
Krótko trwała przygoda z reprezentacją Polski trenerów grupy kanadyjkarzy. Zatrudnieni przez Polski Związek Kajakowy w grudniu 2024 roku Sergij Bezuglij i Michał Śliwiński nie prowadzą już biało-czerwonych. Władze PZKaj nie były zadowolone z prowadzonego przez nich procesu szkolenia i z wyników uzyskiwanych przez kadrowiczów, dlatego podziękowano im za współpracę. Zdecydowano już kto ich zastąpi.
Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, po blisko trzyletniej współpracy z kadrą narodową całej grupy kanadyjek (kobiet i mężczyzn) rozstał się trener Marek Ploch. Władze Polskiego Związku Kajakowego uznały, że połączenie tych grup i "oddanie" ich jednemu trenerowi nie było dobrym pomysłem.
To, co zrobiliśmy w poprzednim trzyleciu olimpijskim, nie do końca sprawdziło się w naszym przekonaniu. Wierzymy, że powiększenie liczby trenerów podziała korzystnie na rozwój obu grup zawodniczych
– tłumaczył wówczas Adam Seroczyński, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego ds. sprintu kajakowego.
W ramach konkursu wyłoniono nowych trenerów. Z kobietami pracuje teraz Mariusz Szałkowski, z mężczyznami pracowali Ukrainiec Sergij Bezuglij oraz w roli asystenta Michał Śliwiński. Piszemy w czasie przeszłym, bo od dzisiaj nie są już trenerami reprezentacji Polski.
Tak, to prawda. Rozstaliśmy się z tymi trenerami za porozumieniem stron. Wczoraj (niedziela, 31 sierpnia - przyp.red) był ich ostatni dzień, kiedy byli związani kontraktem z PZKaj. Od dzisiaj mogą szukać innej pracy
- potwierdził nam Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.
Następcę już wybrano. Został nim Marcin Grzybowski, pracujący do niedawna z kadrą narodową U-23. To były olimpijczyk, były kanadyjkarz m.in. Posnanii, multimedalista mistrzostw świata i Europy. Tyle, że na razie ze skromnym doświadczeniem trenerskim.
Marcin Grzybowski przejmuje grupę kanadyjkarzy. Będziemy jeszcze rozmawiać kto ewentualnie mógłby i chciałby pomagać mu w prowadzeniu szkolenia. Chcemy aby było to szkolenie wspólne dla grupy seniorskiej i młodzieżowej. Oczywiście w pewnym momencie w sezonie trzeba to rozdzielić, bo przecież kalendarz startów jest inny, ale przez większą część przygotowań grupy mogą pracować razem
- tłumaczy Grzegorz Kotowicz i dodaje:
Więcej zmian na razie nie planujemy. Jak zawsze po sezonie prowadzimy rozmowy ze wszystkimi szkoleniowcami grup kadrowych. Zresztą część tych rozmów przeprowadziliśmy już podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy, m.in. z trenerem Mariuszem Szałkowskim. Mistrzostwa świata bowiem nie poszły tak, jak byśmy chcieli. Dotyczy to zwłaszcza startu naszej dwójki. Dziewczyny ewidentnie nie trafiły z formą. Jest więc czas na rozmowy o tym, co można zrobić inaczej. Uważam, że w grupie kanadyjkarek są młode dziewczyny, które przez najbliższe trzy lata mają szansę i powinny się rozwinąć.
Mistrzostwami Polski Seniorów w Bydgoszczy seniorzy zakończyli sezon.
Patrząc na krajowe starty to był to najważniejszy, ale wiadomo, że dla reprezentacji tymi najważniejszymi były mistrzostwa Europy i świata. W Bydgoszczy wszyscy się stawili, kadrowicze potwierdzili swoją dominację, chociaż wielu z nich startowało także w konkurencjach, które nie są ich koronnymi. Teraz czas na odpoczynek, regenerację tak, aby z dobrym nastawieniem rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu
- podsumował Grzegorz Kotowicz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie