
Koszykarze Enei Basketu Poznań rozpoczęli przygotowania do sezonu 2025/2026. Zespół przeszedł dużą metamorfozę, nowi koszykarze pojawili się na pierwszym treningu. O ambicjach i przedsezonowych celach opowiedział nowy szkoleniowiec poznaniaków, Michał Kloziński.
Koszykarze Enei Basketu Poznań wrócili. We wtorek podopieczni Michała Klozińskiego po raz pierwszy spotkali się na treningu w hali, rozpoczynając przygotowania do sezonu 2025/2026. Przed poznaniakami nowe wyzwania i próba przełamania klątwy fazy play-off.
Zanim jednak właściwe rozgrywki, to zespół czeka adaptacja do nowych warunków. Końcówka poprzedniej kampanii cieniem położyła świetny początek sezonu w wykonaniu drużyny. Ze stanowiska trenera zrezygnował wówczas Przemysław Szurek, którego tymczasowo zastąpił Cezary Kurzawski. Teraz jednak za rezultaty Basketu będzie odpowiadać nowa ‘stara’ twarz. Do Poznania prosto z Gliwic wrócił Michał Kloziński, który stoi przed zadaniem zbudowania zespołu na nowo, gdyż szeregi poznańskiego klubu w międzyczasie opuściło wielu zawodników.
Rozpoczynamy od tego, żeby zbudować pewne nawyki na boisku, z których będziemy korzystać podczas całego sezonu. Ma to swój urok, kiedy zespół jest praktycznie nowy, ale kilku zawodników z zeszłego roku też zostało. Myślę, że przed nami bardzo ciekawy okres.
- powiedział szkoleniowiec poznańskiej drużyny, Michał Kloziński.
Wśród nieobecnych są m.in. Piotr Wieloch, Arkadiusz Adamczyk, Wojciech Fraś czy Rafał Szpakowski. Łącznie z drużyną pożegnało się aż ośmiu graczy. Do drużyny dołączyła natomiast dwójka Amerykanów - James Washington i De Ante Barnes. Skład uzupełniła zdolna młodzież z poznańskiego fyrtla. Śmiało można więc mówić o rewolucji kadrowej, gdzie kluczowe będą czas i zgranie.
Bardzo wierzę w rozwój indywidualny graczy, i docelowo za miesiąc, za dwa, każdy z koszykarzy ma być lepszy. To będzie sprawiało, że pójdziemy do przodu jako zespół. Musimy również zbudować w tym czasie odpowiedni poziom relacji między zawodnikami i sztabem, tak żebyśmy mogli czerpać z tych relacji w takcie sezonu, kiedy zdarzą się i dobre, jak i trudne moment.
- przyznał trener poznaniaków.
Jednym z bohaterów minionego sezonu, który pozostał w grodzie Przemysła jest Mikołaj Stopierzyński. Jak sam podkreśla, zmian jest dużo, ale pierwsze wrażenie nastraja pozytywnie:
Ekscytacja jest, co bardzo mnie cieszy, tym bardziej, że jestem coraz starszy. Nastroje widzę, że są fajne i wszyscy patrzymy na to wszystko pozytywnie. Jest też nowy bodziec w postaci nowego trenera, nowych zawodników. Teraz za wcześnie żeby coś wyrokować, bo za nami pierwszy trening koszykarski, ale jest dobrze, a pierwsze wrażenie na plus.
Enea Basket Poznań od paru sezonów próbuje dostać się do fazy play-off I-ligowych rozgrywek. To nigdy nie jest proste zadanie, jednak poznaniacy mają swoje argumenty, aby znaleźć się w gronie najlepszych. Pech chciał, że każdorazowo czegoś zabrakło, a wierni sympatycy mają nadzieję na przełom. Podobne nastroje panują w szatni, jednak wszystko i tak zweryfikuje parkiet.
Mam nadzieję, że w końcu to przełamiemy. Zrobimy wszystko co możemy i po to też się tutaj zebraliśmy. Każdy, a przede wszystkim ci którzy zostali z poprzedniego sezonu, czują niedosyt.
- przyznał Stopierzyński.
Poznaniacy trenują na ten moment w niepełnym składzie.
Nie ma z nami jeszcze Jamesa Washingtona, który dołączy do nas 20 sierpnia. Nie ma także Mateusza Roszczka, który był z kadrą narodową do lat 18 na mistrzostwach Europy.
- skomentował sytuację kadrową Kloziński.
Koszykarze Enei Basketu Poznań sezon 2025/2026 rozpoczną na wyjeździe, gdy 20 września zmierzą się z GKS-em Tychy. W 2. kolejce podopieczni trenera Klozińskiego po raz pierwszy zagrają przed własną publicznością, mierząc się z Sokołem Łańcut. W międzyczasie poznaniaków czeka jeszcze seria sparingów, która ma przygotować drużynę na nowe wyzwania.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie