
Ostatni dzień Pucharu Świata w Kajakarstwie w Poznaniu nie przyniósł zbyt wielu sukcesów reprezentantów Polski. Nikt wprawdzie nie spodziewał się, że biało-czerwoni powtórzą wynik sprzed roku, kiedy to na poznańskiej Malcie zdobyli 22 medale, ale na pewno w niedzielnych finałach liczono na lepszy dorobek. Zwłaszcza, że było 10 (a z finałami na 5000 metrów nawet więcej) medalowych szans. Trzy z nich zakończyły się czwartymi miejscami ...
Niedziela przyniosła sześć polskich finałów, ale w czterech z nich płynęły po dwie polskie osady. Jako jedyne na podum stanęły Martyna Klatt (AZS AWF Poznań) i Anna Puławska (AZS AWF Gorzów). Na olimpijskim dystansie K2 500 metrów popłynęły w takim zestawieniu pierwszy raz. Wszak trener Zbigniew Kowalczuk sprawdza możliwe rozwiązania w naszej kobiecej reprezentacji. Polki od początku płynęły w czołówce, ale nie przewodziły stawce. Naklepie w dystansie i na finiszu poradziły sobie Australijki Kailey Harlen i Natalia Drobot. I to one wpłynęły na metę jako pierwsze. Drugie były Polki "naciskane" przez osadę z Węgier Blankę Kiss i Anna Lucz.
Ta osada ma na pewno potencjał. Muszę przyznać, że czuję się dumna, że mogłam płynąć z Anią, bo to od wielu sezonów czołowa kajakarka świata. W tym roku miałyśmy tylko dwa wspólne treningi na zgrupowaniu we Włoszech i pomiędzy Pucharami w Szegedzie i Poznaniu. Dużo nauczyły nas same eliminacje i półfinał. Z finału jestem zadowolona, oczywiście są elementy do dopracowania, ale mamy na to czas. Pierwszym celem w tym sezonie są mistrzostwa Europy, dlatego z optymizmem patrzymy w przyszłość
- powiedziała Martyna Klatt.
Pozytywnie oceniam ten finał, bo to przecież zupełnie nowa osada. Mój trzeci medal w tym Pucharze, z czego jestem bardzo zadowolona. W jakich osadach popłyniemy w mistrzostwach? To jest tajemnica, ale jedynki tak łatwo nie oddam
- dodała Anna Puławska, która zdobyła też dwa złote w K1 500 i K1 200 metrów.
Do finału K2 500 zakwalifikowały się także Karolina Naja (KS Posnania) z Adrianną Kąkol. Zakończyły wuścig na pozycji ósmej.
Aż cztery polskie osady uplasowały się w finałach na czwartych miejscach.
Pechowo rywalizację w sprintach na 200 metrów zakończyła Dorota Borowska (KS Posnania). Już uśmiechała się za linią mety i została okrzyknięta przez spikera medalistką, ale foto finisz pokazał, że Ukrainka Iryna Fedoriv prawidłowo przekroczyła linię mety (wywróciła się na finiszu), a to oznaczało dla niej srebrny medal, brązowy dla Sophie Jensen z Kanady, a bezkonkurencyjna była mistrzyni olimpijska Katie Vincent. Dorotę Borowską ostatecznie sklasyfikowano na 4. pozycji. Druga z Polek - Katarzyna Szperkiewicz (AZS AWF Poznań) była ósma.
Mój organizm mówi mi, że Puchar Świata tydzień po tygodniu to nie jest mój konik. Zawsze były dwa tygodnie przerwy między jednym a drugim pucharem, a my musimy przygotować się do ważniejszych startów, do eliminacji krajowych, które będą decydować o tym która z nas popłynie na jedynce i dwójce na mistrzostwach Europy i świata
- powiedziała Dorota Borowska.
W gronie mocnych kandydatów do podium, żeby nie powiedzieć faworytów była kanadyjkowa dwójka Wiktor Głazunow i Arsen Śliwiński. Finalał C2 500 Polacy rozpoczęli dobrze i do końca płynęli w stawce medalowej, ostatecznie wpłynęli na linię finiszową na 4. pozycji.
Start był dobry, ok. dwusetnego metra popełniliśmy mały błąd, ale to był bardzo wyrównany wyścig, każda z tych pierwszych czterech osad mogła wygrać. Traktujemy ten sezon ze spokojem, na pewno pucharowe regaty w przyszłych sezonach będą ważniejsze, bo będą liczyły się już do rankingu olimpijskiego
- przyznał Wiktor Głazunow.
Druga polska dwójka w tym medalowym wyścigu, Aleksander Kitewski i Norman Zezula zajęła szóste miejsce.
Także nasza męska kajakowa dwójka była w finale czwarta, ale Jakub Stepun (AZS AWF Poznań) i Przemysław Korsak do podium stracili troche więcej, bo ponad sekundę. Osada wróciła do olimpijskiego składu z Paryża.
Tuż za podium, tyle że w nieolimpijskiej konkurencji K1 200 metrów uplasowała się Julia Olszewska. A tuż za nią Sandra Ostrowska. Polki w pierwszej części dystansu nie płynęły w czołowce, ale zbliżyły się do niej na finiszu.
Polacy zakończyli Puchar Świata w Poznaniu z dorobkiem sześciu medali. W sesji popołudniowej w finałach na 5000 metrów nie zajęli czołowych miejsc.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie