Reklama

Poznańskie koziołki w logo Enei Basketu. Prezes: Zmiany wizualne to kolejny krok w naszym rozwoju

Enea Basket Poznań po oficjalnej prezentacji drużyny pierwszoligowej i przedstawieniu nowej wizualizacji graficznej. Od nowego sezonu klub będzie funkcjonował z nowym logotypem, w odrobinę zmienionych barwach, a cały projekt rebrandingu obejmuje też kilka innych zmian, które kibice mają zauważyć choćby podczas meczów rozgrywanych w Poznaniu.

O aspekcie typowo sportowym poniedziałkowej prezentacji drużyny napiszemy na naszych łamach w osobnym artykule. Ten poświęcamy wizji rozwoju Enei Basket Poznań, o której opowiedział dziennikarzom Przemysław Szurek, prezes klubu.

Rebranding - dlaczego był potrzebny?

Chcemy się przygotować na kolejne lata, bo rozwój klubu to nie tylko wyniki sportowe, ale też rozwój kwestii organizacyjnych. Jeśli chcemy zapełniać trybuny, jeśli chcemy pozyskiwać kolejnych partnerów i sponsorów musimy zaproponować im perspektywę. I ona nie może być jakaś, tylko musi być konkretna. Ten rebranding to jest nowość, z którą chcemy pójść w przyszłość.

Nowe logo, powrót do tradycji

Logotyp jest wzorowany na wpływach z NBA, ale zależało nam byśmy byli nowocześni, bo koszykówka stała się nowoczesna. A koziołki? Chcemy pokazywać poznańskość, chcemy żeby było trochę gwary wśród nas, żeby te koziołki były widoczne nie tylko w miejscach, które odwiedzają turyści, ale także choćby na naszych koszulkach. Poznań to jest nasze miasto, koszykówka ma tutaj ogromne i piękne tradycje. Droga by do tego wrócić jest daleka, ale taka zmiana jest kolejnym krokiem do celu. Zmienimy też oprawę podczas naszych meczów. To co się nie zmieniło, to zasada: "wydajemy tyle, ile mamy". Mamy plan na to, na co nas stać. Chcemy by kibice widzieli te zmiany. 

Prezes wciąż przy ławce trenerskiej

W ubiegłym roku mówiłem, że jeśli nie awansujemy do play-off, to ja przestanę być trenerem. I tak się stało. Ta zmiana była planowana i w moim odczuciu nastąpiła w dobrym momencie. Jakie emocje mi towarzyszą? Przekonamy się na pierwszych meczach ligowych. Jasno sponsorom mówiłem, że taki ruch będzie wymagał większych środków finansowych na ściągnięcie nowego trenera, który będzie chciał pracować w ramach naszej filozofii, czyli prowadzić zespół pierwszoligowy, a jednocześnie patrzeć też na rozwijającą się młodzież. Ten rebranding też jest dowodem, że chcemy się jako klub rozwinąć, a ja muszę mieć więcej czasu, aby rozmawiać o potrzebach tego klubu także ze sponsorami. Nie izoluję się jednak od ławki trenerskiej, bo będę pomagał swoją obecnością na treningach w zespole U-15. Pierwszym trenerem nie będę, ale będą wspierał szkoleniowo.

Przyszłość to młodzież

Praca z młodzieżą i jej rozwój to nasze wartości. Chcemy przeprowadzać młodzież przez najtrudniejszy dla niej czas, czyli od młodzieżowca do seniora. Czujemy się też odpowiedzialni za dzieci, które są wciągane bardzo mocno w telefony i w inne narzędzia. Chcemy by były aktywne, a jedną z takich aktywności jest koszykówka. Rozwój klubu pierwszoligowego musi iść w parze z rozwojem bazy szkół, z którymi współpracujemy i liczbą dzieci, które szkolimy.

Nowy sezon, nowa drużyna

Najbardziej jestem zadowolony z tego, jak wobec nas zachowali się nasi partnerzy i sponsorzy, którzy chcieli wesprzeć nas klub. To nam pozwoliło na zbudowanie takiego zespołu, na jaki było nas stać. Ruchy transferowe, które wykonaliśmy były bardzo rozsądne, teraz trzeba to przekuć na boisko i temu czas poświęca sztab szkoleniowy. Trzymajmy kciuki by omijały nas kontuzje. 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 09/09/2025 00:08
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do