Koszykarze Enei Basketu Poznań są w trudnej sytuacji. W Bank Pekao S.A. 1. Lidze podopieczni Marcina Klozińskiego zajmują 15. miejsce, a gorszy bilans zwycięstwo i porażek (3-7) ma tylko zespół Żubrów Białystok (0-10). Prezesa klubu zapytaliśmy czy posada szkoleniowca pierwszej drużyny jest stabilna i czy Zarząd klubu postawił trenerowi na najbliższe spotkania jakieś wynikowe ultimatum.
Koszykarze Enei Basketu Poznań z dziesięciu rozegranych dotąd spotkań wygrali tylko trzy. Ale poznaniacy nie są wcale "chłopcami do bicia", wręcz przeciwnie. Wiele spotkań, jak choćby dwa ostatnie (z ŁKS-em i Politechniką Opolską) przegrali w ostatnich minutach. Szkoleniowec nie ukrywał, że martwi go gra zespołu.
Niepokoi mnie to, co ostatnio dzieje się w zespole. Kolejny raz tracimy bardzo łatwo prowadzenie, przestajemy w pewnych momentach grać w koszykówkę
- mówił Marcin Kloziński po spotkaniu w Opolu.
A należy pamiętać, że zespołu nie omijają kontuzje. W kilku meczach nie mógł zgrać Jan Nowicki, cały czas do pełni zdrowia wraca Mikołaj Stopierzyński. Doszło też do kilku zmian. Z zespołem pożegnał się De Ante Barnes, z kolei dołączyli do drużyny Bartosz Mońko i Kacper Mąkowski. Nie przyniosło to na razie wymiernych efektów wynikowych.
Władze klubu na bieżąco monitorują sytuację w drużynie, niemniej podczas dzisiejszego spotkania Zarządu temat był dyskutowany.
Mamy plan na pomoc trenerowi i drużynie, aby zaczęła wygrywać mecze. Rozmawiamy z zawodnikami, ustalamy możliwości wzmocnienia drużyny, ale tylko w obrębie dostępnego budżetu. Robimy wszystko, żeby kontuzjowani zawodnicy wrócili do pełni zdrowia
Reklama
- powiedział nam Przemysław Szurek, prezes KKS Basket Poznań. I zaznaczył, że na chwilę obecną posada trenera Marcina Klozińskiego jest stabilna:
Od zawsze dochowujemy umów, które zawieramy. Trener wykonuje swoją pracę w należyty sposób, poświęcając mnóstwo czasu, aby przygotować zespół do treningów i meczów, a jak wiadomo wyniki nie zawsze odpowiadają ilości włożonej pracy.
Plan naprawczy ma być sprawdzony już podczas najbliższego spotkania. Tyle, że rywalem będzie Enea Astoria Bydgoszcz, która w tym sezonie przegrała tylko raz.
Najbliższy mecz z Astorią będzie dla nas dużym wyzwaniem, ale chcielibyśmy zobaczyć już pierwsze zachowania, na które się umówiliśmy z zawodnikami i ze sztabem, zarówno na poziomie mentalnym, jak i czysto sportowym. Stuosobowa grupa fanów Astorii zapowiada się na "naszym fyrtlu", ale nasi kibice na pewno dorzucą trochę pary i poniosą Eneę Basket Poznań do walki
- zapewnił prezes Basketu. Przemysław Szurek zdradził też, że klub nie postawił trenerowi Marcinowi Klozińskiemu żadnego ultimatum:
Nie stawiamy takich ultimatum, dopóki trener ma plan na poprawę wyników drużyny i chęć walki o zwycięstwa, to ma nasze poparcie. Daliśmy się poznać do tej pory, że wierzymy w nasze drużyny do końca, tak samo jak nasi kibice, którzy tłumnie przychodzą nas dopingować. Musimy przetrwać trudny moment i wyjść na prostą, w co bardzo wierzymy.
Reklama
Mecz Enei Basketu Poznań z Eneą Astorią Bydgoszcz odbędzie się w najbliższą sobotę w hali poznańskiej AWF o godz. 15.00.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.