
Poznańskie hokeistki odniosły drugą porażkę podczas pierwszego weekendu Tauron Ligi Hokeja Kobiet. W niedzielę na katowickim lodowisku Jantor odczuwające jeszcze sobotni mecz Kozice przegrały z Kojotkami Naprzodem Janów 1:12.
Już w 43. sekundzie meczu Kojotki otworzyły wynik spotkania – Sylwia Łaskawska zebrała krążek po buliku przed bramką Małgorzaty Płachtij i pewnym strzałem pokonała bramkarkę Kozic. Również po wznowieniu w tercji obronnej poznanianek padł drugi gol – pięć minut po pierwszym Weronika Wróbel uderzyła z dystansu. Przy trzeciej straconej bramce w 14. minucie bulik rozgrywany był w tercji obronnej Kojotek, jednak po odzyskaniu krążka Weronika Huchel wyprowadziła kontrę i wygrała akcję jedna na jedną z Płachtij. W 17. minucie pomimo liczebnej przewagi po karze dla Mai Malinowskiej Kozice znów straciły krążek w tercji ataku, a Justyna Żyła strzeliła gola z kontry na 4:0.
Zmęczone pierwszym meczem rozegranym na dwie piątki Kozice zdecydowanie rzadziej niż w sobotę wyprowadzały groźne, indywidualne akcje, a także popełniały błędy w obronie. W 25. minucie Hanna Szczepanik straciła krążek za własną bramką i choć strzał Mai Malinowskiej obroniła parkanami Małgorzata Płachitj, przy dobitce Magdaleny Figiel była już bezradna. W 31. minucie niefortunnie zagranie Kamili Wieczorek przecięła Arina Repalova i krążek po raz szósty wpadł do bramki Kozic. Siódme trafienie zanotowała Maja Malinowska, strzelając z bardzo ostrego kąta.
Honorowego gola w 38. minucie dla poznananiek zdobyła Agata Cybulska, wychodząc z kontrą i wjeżdżając pomiędzy dwie obrończynie zdołała jeszcze ostatnim zwodem przed polem bramkowym wyprowadzić w pole Alicję Kobielę. Na ostatnią tercję w bramce Kozic wyjechała Marzena Karczewska – i chociaż weszła w mecz znakomicie, broniąc kilka groźnych sytuacji już w pierwszych sekundach, nie była w stanie ustrzec drużyny przed stratą kolejnych pięciu goli, w tym trzech w 44 sekundy.
To był bardzo ciężki weekend dla dziewczyn. W dziesiątkę ciężko jest grać jeden mecz, a dwa w weekend jeszcze gorzej. Dlatego wynik jest jeszcze gorszy niż wczoraj – to skutki uboczne wczorajszego meczu
- podsumował trener drużyny z Poznania, Nazarii Prokopchuk.
W kolejny weekend Kozice zaprezentują się po raz pierwszym w tym sezonie przed własną publicznością – na Chwiałce podejmować będą hokeistki Stoczniowca Gdańsk, które niespodziewanie przegrały w sobotę z Atomówkami GKS-em Tychy 4:5, w niedzielę jednak wzięły rewanż, zwyciężając 8:1.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie