
To był najbardziej gorący weekend w tym sezonie na Torze Poznań. Dosłownie, bo temperatura powietrza przekraczała 30 stopni Celsjusza i w przenośni, bo podczas wyścigów było wszystko: zacięta walka, incydenty, żółte flagi, defekty aut, ale przede wszystkim kibice. Podczas tegorocznych wydarzeń tylu ich jeszcze nie było. A wszystko podczas 3. rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw FIA CEZ Strefy Europy Centralnej.
Do rywalizacji zgłoszono aż 145 samochodów, co stanowiło nie tylko jeden z najlepszych wyników frekwencji w tym sezonie, ale i w kilku ostatnich latach.
Zawody miały charakter międzynarodowy, bo odbyła się też runda Swift Cup Europe i Clio Cup Bohemia, runda Mistrzostw FIA Strefy Europy Centralnej (FIA CEZ), markowe serie 318IS CUP, WORK STUFF Super S Cup, 325I CUP, historyczny puchar Maluch Trophy oraz niezwykle emocjonujący, dwugodzinny wyścig Endurance.
W ten weekend jest u nas bardzo międzynarodowy. Mamy kierowców z 11 państw, m.n. ze Szewcji, Mołdawii, Węgier, czy Szwajcarii. I to nie tylko po jednym zawodników, ale jest ich kilku. Mamy bowiem klasę Clio Cup i Suzuki, w których jeżdżą bardzo dobrzy kierowcy
- mówił Sebastian Urbaniak, dyrektor zawodów.
Dla polskich kierowców była to walka przede wszystkim o punktu do rankingu mistrzostw Polski. Zadowolony ze startu był m.in. Julian Śmiechowski jadący w Clio Cup Bohemia.
W sobotę zająłem trzecie miejsce i pierwsze w kategorii junior, w niedzielę byłem drugi, więc to bardzo dobre dla mnie wyniki, bo zebrałem dużo punktów do generalki. A w tym sezonie walczę o tytuł, więc punkty są bardzo ważne
- przyznał Julian Śmiechowski z Janik Motorsport.
Zwycięzcą Clio Cup Bohemia został jadący Renault Clio Bartłomiej Mirecki.
Na pewno nie było łatwo budować taką przewagę, bo jednak tunele aerodynamiczne są u zawodników za mną. Na pewno im to pomaga. Ale udało się gdzieś ten tunel zerwać, uciec i zrobić na tyle bezpieczną przewagę, że mogłem zapomnieć o lusterskach, spojrzeć przed siebie i delektować się pustką przede mną
- powiedział Bartłomiej Mirecki w rozmowie z Karolem Ferencem.
Powody do radości miał też Adam Zając z Automobilklubu Wielkopolski, który jadąc Seicento wygrał w Klasie 6. Super S Cup.
Rywalizacja była zacięta, a to zawsze cieszy kibiców. Do tego trochę zaszło kontaktów między nami w trakcie jazdy, ale walka fair play, a ja ciesze się z tego weekendu
- przyznał Adam Zając.
Sporo emocji tradycyjnie wzbudzał dwugodzinny wyścig Endurance. Zwyciężyła załoga Adam Konopka i Maciej Bernacik jadąca Lamborghini Huracan GT3. Na drugiej pozycji linię mety przekroczyła załoga Jacek Zielonka i Tomasz Dyszkiewicz (Ligier LMP3), a trzecie miejsce zdobył duet Igor Klaja i Michał Kościuszko (Porsche GT3 Cup).
Wielkie emocje, które zaczęły się już na pierwszym okrążeniu. Kasia Balawejder niestety "zawinęła się", uderzyła w bandę. Szkoda, że wyścig tak się rozpoczął. Koledzy z CEZ-u zjechali po godzinie, a my ścigaliśmy się dwie. Gorąco, incydenty, żółte flagi, żółte sektory, safety car - było więc wszystko, co możliwie. Bardzo fajny wyścig dużo szybkich okrążeń. Cały czas LMP w torze, działo sie i na pewno kibicom mogło sie podobać
- podsumował Sebastian Urbaniak.
W poszczególnych klasach w niedzielnych wyścigach triumfowali:
Clio Cup Bochemia
Maluch Trophy:
Klasa 4-0: Jacek Chojnacki
Klasa 4-1: Maciej Wielgosz
Klasa 4-2: Oskar Klimek
318IS Cup: Piotr Imbierowicz
325I Cup: Jakub Smoliński
PZM RallyN/RxN/RacingN:
Super S Cup:
D4 1600: Maciej Suszczyński
D4 2000: Maciej Szkudlarek
Klasa 6:
WORK STUFF Super S Cup:
D4 3500:
D4 +3500: Przemysław Bieńkowski
D4 GT3: Adam Konopka
D4 GT4: Piotr Koukola
D5: Miro Konopka
D5 +2000: Tomasz Dyszkiewicz
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie