:1.
W przerwie trener Piotr Klepczarek dokonał zmian. Michała Kopczyńskiego zmienił Damian Gąska, a za Mateusza Maćkowiaka wszedł Jakub Kiełb. I były to kluczowe decyzje, która miały duży wpływ na dalsze losy spotkania. Kiełb, kapitan Warty niemal w pierwszym swoim kontakcie z piłką zdobył gola. Doszedł do piłki za polem karnym i precyzyjnym strzałem z prawej nogi umieścił ją w siatce nie dając szans bramkarzowi Pogoni, Mateuszowi Pruchniewskiemu.
To był ten impuls, który dodał Warcie "skrzydeł". W 56. minucie świetnym strzałem z pierwszej piłki popisał się Tomasz Wojcinowicz i Zieloni prowadzili 2:1. To był piękny gol, który ma szansę na bramkę kolejki.
W końcówce spotkania piłkarze Pogoni rzucili się do ataków i raz za razem oddawali strzały na bramkę Warty. Czujny był Leo Przybylak, raz dopisało szczęście, bo przed stratą bramki Zielonych uratowała poprzeczka. Warta Poznań pokonała Pogoń Siedlce 2:1.
W przerwie dwie zmiany w składzie spowodowane tym, żeby po prostu ruszyć grę, to nie były żadne kontuzje. Zawodnicy rezerwowi dali bardzo ważny sygnał i pociągnęli zespół do tego, żeby stwarzać więcej sytuacji, żeby wierzyć w to, że możemy odwrócić losy spotkania. I szybko tak się stało. Dwie zdobyte bramki, zresztą bardzo ładne. Końcówka bardzo otwarta, gdzie też było dużo faz przejściowych i momentów, że mogliśmy zamknąć mecz i strzelić bramkę na 3-1. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Cieszy to, że odwróciliśmy losy spotkania i cieszy to, że ci zawodnicy, którzy byli od początku na boisku i ci, którzy weszli po zmianie, dali dzisiaj z siebie 100% – dzięki temu zwyciężyliśmy
- powiedział po meczu Piotr Klepczarek, trener Warty Poznań.
Warta Poznań ma w dorobku 19 punktów i w pierwszoligowej tabeli plasuje się na 12. miejscu. Za tydzień w niedzielę 1 grudnia na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim podejmie lidera, drużynę Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie