Reklama

Czas ostatecznych rozstrzygnięć w Hokej Superlidze. Po tym weekendzie sporo się wyjaśni

Podczas gdy kobieca reprezentacja Polski w hokeju na trawie odlicza już dni do rozpoczęcia w Wałczu turnieju FIH Nations Cup II, męskie zespoły klubowe rozpoczynają walkę o trofea i byt w Hokej Superlidze. Można więc powiedzieć, że to co było do tej pory nie ma już znaczenia.

Grunwald Poznań kontra AZS Politechnika Poznańska oraz Warta Poznań - HK Rustico Pomorzanin Toruń. Takie są pary półfinałowe w walce o mistrzostwo Polski. Po najbliższym weekendzie w tej batalii pozostaną już tylko dwie drużyny. Półfinaliści rozegrają mecz i rewanż. Pierwsze spotkania odbędą się na boiskach zespołów, które zajęły niższe miejsca po rundzie zasadniczej, niedzielne rewanże u drużyn z miejsc wyższych.

Lider po rundzie zasadniczej, Grunwald Poznań to obrońca mistrzowskiego tytułu, który w trakcie sezonu poczuł już gorycz porażki (z Wartą 0:2, z AZS-em AWF-em po karnych zagrywkach). Wojskowi mieli jednak okazję poprawić wszystkie szwankujące elementy gry w starciach z międzynarodowymi rywalami, bo brali udział w turnieju EuroHockey Club Trophy II. Zajęli w nim 2. miejsce awansując do wyższej dywizji.

Na pewno poprawiliśmy dużo elementów, które nie funkcjonowały u nas dobrze w ostatnich meczach ligowych. Mieliśmy wystarczająco dużo czasu żeby zrobić analizę naszej gry, co na pewno zaowocuje w najważniejszych meczach które nas jeszcze czekają

- mówił nam po ostatnim spotkaniu w Portugalii Michał Lange. 

Rywal - AZS Politechnika końcówkę rundy zasadniczej miał zdecydowanie lepszą, niż początek. Wygrał cztery ostatnie mecze, pokonując m.in. Pomorzanina Toruń. W drużynie nie brakuje więc wiary w awans do finału.

Nastroje mamy dobre, udało się wejść do play off, co jeszcze kilka tygodni temu nie było takie oczywiste. Jeśli chodzi o spotkania z Grunwaldem to zdecydowanie musimy ograniczyć błędy własne do minimum. WKS i tak sam stworzy swoje sytuacje strzeleckie czy krótkie rogi, więc zdecydowanie nie możemy im tego ułatwiać. To co było w sezonie zasadniczym nie ma już znaczenia i w tych dwóch spotkaniach postaramy się zagrać nasz najlepszy hokej

- uważa Mateusz Popiołkowski, bramkarz AZS-u Politechniki.

Nie możemy się już doczekać półfinałów. Grunwald to mocna drużyna z dużym doświadczeniem, więc kluczowe będzie, żeby od początku narzucić swoje tempo gry i zachować koncentrację przez całe spotkanie. Cieszymy się też, że przystępujemy do tego meczu w pełnym składzie, bez problemów kadrowych, co na pewno daje nam dodatkową pewność siebie

- dodał Robert Pawlak z Politechniki.

 W drugiej parze zmierzą się poznańska Warta (wicelider po rundzie zasadniczej) z Pomorzaninem Toruń. Jeśli sugerować się meczami z pierwszej części rozgrywek, to zdecydowanym faworytem są poznaniacy, bo na własnym boisku pokonali Pomorka 5:1, w rewanżu też wgrali (2:1). Takie spojrzenie może być jednak bardzo zgubne. Zespół Patryka Karamuza, podobnie jak Grunwald zagrał w miniony weekend w rozgrywkach europejskich i zaimponował w ofensywie.

Czy jesteśmy faworytem, nie powiedziałbym. Czujemy się mocni, ale musimy to teraz udowodnić na boisku. Za Toruniem na pewno przemawia doświadczenie w meczach fazy play off, tak więc zapowiadają się dwa bardzo wyrównane spotkania, z których chcemy wyjść zwycięsko.

- mówi nam Michał Wachowiak z Warty Poznań.

Rzeczywiście Warta wygrała dwa spotkania w rundzie zasadniczej, ale my np. wygraliśmy dwa mecze sparingowe w marcu z Wartą. Dzisiaj nie ma to żadnego znaczenia. Graliśmy w innych składach i przy innych okolicznościach. Przed tym weekendem uważam, że jesteśmy optymalnie przygotowani. Zrealizowaliśmy 110 proc. planu założonego przez trenera i o końcowym wyniku zdecyduje skuteczność, nad którą ostatnio mocno popracowaliśmy, bo na Eurohockey Challenge zdobyliśmy 41 bramek w czterech meczach.

- przyznaje Filip Sobczak z Pomorzanina.

Na przeciwległym biegunie odbędą się spotkania barażowe, w których LKS Rogowo (siódmy zespół Hokej Superligi) zmierzy się ze Startem Gniezno, który zajął 2. miejsce w 1. Lidze. 
 

Mecze na jesień trochę nam nie poszły, powinniśmy zdobyć więcej punktów. Potem walczyliśmy już tylko o utrzymanie, o które zagramy teraz w barażu. I to będą najważniejsze mecze, bo wiadomo jaka jest stawka

- mówił po ostatnim spotkaniu Adrian Krokosz z LKS-u Rogowo.

Pierwszy mecz odbędzie się w sobotę w Gnieźnie, rewanż dzień później na Pałukach.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 13/06/2025 08:21
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do