
To będzie ekscytujący weekend z halową odmianą hokeja na trawie w roli głównej. W trzy dni zespoły Superligi rozegrają osiem spotkań, po których będzie wiadomo kto zagra w tym sezonie o medale. Rozstrzygną się też sprawy spadku i awansu do najwyższej klasy rozgrywek. Będzie to ostatnia okazja do zobaczenia meczów halowych w męskim wydaniu w Poznaniu, bo finały odbędą się w tym roku w Gąsawie.
W tym sezonie runda zasadnicza wygląda inaczej, niż do tej pory. Jest krótsza, bo zespoły - systemem każdy z każdym - grają tylko siedem spotkań (nie ma rewanżów).
Przy takim systemie rozgrywek nie ma meczów ważniejszych i mniej ważnych. Każdy punkt może okazać się decydujący, liga jest ciekawsza
- mówił po jednym z pierwszym spotkań w sezonie Dariusz Rachwalski trener AZS-u Politechniki Poznańskiej.
Na dwie kolejki spotkań przed zakończeniem rundy zasadniczej w najlepszej sytuacji jest AZS Politechnika. Lideruje w tabeli z trzema punktami przewagi nad drugim w zestawieniu Grunwaldem Poznań. A do tego mecze z najgroźniejszymi rywalami ma już za sobą. W sobotę Akademicy zmierzą się z Wartą, w niedzielę z Transbruckiem Pomorzaninem II Toruń, który nie wygrał jeszcze meczu.
W naszym zespole panuje pełna koncentracja tak samo, jak przed pierwszym meczem. Nie lekceważymy naszych przeciwników i chcemy się jak najlepiej przygotować do nadchodzących finałów. W obu spotkaniach zagramy w pełnym składzie i celem są dwa zwycięstwa
- zapewnia Mateusz Popiołkowski, bramkarz AZS-u Politechniki Poznańskiej.
Zwłaszcza sobotni mecz z Wartą zapowiada się ciekawie, bo zajmujący w tabeli 5.miejsce Zieloni do czołowej czwórki tracą tylko punkt i wciąż mają szansę na grę w strefie medalowej.
Rzeczywiście to będą bardzo istotne mecze dla nas. Aby w niedzielę walczyć w meczu ze Stellą o play offy w sobotę musimy wygrać. Ale istotne dla nas będą też wyniki innych spotkań
- zauważa Mateusz Grochal, trener Wart Poznań, która we wtorek w ramach treningu rozegrała mecz sparingowy z przygotowującym się do turnieju finałowego 1. ligi AZS-em AWF-em.
Z pełną koncentracją do ostatnich dwóch meczów muszą podejść także hokeiści Grunwaldu Poznań. W piątek zagrają w Gnieźnie ze Stellą, w niedzielę z broniącym tytułu Pomorzaninem, który nie jest jeszcze pewny awansu do play-off.
Przed nami dwie decydujące kolejki. Uważam, że już przedostatnią kolejką możemy zapewnić sobie udział w fazie play-off, lecz będziemy starać się uzyskać komplet punktów wygrywając oba mecze
- powiedział Mikołaj Głowacki z Grunwaldu Poznań.
Ciekawie zapowiadają się także mecze zespołów z Pałuk, LKS-u Gąsawa i LKS-u Rogowo. Obie drużyny pokazały już w tym sezonie, że mogą plany pokrzyżować każdemu rywalowi. W niedzielnych derbach regionu (Rogowo podejmie Gąsawę o 18.00) trudno wskazać faworyta.
Co ciekawe, chociaż w trzech zaplanowanych na weekend meczach gospodarzami są zespoły z Poznania, to tylko jeden z nich w stolicy Wielkopolski się odbędzie. To wspomniane derby AZS PP kontra Warta. Grunwald od początku swoje "domowe" spotkania rozgrywa w Gąsawie, w ostatniej kolejce będzie tak też w przypadku AZS-u Politechniki. Starcie z Transbruckiem odbędzie się o 13.00 także w Gąsawie.
W niedzielę po godzinie 19.00 wszystko będzie już jasne. Będzie wiadomo kto zagra w fazie play off, czyli o medale halowych mistrzostw Polski. Czołowa czwórka zostanie zestawiona w dwie pary półfinałowe. Pierwsza drużyna zmierzy się z czwartą, a druga z trzecią. Zwycięzcy półfinałów zagrają o złoty medal, przegrani o brązowy. Cała faza play off zostanie rozegrana w Gąsawie. Mecze półfinałowe zaplanowano na sobotę 25 stycznia, pojedynki o medale odbędą się dzień później.
Raczej przesądzone jest, że z halowej Superligi spadnie drugi zespół Pomorzanina (spada ostatnia drużyna tabeli), w jego miejsce awansuje team, który wygra zmagania w pierwszej lidze. Finałowy turniej odbędzie się w sobotę (11 stycznia) w Poznaniu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie