Reklama

Wojna nerwów i zacięta końcówka w meczu Enei Basket Poznań z Polonią Warszawa

Koszykarze Enei Basketu Poznań z szóstym zwycięstwem w sezonie. Podopieczni Przemysława Szurka w wyjazdowym spotkaniu z KKS-em Polonią Warszawa twarde warunki i dzięki skutecznej grze w drugiej połowie spotkania zwyciężyła w stolicy 81:79. Dla ekipy z Wielkopolski było to szóste zwycięstwo w sezonie, które – przynajmniej na moment – pozwoliło podopiecznym Przemysława Szurka objąć prowadzenie w pierwszoligowej stawce.

Lepiej spotkanie rozpoczęli poznaniacy, bo prowadzili 6:2. Potem inicjatywę przejęli koszykarze Polonii. Skutecznością imponował lider stołecznej drużyny Jayden Coke-Domingue, który co rusz zagrażał poznańskiej defensywie. Po dziesięciu minutach rywalizacji Polonia prowadziła 21:17.

I chociaż po celnym rzucie za trzy punkty Wojciecha Frasia Enea wyszła na prowadzenie (26:25), to zespół trenera Davida Terrescusy-Jimeneza odrobił tę minimalną stratę i odskoczył na kilka punktów. Na przerwę warszawiacy schodzili
z przewagą czterech oczek (36:32).

Poznaniacy fantastycznie rozpoczęli trzecią kwartę, notując serię 8:0. Dobrze grali Piotr Wieloch i Konrad Rosiński, ale mieli też wsparcie swoich kolegów, Patryka Stankowskiego i Kacpra Mąkowskiego. To dało efekt w postaci prowadzenia 49:43. Nie była to jednak bezpieczna przewaga, bo wystarczyły dwa błędy w obronie i Polonia jeszcze przed końcem trzeciej części meczu zdołała ponownie objąć prowadzenie 61:60.

Nerwowo w czwartej kwarcie

Początek ostatniej części spotkania ponownie był dobry w wykonaniu koszykarzy z Poznania. Prowadzili już 70:61, ale znów poloniści zaczęli trafiać i po rzucie Jakuba Osińskiego wyszła na prowadzenie (78:77). Wojnę nerwów lepiej wytrzymali
przyjezdni – najpierw jeden z rzutów osobistych wykorzystał Adamczyk, a cztery sekundy przed końcem kluczowe punkty po zbiórce zanotował Michał Samsonowicz (81:78). Ostatnie sekundy przyniosły kilka niewymuszonych błędów po obu stronach. Z niewygodnej pozycji spudłował Przemysław Kuźkow i to Enea Basket mogła cieszyć się z cennych dwóch punktów.

Mieliśmy pewien plan defensywny, który nie do końca sprawdził nam się w pierwszej połowie. Byliśmy przygotowani na to, że może on nie zadziałać i będziemy zmuszeni wrócić do tak zwanych fundamentów. To nie tylko nam pomogło, ale też napędziło nasz atak. Teoretycznie straciliśmy bowiem więcej
punktów w drugiej połowie, ale jako zespół mieliśmy zdecydowanie lepsze flow. Cieszę się, że wygraliśmy, bo nie wiemy do końca, co będzie z Patrykiem Stankowskim. Gdybyśmy przegrali, tracąc przy tym tak ważnego gracza, byłoby to bardzo bolesne

–  powiedział Przemysław Szurek, trener Enei Basketu Poznań. 

Kolejny mecz Enea Basket zagra już w środę. O 20:00 w hali AWF zmierzy się z zespołem Bears Uniwersytet Gdański Trefl Sopot, który dziś pokonał Miasto Szkła Krosno 92:84.

KKS Polonia Warszawa – Enea Basket Poznań 79:81 (21:17, 15:15, 25:30, 18:19)


Punktowali dla Enei: Wieloch 14, Rosiński 13, Adamczyk 12, Stankowski 10, Samsonowicz 8, Fraś 8, Mąkowski 8, Stopierzyński 6, Szpakowski 2

Punktowali dla Polonii: Coke-Domingue 21, Kuźkow 15, Poradzki 12, Cechniak 9, Osiński 7, Gurtatowski 5, Pełka 4, Wojtyński 3, Oleksy 3

 

ŻRÓDŁO: materiał prasowy Enea Basket Poznań

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 09/11/2024 21:55
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do