
Wiara Lecha Poznań w pierwszym ligowym meczu 2025 roku pokonała na wyjeździe Wenecję Pułtusk 4:1. Dublet zaliczył Fryderyk Maciejewski, a w ekipie z Poznania zadebiutował nowy nabytek, Węgier Olivér Knizs.
To Wenecja, która nieoczekiwanie odpadła z Pucharu Polski po starciu z Elite Teamem Ząbki, wyszła w trzeciej minucie na prowadzenie. Jak widać było po pierwszych minutach, porażka w pucharze rozjuszyła ekipę z Pułtuska, która chciała się zrehabilitować w ligowej potyczce z wiceliderem tabeli. Jak na wicelidera przystało, reakcja przyszła dość szybko, bo w 10. minucie za sprawą bramki Fryderyka Maciejewskiego. Kolejne gole padły dopiero po przerwie. W 24. minucie gości na prowadzenie wyprowadził Jan Martin, a po minucie do dubletu powiększył się dorobek Maciejewskiego. Poznaniacy mieli kontrolę nad spotkaniem, a jego wynik ustalili w 38. minucie za sprawą Dominika Soleckiego. Chwilę później czerwoną kartką został ukarany zawodnik gospodarzy, Dominik Świniarski.
Warto odnotować w tym starciu debiut 20-letniego skrzydłowego z Węgier Olivéra Knizsa, który został sprowadzony w zimowej przerwie. To młodzieżowy reprezentant Węgier i kapitan narodowej kadry, który przyszedł z Haladás VSE, z którym przez trzy i pół roku zdobył trzy mistrzostwa Węgier i dwukrotnie rywalizował w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Knizs zbliża się także do powołania do seniorskiej reprezentacji Madziarów.
Takie zwycięstwo na pewno smakuje, bo rywal należy do szerokiej czołówki ligowej, a już w sobotę kolejne ważne starcie - tym razem w ramach Pucharu Polski. Do Poznania przyjeżdża Legia Warszawa. Kibiców nie trzeba motywować, by przybyć na starcie 1/16 finału tym bardziej, że podopieczni duetu trenerskiego Solecki-Sander nie są bez szans z ekstraklasowiczem.
Legia obecnie zajmuje 11. miejsce w tabeli Fogo Futsal Ekstraklasy nie mając wcale bezpiecznej przewagi nad strefą spadkową. Stołeczni futsaliści niedawno przegrali z Red Dragons, którzy są właśnie pod kreska, a na zwycięstwo czekają od połowy listopada. Jeśli dodamy do tego komplet 800 osób wspierających Wiarę Lecha w hali UAM na Morasku, to może znacznie wyrównać szanse gospodarzy.
Wiara Lecha po inauguracyjnej wygranej w tym roku wciąż zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli dające w tej chwili baraż o Fogo Futsal Ekstraklasę. Strata do lidera to tylko trzy punkty, ale Futsal Świecie w tym sezonie nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Przewaga nad trzecim miejscem to z kolei sześć oczek i wydaje się to przewaga bezpieczna patrząc na układ sił w grupie północnej pierwszej ligi. Trzeba jednak liczyć się z Jagiellonią Białystok oraz faktem, że do końca sezonu jeszcze sporo meczów. Najbliższe ligowe starcie odbędzie się 1 lutego, a rywalem w Poznaniu będzie KS Gniezno. Tydzień później do stolicy Wielkopolski przyjedzie Jagiellonia i po tych dwóch meczach będzie już wiadomo nieco więcej w kontekście walki o awans do Fogo Futsal Ekstraklasy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie