Reklama

Trzy medale biało-czerwonych w PŚ w Kajakarstwie. Medal z wygiętym sterem

Pięć polskich finałów, trzy medale. Tak było w piątek na Torze Regatowym Malta w Poznaniu w drugim dniu zawodów Pucharu Świata w Kajakarstwie. Nasze osady stanęły na wszystkich miejscach na podium.

Znów to zrobił

Jedyny złoty medal dla Polski wywalczył Oleksii Koliadych. Kanadyjkarz Admiry Gorzów w nieolimpijskiej konkurencji C1 200 metrów jako jedyny w finałowym wyścigu złamał barierę 40 sekund, czym potwierdził, że wciąż jest jednym z najlepszych zawodników na świecie w tej konkurencji. 

Nie byłem w stu procentach przygotowany na zawody na tym dystansie, ale cieszę się, że mi się udało wygrać. Jestem niesamowicie szczęśliwy. Dobrze rozpocząłem bieg i trzymałem delikatną przewagę do końca

– skomentował Koliadych.

Niczym Atomówki

Polscy kibice z niecierpliwością czekali na finały kajakowych czwórek na 500 metrów. Zarówno w rywalizacji kobiet, jak i mężczyzn startowali biało-czerwoni.

W rywalizacji pań skład Polek różnił się od tego z Pucharu Świata w Szeged. Na szlak wróciła Karolina Naja, a za nią usiadły Sandra Ostrowska, Julia Olszewska i Adrianna Kąkol. Nasza osada spisała się bardzo dobrze, chociaż w połowie dystansu była poza czołową czwórką. Od początku prowadziły Niemki, ale przed Polkami były też: Nowa Zelandia, Australia i Węgry. Finisz w wykonaniu biało-czerwonych był jednak znakomity, bo finiszowały ns drugim miejscu.

W te trzy dni wyciągnęłyśmy maksimum z treningów. Jest jeszcze co poprawić w dystansie,
ale do tego są potrzebne wspólne treningi. Teraz cieszymy się, bo srebro w bliskiej
rywalizacji napawa nas dużym optymizmem

– podkreślała Karolina Naja.

Medal z naderwanym sterem

Wiele emocji dostarczyła także męska polska czwórka, której skład też różnił się od tego, który płynął w Szeged. W Poznaniu trener Ryszrad Hoppe wypróbował ustawienie: Jakub Stepun, Jarosław Kajdanek, Valerii Vichev, Sławomir Witczak. Nie obyło się bez problemów. Podczas startu jedna z osad popełniła falstart. Sędzia jednak nie zdążył opuścić bloków startowych. Polakom i Węgrom naderwało, czy też mocno wygięło ster (czyli "płetwę", która służy do kontroli kierunku"). Polacy podpłynęli do brzegu,

Mieliśmy pecha, bowiem nasz blok startowy się nie otworzył, a także płynących obok nas Węgrów. Ster się skrzywił i Sławek wskoczył do wody, żeby trochę go naprostować, ale miał spartańskie warunki. Dlatego ta cała sytuacja nam nie pomogła, nie mogliśmy sprzedać wszystkiego, bo stać nas na więcej. Niemniej cieszymy się z medalu, bo jest to jedna z najważniejszych konkurencji w kajakarstwie

- powiedział szlakowy osady Jakub Stepun. 

Nie wytrąciło to naszych kajakarzy z równowagi. Polacy popłynęli bardzo dobrze, od początku byli w stawce medalowej. I na medalowej pozycji wpłynęli na inię mety, jako trzeci, za osadami Niemiec i Chin.

Jest z czego „rzeźbić”. Jest parę rzeczy, które musimy poprawić, ale naprawdę idziemy w
dobrą stronę

– przekonywał Sławek Witczak.

Bez medalu rywalizację w finale innej olimpijskiej konkurencji C2 500 zakończyły Dorota Borowska i Sylwia Szczerbińska, chociaż i tak popłynęły zdecydowanie lepiej, niż w Szeged. Tam nie dostały się do finału, dzisiaj w Poznaniu były piąte.  

Anna Puławska wciąż bezkonkurencyjna 

Nieco w cieniu piątkowych zmagań o medale toczyła się walka o finały i półfinały w pozostałych konkurencjach. W K1 500 m kobiet ponownie znakomicie spisała się Anna Puławska. Zwyciężczyni ostatniego PŚ w Szeged, która w 2022 roku była nawet mistrzynią Europy w tej konkurencji, wygrała swój półfinał i w sobotę najprawdopodobniej z Nowozelandką Aimee Fisher stoczy rywalizację o złoto.

Na pewno chciałabym pojechać swój wyścig. Mam nadzieję, że powalczę o medal, tak się nastawiam. Czuję się mocna, jestem zdrowa i to dla mnie najważniejsze. Ten PŚ to dla mnie droga do rozpoczynającego się sezonu  Cieszę się, że w tym sezonie mogę uzupełniać ten niedosyt. Mentalnie przygotowałam się na starty w K1, ale nie zamykam się na osady. Traktuję ten sezon jednak przejściowo, skupiając się głównie na jedynce

–  powiedziała Anna Puławska.

W sobotę trzeci, przedostatni dzień PŚ w sprincie kajakowym w Poznani, pierwsze biegi od godz. 09:30.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 24/05/2025 10:27
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do