
Pochodzący z Poznania Radek Szgański wywalczył przepustkę do International Darts Open 2025 w turnieju kwalifikacyjnym dla posiadaczy kart PDC. Będą to trzecie zawody z cyklu European Tour w bieżącym sezonie. W odbywających się również dziś kwalifikacjach do German Darts Grand Prix Szagański uległ innemu Biało-Czerwonemu, Krzysztofowi Ratajskiemu. Gdyby ten wewnątrzpolski pojedynek Szagański wygrał, byłby mecz od wywalczenia przepustki także do niemieckiego turnieju.
W rywalizacji dla posiadaczy kart PDC miejsc w obu turniejach European Touru było po 10 miejsc. To oznaczało, że trzeba było wygrać trzy spotkania, by zameldować się na scenie głównej w pierwszy weekend kwietnia. Szagański zagrał każde ze spotkań na poziomie powyżej 90-punktowej średniej, która rosła z meczu na mecz, co dało mu upragniony awans. Z turnieju Polak mógł zostać wyrzucony już w pierwszym meczu, w którym Leon Weber osiągnął średnią 99.73 i prowadził 5:4. Dwa ostatnie legi to jednak solidne granie punktowe, co pozwoliło mieć nieco luzu przy podejściu do doubli.
Z innym z reprezentantów Niemiec, Dominikiem Gruellichem Szagański szybko zaczął od prowadzenia 3:1, by za chwilę było 3:4. W trzech kolejnych partiach poznaniak mieszkający w Cork zaliczył kolejno 14, 13. i jeszcze raz 13. lotkę i zamknął mecz. Ostatni pojedynek to gładka przeprawa z 22-letnim Anglikiem, Camem Crabtree, którą Szagański wygrał 6:2.
Darterzy walczyli w Holandii od poniedziałku, także w zawodach Players Championship. Były to trzecie i czwarte zawody tego sezonu. Inny z poznańskich darterów, Tytus Kanik nie będzie ich dobrze wspominał, choć zarobił w nich swoje pierwsze punkty rankingowe i jednocześnie brytyjskie funty, które są jednostką rankingu PDC. Za dotarcie do najlepszej 32 zawodów numer 3 Tytus Kanik zarobił £1,500.
W poniedziałkowych i wtorkowych meczach jednak gra rozczarowywała, a średnia nie przekraczała 80 punktów. Jak się okazało, według potwierdzonych przez stronę Let's Play Darts! Polska, Kanik w drodze do Rosemalen został okradziony. W torbie miał szkła kontaktowe, lotki oraz odzież. Gdyby nie okulary, które miał w bagażu podręcznym, prawdopodobnie nie mógłby wystartować w zawodach. W kwalifikacjach do European Touru szybko odpadł. Najpierw po porażce 5:6 z Keanem Barrym, a później 2:6 z Alanem Soutarem.
Najlepszy polski darter, Krzysztof Ratajski imponuje formą od początku sezonu i w rankingu obejmującym cztery turnieje Players Championship zajmuje 14. miejsce. Jego forma potwierdziła się w Rosemalen, gdzie dwukrotnie wywalczył przepustkę do zawodów w Riesie i Monachium. W zawodach brał udział także Sebastian Białecki lecz bez powodzenia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie