Reklama

Kontuzja faworyta, pięciu Polaków gra dalej w Astra Coffee & More. Dwóch z poznańskich klubów

Pięciu polski tenisistów zdołało awansować do drugiej rundy XXVI Międzynarodowych Mistrzostw Wielkopolski – Astra Coffee & More, turnieju ITF M25 z cyklu LOTTO PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. W tym gronie jest jeden z głównych faworytów Maks Kaśnikowski, innego - Tomasza Berkietę wyeliminowała kontuzja. Swoje mecze wygrali dwa tenisiści z poznańskich klubów: Jasza Szajrych i Fryderyk Lechno-Wasiutyński.

Dokładnie rok temu o tej porze Maks Kaśnikowski zadebiutował w Wielkim Szlemie, staczając pięciosetowy pojedynek z rywalem z TOP 50 ATP w pierwszej rundzie US Open. Nic dziwnego, że Jakub Hryniewicz, gdy po zwycięstwie w poznańskich kwalifikacjach poznał nazwisko pierwszego rywala w ITF M25 Astra Coffee & More, to był wyraźnie zmieszany, a z jego ust padało wielokrotnie: przecież rok temu on grał w US Open.  

Maks Kaśnikowski (CKT Grodzisk Maz.) pewnie wygrał z Hryniewiczem 6:2, 6:3, ale nie ukrywał, że pięć miesięcy przerwy spowodowanych kontuzją ręki zrobiły swoje.

Po kontuzji rywalizuję już ponad dwa miesiące, ale cały czas szukam gdzieś właściwej formy. Na tę chwilę mogę tylko powiedzieć, że czuję się dobrze fizycznie, a formę tenisową pokaże kort. Liczę, że w turnieju na kortach AZS-u Poznań uda mi się osiągnąć dobry wynik

– powiedział Kaśnikowski, który o ćwierćfinał zagra w czwartek z Niemcem Tomem Zeuchem.

Pech Berkiety

O pechu może mówić Tomasz Berkieta, który w Poznaniu był rozstawiony z numerem siedem. W pierwszym meczu mierzył się z Czechem Janem Hrazdilem. Pierwszego seta wygrał 7:5, w drugim prowadził 5:2. Na początku tej partii naciągnął jednak mięsień uda przy niefortunnym wślizgu do piłki i konieczna była interwencja fizjoterapeuty. Kontynuował wprawdzie grę, ale nie wykorzystał tego prowadzenia i skreczował.

Poznaniacy grają dalej

Do 1/8 finału awansował też Jasza Szajrych. Tenisista Grunwaldu Poznań w niesamowicie zaciętym trzysetowym maratonie okazał się lepszy 4:6, 6:3, 7:6 (7-4) od 17-letniego Jana Sadzika (KT Błonia Kraków), obdarowanego dziką kartą przez Polski Związek Tenisowy. W czwartek na jego drodze stanie Kirył Kiwatcew, rozstawiony z numerem ósmym.

Inny lokalny zawodnik, Fryderyk Lechno-Wasiutyński z FairPlayce Poznań też gra dalej, po tym, jak wyeliminował 6:2, 6:3 Niemca Niklasa Guttaua. W 1/8 finału spotka się teraz z kolejnym zawodnikiem wyłonionym z eliminacji Janem Hrazdilem.

W gronie Polaków, którzy w singlu pozostali w grze jest także Karol Filar (BKT Advantage Bielsko-Biała), który wygrał 7:5, 6:2 z Brazylijczykiem Nicolasem Zanellato. Karol w sierpniu zdobył dwa pierwsze zawodowe tytuły w karierze w imprezach ITF M15 zaliczanych do LOTTO PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2025. Najpierw triumfował w BKT Advantage Cup na kortach BKT Advantage w Bielsku-Białej, a w niedzielę zwyciężył w Kraków Open na obiekcie KKT Olsza.

To tak naprawdę to jest efekt takiej rocznej pracy. Mniej więcej rok temu, to był chyba sierpień, podjąłem decyzję, że idę na 100 procent w granie w turniejach. Wcześniej zajmowałem się pracą trenerską, prowadziłem choćby Zuzię Bednarz, teraz Kolonus. Tak naprawdę  głównie zajmowałem się pracą trenerską i powiedzmy hobbystycznie grałem w tenisa. W wolnych chwilach jeździłem na turnieje ogólnopolskie, gdzieś tam ITF-y sobie grałem. W pewnym momencie zacząłem grać coraz lepiej, przychodziłem eliminacje, zdobyłem swoje pierwsze punkty do rankingu ATP w ITF-ie w Szczawnie Zdroju dwa lata temu. I tak to trochę kiełkowało w głowie, żeby spróbować samemu pograć. No i rok temu podjąłem taką decyzję, no i są efekty

– powiedział Filar, który w niedzielę będzie obchodził 27. urodziny.

O miejsce w ćwierćfinale turnieju ITF M25, z podwyższoną pulą nagród do 30 tys. dol., Karol powalczy na kortach AZS-u Poznań  z Łotyszem Karlisem Ozolinsem, jednym ze zwycięzców eliminacji.

Alan Bojarski (DeSki Warszawa) łatwo uporał się 6:1, 6:1 z Maciejem Matuszczykiem (KKT Olsza Kraków), również wyłonionym z kwalifikacji. Teraz trafi na najwyżej rozstawionego Francuza Mathysa Erharda.

Marcel Zieliński (ZTT Złotoryja) przegrał 2:6, 2:6 z turniejową „dwójką” - Francuzem Corentinem Denollym.

 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do