
W Salonikach trwają żeglarskie Mistrzostwa Europy. Po trzech dniach zmagań w klasie 49erFX prowadzi olimpijska załoga z Paryża - Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak (AZS Poznań).
U wybrzeży Grecji rozgrywana jest rywalizacja nie tylko w 49erFX, ale też w pokrewnej, "męskiej" klasie 49er oraz w olimpijskiej klasie katamaranów Nacra17. Żeglarska sekcja poznańskiego AZS-u ma przedstawicielkę tylko w jednej rywalizacji - Sandra Jankowiak od 2021 roku jest załogantką Aleksandry Melzackiej (YKP Gdynia), z którą wystartowała na igrzyskach w Paryżu, gdzie zajęły 18. miejsce.
Początek mistrzostw w Salonikach jest zdecydowanie lepszy od startu na igrzyskach. Pierwszy wyścig polska załoga wygrała, w drugim zajęła szóste miejsce. Procedura startowa do trzeciego została natomiast wstrzymana, gdy wiatr kompletnie ustał - wyścig został przeniesiony na środę.
W nim znów Polki uzyskały świetny wynik - wyprzedzone zostały tylko przez Brytyjki, Freyę Black i Saskię Tidey. Czwarty wyścig mistrzostw okazał się najsłabszym - Melzacka i Jankowiak przypłynęły do mety na 18. pozycji w stawce 30 łodzi. Niepowodzenie odbiły sobie na koniec dnia, gdy w słabnącym wietrze zajęły znów miejsce szóste. Odrzucając najsłabszy wynik Polki zebrały 15 punktów i prowadziły po dwóch dniach.
To miłe uczucie, dni są tu bardzo długie, ale jesteśmy na to gotowe. Trenowałyśmy tu od jakiegoś czasu. Wyścigi są, jak zwykle, skomplikowane, ale myślę, że radzimy sobie dobrze. Rywalizacja nie jest tak fizyczna, ale wciąż jest ciężko, musimy robić dużo przysiadów, jest to dla nas trudne, a robimy ich jakieś trzy tysiące dziennie. Po tych regatach będziemy ich miały dość. Dużo jemy, dużo pijemy, schładzamy się między wyścigami i staramy się nie zużywać energii mentalnej na rzeczy, które nie są ważne dla ścigania, ale też czerpiemy radość z tego, gdzie jesteśmy. Cieszymy się z prowadzenia, ale wciąż jesteśmy głodne medalu ME, więc zobaczymy, jak pójdzie - przed nami jeszcze dużo ścigania, musimy być skupione i gotowe każdego dnia tak samo. To długie regaty, ale będziemy walczyć do ostatniego dnia
- mówiły Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak w wywiadzie dla organizatorów mistrzostw po środowych zmaganiach.
Trzeciego dnia znów wiatry nie sprzyjały żeglarzom - tym razem priorytet organizatorzy nadali klasie 49er, która ze względu na liczbę zgłoszeń jest podzielona na dwie floty. Tym samym wyniki pozostają niezmienne - Melzacka i Jankowiak prowadzą z dwoma punktami przewagi nad równo żeglującymi Niemkami, Marią Bergmann i Hanną Wille, które w Paryżu były szóste. Trzecie są Brytyjki Black i Tidey - one w środę wygrały dwa wyścigi, w ostatnim jednak zajęły 27. pozycję. Na piątek w klasie 49erFX zaplanowane są aż cztery wyścigi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie