Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Legendarny bramkarz Red Dragons Pniewy, który w dużej mierze uratował Fogo Futsal Ekstraklasę dla Pniew po sześciu latach gry w barwach Smoków rozstał się z klubem i postawił na przeprowadzkę do Poznania. Ma pomóc zespołowi Wiary Lecha w awansie do ekstraklasy.
Dziś wielu kibiców zaskoczył komunikat na stronie Red Dragons Pniewy:
Po sześciu sezonach gry w Red Dragons, Łukasz Błaszczyk postanowił odejść z naszego zespołu.
Dziękujemy serdecznie Luckowi za wspólnie spędzony czas i sukcesy sportowe. Życzymy powodzenia w dalszej przygodzie z futsaleem
- czytamy w oświadczeniu klubu
Prawie dwie godziny później Błaszczyk, który przez kibiców Czerwonych Smoków został wybrany graczem sezonu i którego kapitalne interwencje często gościły wśród 5 najlepszych interwencji kolejki opublikował obszerny wpis, w którym podziękował za spędzony w Pniewach czas kibicom:
Byliście, jesteście i będziecie jednymi z najlepszych w futsalowej Polsce.
- napisał „Lucek”.
Dobre słowa skierował też do sterników managera Rafała Gnybka i trenera Łukasza Frajtaga, a także kolegów z zespołu podpoznańskiego klubu. Wyjaśnił też skąd decyzja o tym, żeby po tylu latach opuścić Pniewy:
Nie odchodzę z Red Dragons, bo było mi tu źle, wręcz przeciwnie czułem się tutaj bardzo dobrze. O tym, że będę chciał coś zmienić myślałem już od początku roku 2025, czyli wraz z moimi 40 urodzinami. Potem postanowiłem, że odejdę bez względu na to, czy przestanę grać, czy będę grał nadal, czy zajmę się czymś innym. Postanowiłem, że wprowadzę jakąś zmianę do mojego sportowego życia, wytrącę je z torów.
Błaszczyk dodał że w minionym sezonie przyświecał mu tylko jeden cel – utrzymanie Red Dragons w ekstraklasie, a że to się finalnie udało, to jak pisze „ma poczucie, że z klubu odchodzi a nie go porzuca”.
Życie nie znosi próżni. Udało nam się dowiedzieć, że były reprezentacyjny bramkarz podpisał już kontrakt z nowym klubem. Mało tego, nie jest to klub z ekstraklasy, a z 1 ligi. To Wiara Lecha Poznań
W Poznaniu od jakiegoś czasu prężnie rozwija się projekt futsalowy. W poznańskim klubie przyszedł czas na kolejny krok i takim jest zasilenie kadry zespołu nowymi zawodnikami. Klub wyraził chęć pozyskania mojej osoby, a że zbiegło się to teraz w czasie z moją chęcią zmiany otoczenia, to wyszło właśnie tak. Jak kto się mówi: chyba los tak chciał. Nie bez znaczenia jest to, ze urodziłem się w Poznaniu
- mówi nam czołowy bramkarz futsalu w Polsce.
Dominik Solecki, w zeszłym sezonie trener zespołu Wiary Lecha, mający duże wpływ na pozyskiwanie nowych zawodników o tym, jak doszło do podpisania kontraktu z legendarnym futsalistą mówi tak:
W zasadzie nie było czegoś takiego jak namawianie Łukasza na grę u nas. Łukasz szukał nowych wyzwań i idealnie zbiegło się to w czasie, kiedy podjęliśmy rozmowę na temat ewentualnej współpracy. Dość szybko doszliśmy do porozumienia. Cieszymy się, że kolejny zawodnik rodem z Poznania zasili nasze szeregi
tłumaczy obecny asystent słynnego trenera Orlando Duarte
Czy to, że trenerem Wiary Lecha jest słynny Portugalczyk miało wpływ na decyzję Błaszczyka?
W swojej przygodzie z futsalem miałem do tej pory okazję współpracować z bardzo dobrymi trenerami, z których każdy nauczył mnie czegoś innego. Jestem przekonany, że teraz będzie tak samo. Liczę na pełną głowę nowych, innych rozwiązań, które będą dodatkowym motywatorem do pracy.
odpowiada Łukasz Błaszczyk.
Czy pozyskanie gracza takiego formatu jak Łukasz Błaszczyk wiąże się z gwiazdorskim kontraktem?
Gwiazdorskie kontrakty są w Barcelonie, a my twardo stąpamy po ziemi i budujemy drużynę tak, aby był widoczny progres z sezonu na sezon.
zauważa Solecki
Jak udało nam się potwierdzić w klubie, przyjście do Poznania Błaszczyka oznacza definitywne pożegnanie się z dotychczasowym pierwszym bramkarzem Szwajcarem – Noelem Charrier.
W najbliższym czasie pojawi się rozmowa z Łukaszem Błaszczykiem na naszym portalu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie