Reklama

Bramek dwa razy więcej niż zawodniczek. Kozice rozszarpały Jastrzębie

Najwyższe zwycięstwo w tym sezonie Tauron Ligi Hokeja Kobiet odniosły poznańskie Kozice. Podopieczne Pawła Matei rozgromiły UKH Białe Jastrzębie 17:2.

Do Jastrzębia-Zdroju Kozice jechały w bardzo okrojonym składzie - w praktyce na lód wyjechało tylko dziewięć zawodniczek z pola. W dodatku na lodowisko Jastor dotarły gdy na lodzie trwała już przedmeczowa rozgrzewka - było to spowodowane kontrolą Inspekcji Transportu Drogowego na autostradzie A4, na wysokości Gliwic. Na lodzie jako pierwsze pojawiły się siostry Stankiewicz, które osobno dojechały z Łodzi i po szybkim przebraniu się miały okazję zapoznać się z lodem.

Przyniosło to wymierny efekt w postaci pierwsze bramki już w trzeciej minucie - Blanka Stankiewicz otworzyła wynik tego spotkania, które z perspektywy stolika sędziowskiego oglądała Magdalena Jabłońska, selekcjonerka reprezentacji juniorskiej, do której starsza z pochodzących z Łodzi sióstr również aspiruje. Po pierwszej tercji poznanianki prowadziły 4:0, w drugiej gospodynie strzeliły dwa gole, w tym raz wykorzystując podwójne osłabienie Kozic.

Na ostatnią część spotkania - przed którą wyjątkowo była krótsza, tylko pięciominutowa przerwa - drużyny wyjeżdżały przy wyniku 6:2 dla przyjezdnych. Poznanianki jednak rozstrzelały się w trzeciej tercji, czego efektem było aż 11 bramek. Najlepszymi strzelczyniami Kozic w tym spotkaniu były Weronika Świątek i Emilia Stankiewicz - obie zanotowały po pięć trafień. Trzy gole strzeliła Agata Cybulska, a po dwa Blanka Stankiewicz i Antonina Kaczmarek.

Jeśli chodzi o jakość ofensywną drużyny w tym spotkaniu, to można być tylko zadowolonym - rzadko się strzela aż 17 goli w zawodach hokejowych. Natomiast cieszy, że po przerwie reprezentacyjnej, przerwie od ligi, dziewczyny były tak głodne gry, że udowodniły to także dyspozycją sportową. Z drugiej strony nie ma co wpadać w samozachwyt - wiadomo, że pracujemy nad tym, żeby jak najlepiej zagrać w rundzie play-off, to jest, oczywiście, jakiś etap, trzeba ligę w sezonie zasadniczym dograć , ale prawdziwe sprawdziany zaczną się od I rundy play-off

- podsumował trener PTH Kozice, Paweł Mateja. Zwycięstwo nad Białymi Jastrzębiami praktycznie zagwarantowało poznaniankom miejsce czwarte lub piąte, czyli uniknięcie w ćwierćfinale "wielkiej trójki", którą stanowią drużyny z Bytomia, Katowic i Gdańska. W przyszłą niedzielę Kozice udadzą się na zaległy mecz wyjazdowy z janowskimi Kojotkami, natomiast kwestia meczów w Tychach i Oświęcimiu, które zostały zaplanowane na weekend zgrupowania przed mistrzostwami świata juniorek, gdzie Kozice miały aż pięć przedstawicielek, wciąż nie jest wyjaśniona i może dojść do nierozegrania meczów, bez przyznawania za nie punktów.

To jest sport i tak naprawdę to jest piękno tej rywalizacji, że nigdy nie wiadomo i nawet najlepsza w teorii para ćwierćfinałowa okazać się najgorszą. Natomiast cieszymy się, że pracą i zawodami przez cały sezon zagwarantowaliśmy sobie miejsce, które w teorii ma nam pomóc w dalszej części sezonu

- powiedział szkoleniowiec poznańskiej drużyny.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 19/01/2025 22:37
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do