Reklama

Kolejne sparingowe zwycięstwo Enei Basketu. Trener: Widzę dużo plusów

Koszykarze Enei Basketu Poznań kontynuują przygotowania do pierwszoligowego sezonu. W środę rozegrali kolejny mecz kontrolny, w Lesznie zmierzyli się z beniaminkiem rozgrywek Novimex Polonią 1912. Podopieczni Marcina Klozińskiego odnieśli przekonujące zwycięstwo. Bilans sparingów Enei to trzy mecze, trzy wygrane.

Koszykarze Enei Basketu Poznań sprawdzają poziom przygotowania w spotkaniach kontrolnych. Po dwóch wygranych z Notecią Inowrocław (na wyjeździe i na własnym parkiecie) pojechali do lokalnego rywala z Leszna. 

Od początku spotkania przeważali, grając lepiej w obronie i skutecznie w ataku. Szybko zbudowali dużą przewagę, po dwóch kwartach prowadzili już 45:26. Spora w tym zasługa Michała Samsonowicza i Jamesa Washingtona. Doświadczony amerykański rozgrywający nie tylko był tego dnia skuteczny, ale też dobrze kierował grą drużyny. W zespole z Leszna nie zagrał Patryk Wilk (wszedł na ... cztery sekundy), ale z dobrej strony pokazał się kibicom (dużo ich przybyło do hali Trapez) Szymon Ryżek. Zdobył najwięcej punktów, chociaż i tak nie mógł wstrzelić się z rzutów trzypunktowych (trafił jeden z sześciu prób).

Po przerwie coś się jednak w poznańskiej "maszynie" zacięło. Koszykarze Polonii potrafili wybić poznaniaków z rytmu i to oni dyktowali warunki gry. W całym meczu Enea popełniła az 19 strat, spora część to właśnie błędy z tego fragmentu meczu. Leszczynianie odrobili jednak tylko część strat, bo Enea w pewnym momencie zaczęła znów grać lepiej. Trener Marcin Kloziński rotował składem, szukał tych, którzy ten rytm znów złapią. Czwarta kwarta była już pod kontrolą Basketu. Zespół gości zdominował walkę pod tablicami (zbiórki 45:32) i wygrał to spotkanie 85:62. 

 Nie chcę zdradzać wszystkich naszych założeń taktycznych, ale dzisiaj zagraliśmy bez skautingi, na naszych zasadach i to wystarczyło. Najbardziej cieszę się z tego, że w pierwszej połowie potrafiliśmy grać bardzo równo i zbudować dużą przewagę. Drugi plus jest taki, że pomimo fatalnego początku trzeciej kwarty byliśmy w stanie odbudować się w tym meczu. To jest bardzo ważne

- powiedział Marcin Kloziński, trener Enei Basketu Poznań.

Brakowało nam dzisiaj dużo elementów, które trzeba będzie doszlifować. Wynik trochę odjechał, ale mam nadzieję, że odwdzięczymy się w rewanżu

- podsumował Aleks Najder z Polonii, który przez kilka sezonów grał w kategoriach młodzieżowych poznańskiego zespołu. 

Najbliższe dni będą dla Basketu dość intensywne.

W piątek gramy ze Spójnią, potem z ŁKS-em, no i turniej Enea Cup w Poznaniu. Dziesięć dni, cztery mecze, będziemy sporo rotować, szansę dostaną też młodzi gracze

- dodał trener Kloziński. 

Enea Basket Poznań - Novimex Polonia 1912 Leszno 85:62  (14:21, 12:24, 18:14, 18:26).

Punkty dla Enei Basketu: Samsonowicz 18, Washington 18, Stopierzyński 16, Krajewski A. 8, Dydak 6, Rosiński 5, Nowicki 5, Roszczka 4, Krajewski I. 3, Wagner 2

Punkty dla Polonii: Ryżek 20, Chanas 9, Kankowski 9, Zywert 8, Pabian 7, Soroka 6, Sanny 2, Janowicz 1 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 28/08/2025 08:27
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do