
Pod koniec maja podczas Sesji Rady Miasta Poznania zatwierdzono zwiększenie kwoty na "udział czołowych zespołów poznańskich w grach zespołowych w rozgrywkach ligowych w sezonie 2025/2026". Przed rokiem podniesiono dotację o ponad dwa miliony złotych. Teraz podwyżka jest jeszcze większa. Takiej sumy Miasto Poznań na "ligówki" nie przeznaczyło jeszcze nigdy. Dzisiaj na temat sposobu rozdysponowania środków dyskutowali Radni z Komisji Kultury Fizycznej.
6 milionów 405 tysięcy złotych - tyle dotacja wynosiła w ubiegłym roku. I Miasto miało się czym chwalić, bo kwotę zwiększono o ponad dwa miliony złotych. Dzięki temu wsparcie finansowe otrzymały 24 zespoły ligowe (najwięcej 1,3 mln zł - Enea AZS Politechnika Poznań), ale w trakcie roku dotacje (z innej puli) trafiły do trzech kolejnych: PSŻ Poznań, Poznań Hussars Ladies i Armii Poznań.
Teraz Miasto Poznań postanowiło tę kwotę znów zwiększyć i dać jeszcze większą "podwyżkę", niż rok temu. Na nowy sezon z miejskiego budżetu na "udział czołowych zespołów poznańskich w grach zespołowych w rozgrywkach ligowych w sezonie 2025/2026" przeznaczono 9 400 000 złotych. To niemal o trzy miliony więcej. Propozycję złożyli Radni, Prezydent pozytywnie ją rozpatrzył.
To bardzo dobra wiadomość przede wszystkim dla poznańskich klubów, które mają zespoły ligowe, ale także dla kibiców, bo przecież większe dotacje mają przełożenie m.in. na składy drużyn, na organizację meczów, czyli większą atrakcyjność dla widzów. Co do podziału to oczywiście będzie ogłoszony Konkurs. Mogę jedynie powiedzieć, że utrzymamy formułę podziału na koszyki. W tym pierwszym znajdą się te czołowe zespoły
- mówi nam Maciej Piekarczyk, dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta Poznania.
W ubiegłym roku w tym pierwszym koszyku było sześć zespołów:
Takiego podziału na pewno nie będzie, ponieważ piłkarze Warty i siatkarki Enei Energetyka spadli z 1. ligi. Awans do Ekstraligi odnotowały natomiast piłkarki nożne Lecha Poznań UAM i niemal pewne jest, że kobieca drużyna Kolejorza w nowym rozdaniu na liście beneficjentów się znajdzie. Do 1. ligi piłkarzy ręcznych awans wywalczył z kolei drugi zespół Grunwaldu Poznań, który też pewnie zostanie włączony.
Podczas Posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej Maciej Piekarczyk, dyrektor Wydziału Sportu potwierdził wzrost kwoty oraz rozpoczęcie procedury konkursowej.
Utrzymamy podział na dwa koszyki, ale zmniejszyliśmy wymagany procent środków własnych. W pierwszym koszyku to będzie 40%, w drugim 30%. Przypomnę też, że jest drugi Konkurs dla zespołów grających w rozgrywkach w systemie wiosna/jesień. Z tego tytułu dotację otrzymały zespoły Poznań Hussars Ladies (lacrosse), Armia Poznań (futbol amerykański) oraz PSŻ Poznań (żużel). Łączna kwota z tego tytułu to 1 350 mln złotych
- powiedział Maciej Piekarczyk.
Nie wszyscy jednak uważają, że taki podział środków, jak do tej pory jest właściwy.
Przeanalizowałem kryteria tego Konkursu i to czego brakuje mi w wymaganiach to kryterium liczby kibiców, którzy na mecze danych drużyn przychodzą oraz szkolenie młodzieży. Uważam, że kluby które piramidy szkoleniowej nie mają nie powinny takiej dotacji otrzymywać
- mówił Bartłomiej Ignaszewski, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej Rady Miasta Poznania.
Absolutnie, kwestia posiadania struktur szkoleniowych i pracy z młodzieżą powinna być kluczowa. Prawda jest jednak taka, że w takim mieście, jak Poznań pieniędzy zawsze będzie za mało. Dlatego trzeba przyjrzeć się klubom, aby te miejskie dotacje były dobrze rozdysponowane
- dodał Radny Tomasz Stachowiak.
Z kolei Radny Mateusz Rozmiarek zasugerował, by dokładniej przyjrzeć się dotacjom dla klubów, które reprezentują tę samą dyscyplinę sportu:
W niektórych sportach, które nie są popularne mamy bardzo dużo zespołów, które są w najwyższej klasie rozgrywkowej. Np. hokej na trawie, gdzie są: Grunwald, Warta, AZS AWF i AZS Politechnika. I tak naprawdę każdy z tych klubów otrzymuje z Miasta środki. I oczywiście dobrze, że wspieramy kluby, ale nie zadajemy sobie pytania, czy my chcemy coś więcej osiągnąć, czy tylko bawić się na lokalnym poletku. Mam poczucie, że czym więcej się rozdrabniamy na kilka klubów, tym więcej tracimy szansę na rozpropagowanie tego sportu np. w Europie. Może gdyby wesprzeć jeden klub, a nie kilka, to byłoby to z większą korzyścią dla Miasta, a tak to nic z tego nie ma, no może poza tytułem mistrza Polski.
Dyrektor Maciej Piekarczyk zapewnił, że każdy z tych klubów prowadzi szkolenie młodzieży, więc jak najbardziej propaguje i promuje tę dyscyplinę. Co więcej przypomniał, że kwoty dla klubów hokeja na trawie dotacje nie są wysokie, ale dla samych klubów są podstawą budżetu i bez tego wsparcia trudno byłoby im funkcjonować.
Opinie wśród Radnych Komisji były więc podzielone. Radni mają wrócić do dyskusji. Bo chociaż Konkurs funkcjonuje od wielu lat i Kryteria mało się zmieniały, to większość Radnych z Komisji tych kryteriów nie zna.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.