Reklama

To nie koniec transferów w Lechu Poznań? Trener Kolejorza potwierdził

Na trzy dni przed wznowieniem rozgrywek PKO Ekstraklasy rośnie wyczekiwanie w Poznaniu na powrót do gry piłkarzy Lecha. Kolejorz po 18 kolejkach spotkań jest liderem tabeli i ma dwa punkty przewagi nad Rakowem Częstochowa. I chociaż w zimowej przerwie klub dokonał kilku transferów, to wcale nie musi oznaczać, że zakończył już dokonywanie zmian kadrowych.

W trakcie trwającego jeszcze zimowego okienka transferowego do drużyny ze stolicy Wielkopolski dołączyli islandzki pomocnik Gisli Thordarson oraz duński obrońca Rasmus Carstensen. Z Ruchu Chorzów został wykupiony ofensywny pomocnik Bartłomiej Barański, który na zasadzie wypożyczenia pozostał w śląskim pierwszoligowcu do końca sezonu. Z kolei na półroczne wypożyczenie do duńskiego Viborg FF udał się szwedzki defensor Elias Andersson.

Jestem bardzo zadowolonych z transferów, które dotychczas przeprowadziliśmy. Gisli to bardzo utalentowany środkowy pomocnik, gotowy do gry ma najwyższym poziomie. Z kolei Rasmus może występować zarówno na prawej, jak i lewej obronie. Jestem zadowolony z kadry, którą posiadam, ale też zostało jeszcze trochę dni do zamknięcia okna transferowego. Jeśli pojawi się jakaś okazja, to nie wykluczam, że z niej skorzystamy

- powiedział Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań, który nie ma wątpliwości, że druga część sezonu będzie trudniejsza od pierwszej:

Nie mam wątpliwości, że to będzie niezwykle trudna rywalizacja o pozycję lidera, o tytuł. Jest sporo bardzo mocnych drużyn, więc będzie niezwykle ciasno. Póki co, to my jesteśmy najlepszym zespołem. Jeśli druga runda w naszym wykonaniu będzie taka, jak pierwsza, to wszystko powinno być dobrze.

Nie skupiali się na obronie

Poznaniacy jesienią bardzo dobrze spisywali się w defensywie, stracili tylko 14 goli. Lepszą obroną może pochwalić się tylko Raków Częstochowa (11 straconych bramek). Frederiksen zdradził, że w trakcie przygotowań pracował z piłkarzami nas innymi elementami gry.

Zgadzam się z tym, że nie straciliśmy zbyt wielu bramek, natomiast nie oznacza to, że byliśmy aż tak solidni w obronie. W defensywie musi uczestniczyć cały zespół, a nie tylko obrońcy. Podobnie, gdy atakujemy bramkę rywali, wszyscy muszą być w to zaangażowani. Natomiast my musimy skoncentrować się przede wszystkim na kontrolowaniu gry, kreowaniu sytuacji i strzelaniu goli

- tłumaczył Frederiksen.

Z Widzewem w osłabieniu?

Piłkarze Lecha rozpoczną drugą część sezonu w piątek meczem z Widzewem Łódź. Z powodu urazu może w nim nie zagrać Patrick Walemark. Mikael Ishak i Antonio Milić, których też zabrakło w ostatnim meczu kontrolnym powinni być już gotowi do gry.

 

Lechici w trakcie przygotowań rozegrali cztery spotkania kontrolne:

  • przegrali z chorwackim Dinamem Zagrzeb 1:3
  • zremisował z bułgarskim Botewem Płowdiw 0:0
  • wygrali z serbskim Čukaričkim Belgrad 3:1
  • przegrali  z duńskim FC Nordsjaelland aż 1:7

Mecz Lecha Poznań z Widzewem Łódź w piątek o 20.30 na Enea Stadionie w Poznaniu.

 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do