
Żarty się skończyły. Już pierwszy mecz fazy play-off pomiędzy koszykarkami Enei AZS-u Politechniki Poznań i Zagłębia Sosnowiec pokazał o co toczy się walka. O awans do półfinału Orlen Basket Ligi Kobiet. Do rozstrzygnięcia pierwszego spotkania w Sosnowcu potrzebna była dogrywka. O zwycięstwie zdecydowały celne rzuty osobiste w ostatniej sekundzie podyktowane po kontrowersyjnym faulu.
To jest nowe rozdanie, runda zasadnicza to już przeszłość
- mówił przed pierwszym meczem fazy play-off trener Enei AZS Politechniki Poznań Wojciech Szawarski.
I tak też było. Od początku spotkania walka była zacięta i bardzo wyrównana. Co prawda pierwsze akcje należały do koszykarek Zagłębia, prowadząc 8:3. Poznanianki, dzięki skutecznym Agnieszce Skobel i Jessici Carter zdobyły 10 punktów z rzędu nie tracą żadnego i było 13:8 dla Enei. Sosnowiczanki się przebudziły i pierwsza kwarta zakończyła się remisem 23:23.
Druga kwarta zaczęła się bliźniaczo, punktowały koszykarki Zagłębia (Calloway i Gustvsson), ale Akademiczki odzyskały swój rytm i zaimponowały skutecznością w rzutach za 3 punkty. Dwa razy trafiła Skobel, raz Malina Piasecka i znów zespół Wojciecha Szawarskiego była na prowadzeniu. Nie oddał go już do końca tej części gry. Enea AZS schodząc do szatni miała na koncie cztery punkty więcej (39:35).
Trzecia kwarta nie udała się zespołowi z Poznania. Wynik 18:9 dla rywalek mówi wszystko. Słabsza skuteczność, sporo strat, co przy punktach Kamili Borkowskiej i Klaudii Wnorowskiej dało prowadzenie zespołu Zagłębia 53:48. A należy wspomnieć, że nie grała od pewnego momentu kontuzjowana Taylor Soule.
Sygnał do odrabiania strat dała Jovana Popović. Wspomogła ją Agnieszka Skobel i to Enea AZS znów była na prowadzeniu. To zmieniało się niemal co chwilę. I tak do ostatniej syreny. Na 14 sekund przed końcem Gabriele Nikitinaite nie wykończyła indywidualnej akcji celnym koszem, piłkę miał AZS. Agnieszka Skobel była faulowana, trafiła obydwa rzuty osobiste i doprowadziła do remisu 69:69. Sosnowiczanki miały 8 sekund na akcję. Nikitinaite nie zdołała "wygrać" tego spotkania, piłkę zebrała fantastycznie grająca Agnieszka Skobel (11. zbiórka w meczu), potrzebna była dogrywka.
Początek dogrywki, w której Akademiczki musiały radzić sobie bez Jessiki Carter (pięć fauli) był idealny dla poznanianek. Dwie punktowe akcje Agnieszki Skobel, w tym celna trójka i Enea była w lepszej sytuacji. Potem było bardzo nerwowo i więcej było błędów i niewykorzystanych sytuacji, niż punktów. Na osiem sekund przed końcem dogrywki po akcji Jovany Popović Enea AZS prowadziła 77:76. Sosnowiczanki nie trafiły, ale przy zbiórce sędzia dopatrzył się faulu na Aleksandrze Pszczolarskiej. Ta nie pomyliła się na linii rzutów osobistych i zapewniła swojej drużynie wygraną 78:77.
Nie chciałam tej drugiej dogrywki, bo już trochę sił nam brakowało. Wytrzymałam to, dziękuję dziewczynom, które zostają ze mną po treningach żebym rzucała osobiste
- skomentowała Aleksandra Pszczolarska z Zagłębia.
Poza pięcioma minutami trzeciej kwarty cały mecz był na styku, ale w końcówce więcej szczęścia miały dziewczyny z Sosnowca. Gramy dalej
- powiedziała Agnieszka Skobel, kapitan Enei AZS-u.
Drugi mecz tych drużyn w niedzielę.
BM Zagłębie Sosnowiec - Enea AZS Politechnika Poznań 78:77 (23:23, 12:16, 8:19, 16:21, d.9:8)
Agnieszka Skobel 28, Jovana Popović 17, Jessika Carter 12, Zuzanna Puc 5, Malina Piasecka 5, Britney Jones 5, Mailis Pokk 5
Najwięcej dla Zagłębia: Kamila Borkowska 13, Aleksandra Pszczolarska 12
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.