Reklama

Nie żyje Wiktor Haglauer. Były koszykarz i wybitny trener Lecha Poznań

Nie żyje Wiktor Haglauer, były koszykarz i trener Lecha Poznań, z którym zarówno jako zawodnik, jak i szkoleniowiec osiągnął wiele sukcesów, w tym mistrzostwo Polski. W styczniu tego roku skończył 94 lata.

Wiktor Haglauer urodził się 26 stycznia 1931 roku w Poznaniu. Jako uczeń trenował wioślarstwo (KW04 Poznań), boks (Warta), piłkę ręczną (AZS) oraz koszykówkę. I w tej ostatniej dyscyplinie stał się osobowością wybitną. 

W 1955 roku w barwach KKS Lech Poznań pierwszy raz został mistrzem Polski oraz zdobywcą Pucharu Polski. Z Kolejorzem wywalczył też 3. miejsce w Pucharze Europy, powtórzył mistrzostwo w 1958 roku, a rok później zdobył medal brązowy. Grał w drużynie trenera Janusza Patrzykonta, której gwiazdami byli m.in. Mieczysław Fęglerski oraz Dariusz Świerczewski.

Po zakończeniu kariery (w trakcie której ukończył poznańską AWF), w wieku zaledwie 29 lat został trenerem. Objął seniorską drużynę Lecha i wywalczył wicemistrzostwo Polski. Przez 30 lat swojej pracy trenerskiej w klubie KKS Lech Poznań zdobywał wielokrotnie mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski. Jako jedyny trener prowadził jeden zespół przez 30 lat w I lidze.

Pracował również jako nauczyciel wychowania fizycznego w I Liceum Ogólnokształcącym im. K. Marcinkowskiego. W roku swoich 90. urodzin uczestniczył w odsłonięciu pamiątkowej tablicy przy wejściu do sali gimnastycznej „Marcinka”. Widnieje na niej napis: "Sala gimnastyczna im. Wikora Haglauera". Na uroczystość przybył wraz z żoną Bożenę, też byłą koszykarką i reprezentantką Polski.

Wiktor Haglauer wychował wielu reprezentantów Polski. Otrzymał liczne wyróżnienia za swoją pracę, m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

W 2014 roku został Superseniorem Poznańskiego Sportu. 

Wiktor Haglauer zmarł w wieku 94 lat.

Cześć Jego Pamięci.

Pod zdjęciem wspomnienie Lecha Poznań z czasów Wiktora Haglauera z książki "100 lat wielkopolskiej koszykówki".

"W okresie, gdy drużynę prowadził Wiktor Haglauer, toczyła ona porywające pojedynki rozgrzewające fanów zgromadzonych na Chwiałce. Na przełomie lat 60-tych i 70-tych zdobycie biletu na mecz koszykarzy Kolejorza graniczyło z cudem. Drużynę w tamtych czasach prowadził też były koszykarz Warty Jacek Ponicki. 

Haglauer co jakiś czas wracał w roli trenera, w sytuacjach krytycznych pełnił rolę ratownika. W drużynie pojawiło się nowe pokolenie koszykarzy. Na parkiecie brylowali Eugeniusz Durejko, Zygmunt Pawelczak, Paweł Paul, Ryszrad Glinka, Marek Kostencki, potem młodziutki, ale genialny Eugeniusz Kijewski, wychowanek Warty, przez chwilę zawodnik Spójni Gdańsk. Potem pokazali się Tyranowski, Kiełbasiewicz, Błaszczak, Trela, Kiełpiński.

Kibice Kolejorza równie mocno kochali piłkarzy, jak i koszykarzy. Bywało, że przemieszczali się z Dębca, potem z Bułgarskiej prościutko na Chwiałkę, potem do Areny. Koszykarzy spotykało się na meczach piłkarzy, a futboliści wspierali kolegów rzucających do kosza. W latach późniejszych czołowego polskiego koszykarza Jarosława Jechorka trenerom trudno było ściągnąć na zajęcia. Wolał kibicować Kolejorzowi na Bułgarskiej.

Zanim nastały dobre lata prowadzona przez Haglauera drużyna w sezonie 1979-1980 zaliczyła spadek z ekstraklasy. Wróciła jednak do niej błyskawicznie, z jedną tylko porażką na drugim froncie. Klub był tak mocny organizacyjnie, że mimo degradacji utrzymał skład z największymi gwiazdami Eugeniuszami Durejko i Kijewskim.  

Haglauer pozostał w klubie jako koordynator., a funkcję trenera na 9 lat objął dotychczasowy opiekun młodzieży Wojciech Krajewski."

*fragment książki "100 lat wielkopolskiej koszykówki" pod redakcją Józefa Djaczenko i Jarosława Żabko. 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 11/05/2025 09:28
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do