
Maciej Rutkowski znów zapisał się w annałach polskiego windsurfingu. 34-latek w czwartek przepłynął Bałtyk na desce. Zawodnik AZS-u Poznań pokonał 227 kilometrów, co łącznie zajęło mu 8 i pół godziny. Choć osiągnięcie jest imponujące, to przede wszystkim chodziło o dobry gest i wsparcie jednej ze zbiórek charytatywnych.
Maciej Rutkowski po raz kolejny udowodnił, że niemożliwe nie istnieje, a dzień 18 sierpnia na stałe zapiszę się w annałach polskiego windsurfingu. Pochodzący ze Słupska 34-latek, to 20-krotny mistrz polski w windsurfingu, który od lat nie ma sobie równych. Teraz zawodnik AZS-u Poznań poszedł o krok dalej, łamiąc kolejną barierę. W czwartek przepłynął Bałtyk na desce ze Szwecji do Władysławowa, a przepłynięcie 227 kilometrów zajęło mu 8 i pół godziny.
Na środku morza był hardcore. Ogromne fale atakowały z trzech stron. Po dwóch godzinach nie miałem już układu nerwowego. Widzisz gorzej, odczuwasz gorzej, trudno utrzymać skupienie. Jak zobaczyłem Rozewie, to się popłakałem. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w ten projekt. Wielkie uznanie dla ekipy na łódkach
- mówił po dopłynięciu do celu 34-latek.
Przepłynięcie Bałtyku przez Rutkowskiego miało również wymiar charytatywny. Sportowiec zbierał na leczenie Malwinki, córki Bartka Marszałka, jedynego Polaka startującego w mistrzostwa świata Formuły 1 na wodzie.
Mistrz Polski w windsurfingu wypłynął na morze w czwartek - 18 sierpnia, o godzinie 7:00 rano z Sandhamn (Szwecja). Pogoda nie była sprzyjająca. Z jednej strony przewidywano gwałtowne opady, z drugiej - wiatr początkowo nie był wystarczająco porywisty.
Na pełnym morzu powiewy się wzmogły. Przełożyło się to jednak na wyższe fale i wzrost ogólnego zagrożenia. Doświadczony windsurfer miał za sobą wywrotki, a na samym finiszu problemów też nie brakowało. Przed Władysławowem wiatr znowu ustał, lecz to nie przeszkodziło windsurferowi w ukończeniu wyzwania. Przez cały czas Rutkowskiemu towarzyszyły dwie łodzie asystujące. Zawodnik był też wyposażony w specjalny kombinezon chroniący przed utratą ciepła. Całość 34-latek przepłynął boso na desce.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie