Reklama

Udany początek seniorskiej kariery. Życiówki jak na zawołanie

Fantastycznie w wiek seniorski weszła w ostatnich dniach Roksana Jędraszak. Pobity w niedzielę w Toruniu rekord życiowy okazał się tylko preludium do występu w Gorzów Jump Festival.

Jak podkreślił podczas otwarcia zawodów dyrektor mityngu Tomasz Saska, Gorzów Wielkopolski jest jedynym miastem w Polsce, który zawody z cyklu World Athletics Tour organizuje zarówno zimą, jak i latem. W Arenie Gorzów rywalizowano jednak w zaledwie dwóch konkurencjach - skoku wzwyż i w dal.

W tej drugiej startowała jedyna przedstawicielka poznańskiego klubu, która wzięła udział w imprezie, Roksana Jędraszak. Zawodniczka OŚ AZS Poznań do Gorzowa przyjechała z nowym rekordem życiowym w hali - podczas niedzielnego mityngu w Toruniu skoczyła 6,37 m, poprawiając poprzednią życiówkę, uzyskaną w tym samym okresie sezonu 2024, o jeden centymetr. Wynik ten dał jej drugie miejsce, siedem centymetrów za Nikolą Horowską.

Pierwsza próba nie wyszła Jędraszak, jednak już w drugiej o kolejne cztery centymetry pobiła rekord życiowy. Trzeci skok okazał się tylko o centymetr słabszy od poprzedniego i na półmetku rywalizacji zawodniczka OŚ AZS Poznań zajmowała drugie miejsce, za faworytką gospodarzy - Horowską. W czwartej próbie sprawiła jednak lekki zawód miejscowym kibicom, a radość swoim - skokiem na odległość 6,48 m pobiła po raz trzeci w ciągu pięciu dni rekord życiowy w hali, a także objęła prowadzenie w konkursie.

W piątej kolejce do głosu doszła jednak nieobecna w Toruniu Anna Matuszewicz - odległość 6,61 m to nowy rekord Polski U23 i ostatecznie ten wynik dał zawodniczce MKL-u Toruń zwycięstwo. Jędraszak nie poprawiła już swojego rezultatu, natomiast Horowska owszem - w ostatniej próbie oddała skok na odległość 6,57 m, wyprzedzając zawodniczkę poznańskiego klubu w walce o drugie miejsce.

Trzy życiówki, to mnie bardzo cieszy. Ostatecznie 6,48 to moja nowa życiówka na hali - mam nadzieję, że jeszcze ją poprawię. Dało to trzeci wynik z tego względu, że, jak widać, Ania i Nikola jednak też potrafią daleko skakać - wiedziałam to od zawsze. Konkurs bardzo wyrównany, bardzo w naszym stylu, lubimy ze sobą rywalizować, przeskakiwać siebie nawzajem, jak to było widać, tak że uważam, że bardzo udany

- powiedziała po konkursie "Roksi", która na początku grudnia doznała kontuzji łąkotki i w Gorzowie było widać, że jeszcze pewien dyskomfort z tym związany odczuwa. Wyniki są jednak dowodem, że wszystko idzie w dobrym kierunku dla zawodniczki, która w maju skończy 23 lata i w tym roku nie będzie już miała żadnych zawodów młodzieżowych.

Jest to dla mnie nowa sytuacja, bo mam tylko jedne mistrzostwa Polski. Czuję się trochę staro, ale jakoś trzeba z tym żyć. Rywalki są bardzo mocne, więc będę je goniła i starała się je przeskakiwać. Trzeba walczyć, bić rekordy życiowe i wyniki same przyjdą

- powiedziała zawodniczka OŚ AZS Poznań.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 12/03/2025 08:55
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do