
Troje zawodników OŚ AZS Poznań zaprezentowało się na Stadionie Olimpijskim w Tokio podczas trzeciego dnia lekkoatletycznych mistrzostw świata. Zadowolony z eliminacji był tylko Paweł Fajdek, bo tylko on zakwalifikował się do finału. Młociarz AZS-u uzyskał drugi wynik kwalifikacji.
Wobec braku startu Daniela Sołtysiaka w sztafecie mieszanej 4x400 metrów, pierwszym startującym zawodnikiem poznańskiego AZS-u był Marcin Wrotyński - on jednak po dwóch spalonych rzutach w trzecim uzyskał zaledwie 69,33 m, co było najsłabszym wynikiem eliminacji. Całe nadzieje na finał rzutu młotem mężczyzn pokładaliśmy w Pawle Fajdku - i w drugiej próbie pięciokrotny mistrz świata rzucił 78,78 m, pewnie kwalifikując się do zaplanowanej na wtorek.
Ten drugi rzut był fajny technicznie. Jest jednak co poprawiać. W finale moim celem będzie
przekroczenie 80 metrów. Liczę, że włączę się do walki o medale
– zapewnił Paweł Fajdek, który złożył też swojej babci życzenia z okazji 101. urodzin.
Dalej od Polaka rzucił dziś jedynie obrońca mistrzowskiego tytułu. Kanadyjczyk Ethan Katzberg awans zapewnił sobie znakomitym rzutem na 81.85 – to wyrównany rekord eliminacji mistrzostw globu Szymona Ziółkowskiego sprzed 24 lat.
Na bieżni jedyną reprezentantką poznańskiego klubu była Alicja Konieczek, rekordzistka Polski w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Mimo że do finału awansowało pięć najlepszych zawodniczek każdej serii i biegało się "na miejsca", tempo narzucone przez liderki tego biegu okazało się zbyt mocne dla Wielkopolanki, która od początku plasowała się w środku stawki. Konieczek załapała się do drugiej grupy, zamykając po pierwszym kilometrze ósemkę, na metę wbiegła jako siódma.
Czy więcej mogłam? Nie. Biegło się ciężko. Czas niezadowalający ale dałam z siebie wszystko. Mocno przepracowałam zimę. Tak mocno, że nie maiłam siły na nic. Pobiegłam szybciej niż w Tokio cztery lata temu. Było mocno, było gorąco. Dziewczyny nałożyły mocne tempo. Wiedziałam, że trzeba będzie się zakręcić koło rekordu Polski, żeby wejść do finału, więc próbowałam tak pobiec. Ostatnie 600 metrów to już była rzeźnia. Próbowałam jeszcze złapać Japonkę, ale więcej nie dało się zrobić.
- powiedziała Alicja Konieczek, która po uzyskaniu amerykańskiego obywatelstwa... wróciła do Polski i tutaj planuje się na dobre osiedlić.
Choć ostatni poznański akcent mistrzostw będzie miał miejsce we wtorek, zawody potrwają do niedzieli. Największa w historii reprezentacja Polski na razie nie zdobyła medalu - najlepszymi wynikami były uzyskane pierwszego dnia piąte Katarzyny Zdziebło w chodzie na 35 km oraz czwarte sztafety mieszanej, której do medalu zabrakło zaledwie 0,02 s. Obserwatorzy te właśnie starty uważali za nasze największe szanse medalowe.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie