
W najbliższy weekend zostaną rozegrane mecze 1/32 finału Pucharu Polski w futsalu. Do Poznania przyjedzie ekipa Red Dragons Pniewy, która walczy o utrzymanie w Fogo Futsal Ekstraklasie. Gospodarze mogą być faworytem tego starcia, które zapewne obserwować będzie komplet publiczności w hali Politechniki Poznańskiej.
Po tej potyczce można spodziewać się na pewno wysokiej frekwencji, ale i zaciętego starcia. Poznaniacy grali bardzo dobrą rundę jesienną w pierwszej lidze, co daje na półmetku rywalizacji drugą lokatę. Mimo to Dariusz Pieczyński został zwolniony z Wiary Lecha. Czy mimo to ekipa prowadzona przez Dominika Soleckiego i Jacka Sandera będzie faworytem? Nie jest to wykluczone, bo zgodnie z zapowiedziami Red Dragons nie przyjadą w najsilniejszym zestawieniu.
W niedawnej rozmowie Michała Bondyry z Łukaszem Błaszczykiem na naszych łamach bramkarz Czerwonych Smoków mówił:
Tegoroczny Puchar Polski zgodnie z założeniem trenera (jeszcze przed losowaniem) będą rozgrywali wyłącznie zawodnicy młodzieżowi. Chodzi o to, żeby dać odpocząć starszym zawodnikom, bo naszym głównym celem jest walka o utrzymanie w Fogo Futsal Ekstraklasie.
Błaszczyk podkreślał też, że dla tej młodzieży jest to duża okazja, by ograć się w meczach o stawkę. To nie tylko młodzieżowcy, którzy są w kadrze pierwszej drużyny, ale na wyjazd do Poznania mogą liczyć także futsaliści z Centralnej Ligi Juniorów. W niej pniewianie są w swojej grupie na pierwszym miejscu, ale mają mecz więcej rozegrany od Futsalu Leszno, który traci tylko jeden punkt. Awans do lutowych finałów Młodzieżowych Mistrzostw Polski do lat 19 wydaje się być jednak niezagrożony. Pucharowy mecz z Wiarą Lecha będzie więc dla niektórych futsalistów dobrym przetarciem przed ostatnim meczem fazy zasadniczej z Futsalem Leszno.
Pniewianie, tak jak wspominał Łukasz Błaszczyk, mają za główny cel postawione utrzymanie się w elicie. Po pucharowej potyczce Red Dragons czeka prestiżowe starcie z drużyną z Leszna, z kolei kilka dni później ważne spotkanie z Legią Warszawa, która jest blisko strefy spadkowej. Nie może więc dziwić podejście drużyny, która przed laty wygrywała Puchar Polski, ale teraz staje przed znacznie ważniejszym zadaniem.
Osobiście żałuję, że nie mogę rozegrać ciekawie zapowiadających się derbów Wielkopolski, ale wiem, że rozgrywając praktycznie od deski do deski mecze w lidze, przyda się możliwość dłuższej regeneracji przed innymi derbami, tymi ligowymi z Lesznem
- mówił Michałowi Bondyrze Łukasz Błaszczyk.
Jeszcze przed losowaniem par ówczesny trener poznaniaków, Dariusz Pieczyński mówił otwarcie o tym, że jego drużynę stać na niespodziankę i walkę o awans do kolejnej rundy:
Każdy z nas ma takie marzenia. Mamy świadomość, że jest kilka drużyn bardziej przygotowanych pod paroma względami niż my na ten awans. Ale my zrobimy wszystko, by pokazać sportowo, że nas na niego stać.
Te słowa mają potwierdzenie w postawie w lidze. Tam Wiara Lecha uległa jedynie liderowi ze Świecia, ale nie będzie bez szans w rewanżu. To jednak nie wystarczyło, by trener zachował posadę. Na naszych łamach Jacek Sander mówił o szansach na wygraną Wiary Lecha z Red Dragons:
Skupiamy się na sobie. Każdy mecz gramy o zwycięstwo. A jeśli Pniewy zagrają rzeczywiście młodymi chłopakami, to nie ma co ich lekceważyć. W Pniewach mają bardzo dobre szkolenie, a ich młodzież gra na wysokim poziomie. Podchodzimy do tego meczu poważnie, bo to bardzo ważny sprawdzian przed meczem ligowym w Pułtusku z Wenecją, który gramy tydzień później. To będzie pierwszy z kluczowych meczów, które przed nami.
Niewątpliwą gwiazdą pierwszej rundy rozgrywek 1. Ligi był Uriel Cepeda, który w 11 meczach zdobył aż 27 bramek. Argentyńczyk nie trafił do siatki tylko w jednym meczu w którym grał. Ten 22-letni gracz już teraz miał oferty transferu do klubów z Fogo Futsal Ekstraklasy. Cepeda postanowił pozostać w Poznaniu. Jeszcze przed świętami trener sekcji futsalowej Wiary Lecha potwierdził to na naszych łamach.
Pierwszy gwizdek meczu 1/32 finału Pucharu Polski już w najbliższą sobotę o 13:00. Mecz w Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej będzie mogło obejrzeć maksymalnie 299 osób. Obowiązują bilety-cegiełki o wartości 10 złotych. Ich sprzedaż rozpocznie się o 12:00, a karnetowicze mogą obejrzeć to starcie w ramach wykupionego karnetu. Spotkanie nie będzie transmitowane.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie