Reklama

Trzecia z rzędu porażka Enei Basketu. Tak wysoko jeszcze nie przegrali

Nie tak kibice Enei Basketu Poznań wyobrażali sobie walkę o fazę play-off. Poznańscy koszykarze z pięciu ostatnich meczów wygrali tylko jeden, a sobotnia porażka z Sokołem Łańcut była trzecią z rzędu i najwyższą w tym sezonie.

Przed spotkaniem z także walczącym o play-off, ale mającym w tabeli o dwa punkty więcej Sokołem Łańcut poznańskich kibiców ucieszyła wiadomość o powrocie do gry jednego z liderowe drużyny Michała Samsonowicza. 

Jak ważny to gracz w ekipie Przemysława Szurka pokazały pierwsze akcje. Enea Basket prowadziła 11:2, a Samsonowicz miał na koncie 7 punktów. Minęły dwie kolejne minuty i było … 11:11, w czym spora zasługa doskonale znanego w Poznaniu Filipa Struskiego. Od tego momentu mecz się wyrównał, po pierwszej kwarcie o trzy punkty więcej mieli koszykarze z Łańcuta (21:24).

W drugiej kwarcie trwała zacięta walka, poznaniacy dwukrotnie wyszli na prowadzenie. Ale od 15. minuty przewagę zaczęli budować przyjezdni. Rozegrał się Filip Małgorzaciak. To on zakończył drugą kwartę celnym rzutem, Sokół prowadził do przerwy 48:40.

Drugą połowę podopieczni Przemysława Szurka zaczęli ambitnie, po akcjach Piotra Wielocha zmniejszyli straty do trzech punktów. Ale potem, przez ponad trzy minuty nie zdobyli punktów, a stracili osiem i zrobiło się 60:47 dla Sokola. Poznaniacy mieli kłopoty pod tablicami i nie potrafili zatrzymać Filipa Małgorzaciaka i Birama Fayego. Ci dwaj koszykarze zdobyli w trzeciej kwarcie 21 punktów. 

Czwarta kwarta nie tylko przekreśliła szansę na wygraną Enei, ale była najsłabszą w wykonaniu zespołu Przemysława Szurka. Wystarczy powiedzieć, że w cztery minuty wynik 70:86 zmienił się na 70:101. Ostatecznie Enea Basket Poznań przegrała z Sokołem Łańcut 77:105. 

Byliśmy gorsi, fizycznie wyglądaliśmy gorzej, do tego drużyna z Łańcuta trafiała, a my znów mieliśmy problem z egzekucją, ze zbiórką, brzydko mówiąc dostaliśmy w papę

- skomentował Mikołaj Stopierzyński.

Spróbujemy się jak najszybciej podnieść, musimy się zebrać i zagrać w tych ostatnich pięciu kolejkach jak najlepiej potrafimy

- dodał Przemysław Szurek, trener Enei Basketu.
 

Enea Basket Poznań - Muszynianka Sokół Łańcut 77:105.

Punkty dla Enei: Michał Samsonowicz 12, Patryk Stankowski 12, Mikołaj Stopierzyński 11, Piotr Wieloch 11, Kacper Mąkowski 10, Wojciech Fraś 6, Rafał Szpakowski 6, Konrad Rosiński 5, Arkadiusz Adamczyk 2, Jonasz Kluj 2

Najwięcej dla Sokola: Filip Małgorzaciak 25, Biram Faye 20
Poznańscy koszykarze muszą czekać na pozostałe wyniki spotkań 29. kolejki, by wiedzieć, czy walka o play-off jest jeszcze możliwa. Do końca rundy zasadniczej Enea rozegra jeszcze 5 meczów.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 08/03/2025 23:05
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do