Reklama

Duży awans poznańskiej załogi w Rajdzie Dakar. Pożegnanie z Biszą

Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar czyli poznańska załoga Overlimit z awansem w 47. rajdzie Dakar. Jadący w klasie SSV (T4) odnotowali w niedzielę awans aż o osiem miejsc. W poniedziałek będą kontynuowali dwudniowy etap 48H Chrono, w którym do pokonania jest 967 kilometrów.

Dwudniowy etap Chrono 48 godzin to pierwsze poważne wyzwanie na tegorocznym Dakarze. To etap z ograniczoną możliwością korzystania z serwisu i z noclegiem na pustyni. Zasady są proste. W niedzielę o godzinie 17 trzeba było przerwać ściganie i zjechać do najbliższego z sześciu zaimprowizowanych biwaków. Podczas całego etapu nie można korzystać z telefonów komórkowych.

Awans załogi Overlimit

Jadący z numerem 416 Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar pokonali w niedzielę 520 z 967 kilometrów odcinka specjalnego i dojechali do biwaku B. czas był bardzo dobry, bo dał awans aż o 8 miejsc. Obecnie poznańska załoga Overlimit zajmuje w klasie SVV 13. lokatę. 

Canam jest świetnie przygotowany i nie sprawia żadnych problemów.  Na 168 kilometrze trasy był tzw. lotny serwis, którego wykonanie liczy się do czasu jazdy. W związku z tym, mechanicy zrobili szybki przegląd, którego całość zajęła poniżej 4 minut

- przekazali informację Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar.

Biwak na Dakarze to małe miasteczko

Biwaki w Rajdzie Dakar to już legenda, podobnie jak sam rajd. Na kilkudziesięciu hektarach rozstawione są wielkie namioty, w których mieszczą się biura rajdu, w tym prasowe, centrum medyczne, stołówka, ale także sanitariaty, w których od paru lat jest nawet ciepła woda. Każdy uczestnik rajdu ma wyznaczone miejsce na biwaku, duże zespoły zajmują nawet ponad tysiąc metrów kwadratowych.

Każdy biwak obowiązkowo musi mieć lądowisko dla helikopterów, które zapewniają bezpieczeństwo uczestnikom. Z ich pokładów wykonywane są też zdjęcia i filmy, oglądane później w przekazach na całym świecie. Bywały już sytuacje, gdy odwoływano lub przerywano etapy, bo pogoda uniemożliwiała start helikopterów.

Chociaż załogi nie mają zbyt dużo wolnego czasu, to jeśli go znajdą mają zapewnione wiele atrakcji. Przygotowano boiska do gier zespołowych, prowizoryczne bary, a nawet sklepy. Największą popularnością cieszył się kontener z grami zręcznościowymi. Kolejki ustawiały się do punktu z oficjalnymi produktami Dakaru, których dostawcą od kilku lat jest polska firma odzieżowa "Diverse".

Centralnym miejscem każdego biwaku jest plac, na którym codziennie są ogłaszane wyniki, organizowane są też konferencje prasowe. 

Największym w tegorocznym Dakarze biwakiem była Bisza, z którą załogi powoli się żegnają. Kolejny, 3. etap rozpocznie się we wtorek. Pokieruje do Al Henakiyah. Do pokonania będzie 845 kilometrów, w tym 496 km to odcinek specjalny. 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Źródło: materiały Overlimit oraz PAP Aktualizacja: 06/01/2025 11:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do