Reklama

Waterpolo Poznań po ostatnim meczu w tym roku. Musi być lepiej

W minorowym nastroju kończą rok zawodnicy Waterpolo Poznań. Wyjazdowe spotkanie z Alfą Gorzów przegrali 2:12 i świąteczną przerwę spędzą jako najsłabsza drużyna Ekstraklasy.

Ostatnie miejsce w tabeli poznaniacy mieli pewne już przed meczem w Gorzowie Wielkopolskim - co prawda zerowy dorobek punktowy ma też UKS Neptun Łódź, ale ma tylko dwa rozegrane mecze, a zespół ze stolicy Wielkopolski szykował się do piątego spotkania. W nim po raz pierwszy w sezonie 2024/2025 między słupkami stanął Paweł Handze, który na początku sezonu nabawił się problemów zdrowotnych - w ramach zastępstwa w inauguracyjnym meczu z Arkonią w bramce stanął... Tomasz Różycki.

Zgodnie z oczekiwaniami Alfa, trzecia w ligowej tabeli, okazała lepszą drużyną w sobotnim meczu. Po dwóch kwartach gorzowianie prowadzili już 7:2. W trzeciej odsłonie spotkania poznaniacy grali bardzo nerwowo, co przekładało się na kolejne wykluczenia - jako pierwszy trzecie przewinienie główne zapisał na koncie Filip Borek, po nim Tomasz Różycki, a na końcu nerwy puściły Nazarowi Tumilovichowi, który po odgwizdaniu trzeciego przewinienia został wpisany do protokołu po raz czwarty - tym razem z adnotacją "niesportowe zachowanie", pod którą podpisał się sędzia Piotr Szymański.

Tumilovich jest jednak jednym z dwóch zawodników, którzy wpisali się na listę strzelców po stronie Waterpolo Poznań w tym meczu. Drugim jest Bartłomiej Kowalewski.

Traktowaliśmy na poważnie ten mecz, ale od połowy mogliśmy już próbować realizować założenia pod kontem kolejnych spotkań

- przyznał Grzegorz Knap, trener zespołu z Gorzowa.

Rywale wysoko nam postawili poprzeczkę, ale mnie cieszy to, że jest to drużyna młoda, ambitnie walcząca

- powiedział Tomasz Różycki z Waterpolo Poznań.

Mecz był ciężki. Odzyskaliśmy bramkarza, który był kontuzjowany w pierwszej części sezonu. W ataku drużyna z Gorzowa wiedziała kogo pokryć, kogo wyeliminować i to się sprawdziło

- dodał Bartłomiej Kowalewski, który kończy rok 2024 jako najlepszy strzelec drużyny z 12 golami na koncie w tym sezonie. Obrońca korony króla strzelców w klasyfikacji ligi dzieli przed niedzielnym meczem KSZO z Neptunem miejsce trzecie z byłym kolegą z zespołu, Maciejem Kozerą, a także z Alanem Rusewiczem. Dwa gole więcej strzelił Aleksander Ozga, a z 19 bramkami na czele jest Mateusz Bomba.

To właśnie jego zespół, Job Center Mega-Invest Poland WTS Polonia Bytom będzie kolejnym rywalem poznaniaków - już w drugi weekend stycznia. Pierwszy domowy mecz w roku 2025 zaplanowany jest na kolejny styczniowy weekend - wówczas do Poznania przyjechać ma UKS Neptun Łódź.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 15/12/2024 11:45
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do