Reklama

Enea Basket kontra Wiara Lecha. Niespodzianki nie było, na parkiecie zadebiutował trener

W drugiej lidze koszykarzy rozegrano już dziewięć kolejek spotkań, tymczasem zespoły Enei Basketu Poznań i Wiary Lecha Poznań rozegrały mecz ... pierwszej kolejki. Zaległe spotkanie odbyło się w hali poznańskiej AWF w dniu Narodowego Święta Niepodległości. Niespodzianki nie było, gospodarze odnieśli szóste zwycięstwo w sezonie, chociaż sporo się napracowali.

Koszykarze Wiary Lecha w tym sezonie jeszcze nie wygrali. Do meczu z Eneą Basketem Poznań, która przed tym meczem legitymowała się bilansem 5-3 przystąpili po derbowej porażce z Pyrą AZS-em Poznań. W składzie brakowało Filipa Radzika, z kolei w Enei nie mogli zagrać kontuzjowani Szymon Wagner i Mateusz Roszczka. 

W pierwszej kwarcie to jednak niżej notowani koszykarze Wiary Lecha grali skuteczniej. Punktowała niemal cała pierwsza piątka, dobrze drużyną kierował Jakub Dłużyński. W Enei wyróżniał się Jonasz Kluj. Ale dopiero na półtorej minuty przed końcem, po celnej trójce Ignacego Przydróżnego Enea wyszła na prowadzenie 16:14. Po pierwszej kwarcie wygrywała 19:15. 

W drugiej kwarcie po kolejnej akcji Remigiusza Pawlickiego oraz dwóch celnych trójkach Szymona Buczkowskiego Enea Basket prowadziła już różnicą dziesięciu punktów, ale wystarczyła chwila dekoncentracji i lepszej defensywy gości i znów zespół Wiary tracił tylko pięć oczek (30:25).  Do przerwy było 42:30 dla gospodarzy.

Po przerwie młodzież Enei Basketu kontrolowała grę. Spora w tym zasługa Remigiusza Pawlickiego. Po jego trzech akcjach z rzędu Enea Basket prowadziła już 56:44. Ale i pozostali dostarczali punkty, agresywnie tez grali w obronie. I to właśnie dobra defensywa pozwoliła na gospodarzom na zbudowanie większej przewagi. Po trzeciej kwarcie Enea wygrała 64:47.

W czwartej kwarcie mało kto spodziewał się już emocji, ale koszykarze Wiary Lecha rozpoczęli tę część gry od serii 10:2 i po trójce Pawła Klimaszewskiego oraz akcji 2+1 Kewina Rybarczyka przegrywali tylko 57:66. Trener Cezary Kurzawski poprosił o czas, ale rywale wciąż byli blisko. Na dwie i pół minuty przed końcem Enea prowadziła tylko 69:61. Ale nie pozwoliła odebrać sobie wygranej. 

Brakuje nam przede wszystkim drugiego rozgrywającego. Ja potrzebuje chwili odpoczynku, dlatego dzisiaj na kilka minut musiał wejść na parkiet. Nie poddajemy się, walczymy dalej, chcemy wreszcie tę złą passę przełamać

- powiedział Jakub Dłużyński, rozgrywający Wiary Lecha. 

I rzeczywiście, trener Wiary Lecha Tomasz Grabianowski pojawił się nie niecałe cztery minuty na placu gry. W wieku 47 lat zadebiutował więc na drugoligowych parkietach. 

Nie potrzebnie daliśmy rywalom wrócić do gry. Wygrywaliśmy już przecież bardzo wyraźnie. Niewygodny przeciwnik, bo chociaż mają same porażki, to walczą ze wszystkimi jak równy z równym. My patrzymy na siebie, cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, mamy dość dobry bilans, jedziemy dalej

- podsumował Remigiusz Pawlicki z Enei Basketu. 

Enea Basket Poznań - Wiara Lecha 73:65  (19:15, 23:15, 22:17, 9:18)

Punkty dla Enei Basketu: Remigiusz Pawlicki 19, Szymon Buczkowski 15, Jonasz Kluj 13, Igor Krajewski 9, Franciszek Kowalewski 8, Ignacy Przydróżny 3, Bartosz Janowicz 2, Wiktor Plewiński 2, Jakub Walczak 2

Punkty dla Wiary Lecha: Jakub Rogulski 16, Jakub Dłużyński 12, Paweł Klimaszewski 12, Kamil Sosiński 8, Tymoteusz Kozina 6, Michał Tomaszewski 5, Kewin Rybarczyk 5, Emil Rau 2

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 11/11/2025 16:07
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do