Reklama

Jest data powrotu Warty do Ogródka. Ograniczona liczba biletów, ceny mają być przystępne

Warta Poznań podała datę meczu, który po sześciu latach przerwy ma rozegrać na boisku przy Drodze Dębińskiej. To 24 sierpnia. Tego dnia Zieloni mają zmierzyć się w Ogródku z Rekordem Bielsko-Biała, ale nie jest to jeszcze pewne na sto procent. Jeśli się uda, to klub będzie mógł wpuścić na trybunę ograniczoną liczbę kibiców. Bilety będą płatne.

Na ten moment kibice Warty Poznań czekają już sześć lat. Wiele wskazuje na to, że tułaczka Dumy Wildy dobiegnie końca. Po wielu perturbacjach, problemach ze zalezieniem funduszy i sponsorów, wieloma dyskusjami ze środowiskiem i Urzędem Miasta, klub zakomunikował, że wraca do Ogródka. 

Zobacz również: Warta Poznań w komplecie. Maciej Tokarczyk: Nie mamy u was taryfy ulgowej 

5. kolejkę Betclic 2. Ligi zagramy w niedzielę, 24 sierpnia o 14:30 na naszym stadionie. Czekaliśmy na ten moment długo — widzimy się w Ogródku

- napisano na oficjalnym profilu klubu na FB. 

Byłby to duży krok w kierunku poprawy trudnego położenia poznańskiego klubu. W związku z rozgrywaniem spotkań w Grodzisku Wielkopolskim Zieloni ponieśli duże straty finansowe. Poza tym grono sympatyków od lat domagało się powrotu Warty do grodu Przemysła, a przedłużająca się banicja negatywnie odbiła się na wizerunku klubu. 

Jeszcze chwila niepewności

Okazuje się, że nie ma jeszcze stuprocentowej pewności, że mecz 24 sierpnia odbędzie się w Poznaniu. Władze Warty Poznań S.A. bardzo jednak liczą, że spełnienie wymogów licencyjnych, czyli postawienie trybuny i zaplecza kontenerowego do 24 sierpnia się uda.  

Pierwszy mecz domowy Warty z Rekordem Bielsko Biała został wyznaczony na niedzielę 24 sierpnia, na godz. 14:30. Robimy wszystko żeby odbył się przy DD12 i jesteśmy tu dobrej myśli. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sprzedaż biletów powinniśmy uruchomić w ciągu 7-9 dni

- powiedział nam Piotr Komorowski, rzecznik prasowy Warty Poznań S.A, ale zapewnił, że ceny będą przystępne, bo klubowi bardzo zależy, by każdy kto będzie chciał na mecz Warty się wybrać, mógł sobie na to pozwolić. Zgodnie z przewidywaniami liczba kibiców na trybunach będzie jednak ograniczona.

Do dyspozycji kibiców będzie 900 miejsc ,z czego ok. 150 będzie przeznaczonych dla kibiców gości

- zdradził rzecznik Warty.

Błędy sprzed lat

Problemy poznańskiej Warty trwają od lat. O sprawie było wiadomo jeszcze za czasów poprzednich włodarzy. Już wówczas obiekt przy Drodze Dębińskiej pozostawiał wiele do życzenia. Nic z tym jednak nie zrobiono. W końcu poznaniacy musieli udać się na wygnanie, gdyż wcześniej użytkowana infrastruktura przestała spełniać normy. Po latach spędzonych w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie zdecydowano się na wybudowanie własnego zaplecza, zieloni są najbliżej od lat powrotu do macierzy. 

Krok do przodu i dwa kroki w tył 

Dziwić nie może fakt, że kibice podchodzą do zapowiedzi dosyć ostrożnie. Jeszcze zimą podczas spotkania na otwartej antenie TVP 3 Poznań prezes Warty, Artur Meissner, przyznał, że klub ma szansę wrócić do Ogródka na wiosnę. Wiosna minęła, a pozwolenia dalej nie było, podobnie jak pieniędzy na powstanie budynku kontenerowego spełniającego wymogi. Gdy sprzęt ciężki wjechał ten teren, to okazało się, że w grę wchodzą boiska treningowe, których wykonanie zlecono przez miasto na terenie dawnej giełdy kwiatowej, a grono kibiców Warty znów zostało pozostawione same sobie.

Miesiące upływały, a jeszcze na początku tego sezonu sprawa powrotu pozostawała jedną wielką niewiadomą. Zielonym udało się jednak ustawić kalendarz rozgrywek tak, aby na początku odbywać spotkania wyjazdowe.

Wnioskowaliśmy o to, by kilka pierwszych kolejek zagrać na wyjazdach, ale to na końcu nie jest nasza decyzja, tylko PZPN-u. Przekładanie tych spotkań to praca saperska, niczym na polu minowym, bo gra u siebie z punktu widzenia sportowego też jest ważna. Nie chcemy więc długo grać meczów wyjazdowych. Tworzy się nowa drużyna, też będzie potrzebowała czasu, a gra na wyjazdach na pewno nie pomaga.

- powiedział przed tygodniem prezes Warta S.A., Artur Meissner. 

Uciec nie udało się z kolei od Pucharu Polski.

Są różne scenariusze, ale jest możliwe, że to spotkanie nie odbędzie się przy Drodze Dębińskiej. Temat Grodziska nie jest w tym przypadku brany pod uwagę, prowadzimy rozmowy w sprawie gry na podpoznańskich obiektach, ale skoro z nimi rozmawiamy, to nie chcę naszych partnerów postawić w mało komfortowej sytuacji. Szanse są coraz mniejsze, że uda się wszystko zrobić do tego czasu (6 sierpnia), dlatego mamy plan B i C. 

- przyznał Meissner.

Okazało się, że spotkanie to Warciarze rozegrają wyjątkowo w Środzie Wielkopolskiej. Już 6 sierpnia naprzeciwko poznańskiej drużyny stanie głodna grania Olimpia Grudziądz.

24 sierpnia banicja poznaniaków ma jednak oficjalnie dobiec końca. Wówczas Zieloni zagrają na własnym boisku z Rekordem Bielsko-Biała. 

 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 01/08/2025 10:42
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Galopujący Koń 2025-08-01 10:39:45

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do