
Bez sukcesów 16. Memoriał Kamili Skolimowskiej, Mityngu Diamentowej Ligi ukończyli zawodnicy OŚ AZS Poznań. Paweł Fajdek nie poprawił najlepszego wyniku w tym roku, a Daniel Sołtysiak wraz z kolegami ze sztafety nie uzyskali awansu na mistrzostwa świata.
Paweł Fajdek w lipcu nie startował – ze względu na niedawną kontuzję nogi, która, jak sam przyznał przed mityngiem, cały czas mu przeszkadza.
Poziom w tym roku jest kosmiczny, nie będę ukrywał. Wszyscy możemy sobie przybić piątkę, nie mamy lekko. W tym roku mam różne „przygody”, trochę mi tego treningu brakuje, natomiast mam zawsze z tyłu głowy memoriał Kamili, chciałbym tutaj dobrze wystartować – trzymajcie kciuki, może noga nie będzie tak przeszkadzać, jak do tej pory
- mówił pięciokrotny mistrz świata.
Młociarz AZS-u Poznań przed przyjazdem na Śląsk wystartował we wtorek w Memoriale Istvána Gyulaiego. W Budapeszcie, dokąd z powrotem przeniesiono największy węgierski mityng lekkoatletyczny. Zanotował tam tylko jedną mierzoną próbę, uzyskując w niej 77 metrów. Zwyciężył Bence Halász z wynikiem 83,18 m – odbierając tym samym Fajdkowi rekord mityngu, bijąc jego wynik z Székesfehérvár z 2015 roku o sześć centymetrów.
Dzisiaj na Stadionie Śląskim miał już cztery próby mierzone, ale najlepsza to było zaledwie 76,84 m, oznaczające szóste miejsce w sześcioosobowej stawce młociarzy.
Drugim z zawodników OŚ AZS Poznań, który wystartował w sobotę w Memoriale Kamili Skolimowskiej był Daniel Sołtysiak. Wraz z Marcinem Karolewskim, Kajetanem Duszyńskim i Maksymilianem Szwedem mieli uzyskać czas 2:59,11, który na listach światowych oznaczałby miejsce dające kwalifikację na mistrzostwa świata w Tokio. W maju bowiem nie udało się awansować bezpośrednio na zawodach World Relays rozgrywanych w chińskim Guangzhou.
Organizatorzy Memoriału Kamili Skolimowskiej zrobili co mogli, aby zapewnić warunki pozwalające na walkę o kwalifikację na mistrzostwa świata z czasem – w biegu wzięły udział też reprezentacje Węgier, Hiszpanii oraz polska reprezentacja U20. Po starcie na Stadionie Śląskim wybrzmiał jednak drugi strzał oznaczający falstart – a następnie czerwoną kartkę zobaczył Daniel Sołtysiak
Sam jestem zdziwiony, że ten falstart wystąpił. Po dwukrotny strzale w ogóle nie brałem pod uwagę, że to mogę być ja, do tej pory myślę, że to jakiś błąd, bo czułem, że wręcz zostałem w blokach, może noga mi drgnęła i może to wychwyciły bloki. Nie ukrywam, był to dla mnie bardzo stresujące, na pewno mnie to trochę spięło, wybiło mnie z koncentracji. Natomiast jeśli chodzi o sam bieg, to uważam, że daliśmy z siebie wszystko, zostawiliśmy serce na bieżni, każdy z nas pobiegł rewelacyjnie, ale, niestety, mimo że ten wynik był bardzo dobry, to zabrakło, żeby wywalczyć kwalifikację do Tokio
- mówił po biegu biegacz OŚ AZS Poznań, który miał reakcję 0,076 s (zgodnie z przepisami falstart oznacza każda reakcja poniżej 0,1 s). Polacy pobiegli pod protestem i wygrali, jednak z czasem 3:00,23 – nawet zatem, gdyby protest został uznany (ostatecznie sędziowie utrzymali dyskwalifikację), Biało-Czerwoni nie uzyskaliby upragnionego czasu.
Zabrakło przede wszystkim tej bezpośredniej rywalizacji. Lepszych rywali nie mogliśmy mieć, bieg został zorganizowany w najbardziej optymalnym składzie, ale niestety zabrakło rywalizacji na ostatnich dwóch zmianach – w takich biegach to jest kluczowe, a takie zdarzają się tylko na największych imprezach
- powiedział po biegu rozczarowany Kajetan Duszyński.
Okres kwalifikacyjny kończy się w przyszłym tygodniu – w piątek i sobotę rozegrane zostaną mistrzostwa Polski, po których już nie ma mowy o organizacji biegu „ostatniej szansy” dla naszej jedynej sztafety, która z Chin wróciła bez kwalifikacji na mistrzostwa świata.
W Memoriale odbywały się się także konkurencje paralekkoatletyczne. W jednej z nich, w biegu na 100 metrów wystartował poznaniak Michał Kotkowski. Nasz paralimpiczyk reprezentujący SSR Start specjalizuje się w dłuższych dystansach sprinterkich (400 i 200 metrów) zajął 5. miejsce uzyskując czas 11.82. Wygrał Amerykanin Thomas Young uzyskując czas 11.12.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.