
Najpierw strata bramki w ostatnich sekundach, potem przegrana w rzutach karnych. Piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań mogą "pluć sobie w brodę". Komplet punktów i sprawienie niespodzianki w wyjazdowym starciu ze Stalą Gorzów mieli na wyciągnięcie ręki. Wrócili z jednym punktem. Cennym, ale ...
Gra Grunwaldu Poznań zapewne zaskoczyła zarówno drużynę Stali Gorzów, jak i kibiców zgromadzonych na trybunach. Faworytem meczu byli gospodarze i na pewno nie spodziewali się takiego przebiegu spotkania.
Od początku to podopieczni Michała Tórza grali lepiej. Szybko, skutecznie i bez kompleksów. Adam Pacześny rozpoczął zdobywanie bramek, świetnie w ataku radził sobie Mikołaj Skórka, który już do przerwy miał na swoim koncie sześć trafień. Grunwald wypracował sobie kilkupunktową przewagę i na przerwę schodził prowadząc 15:12.
Po zmianie stron trwała zacięta walka, ale Grunwald cały czas przeważał. Co piłkarze ręczni Stali Gorzów "doszli" na dwie bramki, to poznaniacy szybko odpowiadali. Było dużo mocnej gry, czego efektem było sporo dwuminutowych kar, i to w obu drużynach. Ostatnie cztery minuty (gdy Wojskowi prowadzili 33:29) były jednak istnym koszmarem, bo Grunwald do bramki gorzowian nie trafił ani razu. Gospodarze odrobili starty i na 20 sekund przed końcem zespół ze stolicy Wielkopolski prowadził zaledwie jednym trafieniem. Stal miała akcję w ataku i niemal równo z końcową syreną, dzięki golowi Rafała Renickiego doprowadziła do remisu 33:33.
Zabrakło. Dosłownie jednej akcji. Można było dłużej piłkę przytrzymać. To był ten jeden mały element, ta jednak akcja
- powiedział Michał Tórz, trener Grunwaldu Poznań.
W rzutach karnych lepsi byli gorzowianie. Dobrze intencje Grunwaldu wyczuwał bramkarz, a zawodnicy z pola się nie mylili. Stal wygrała 3:1.
Na pewno dużo kosztował nas mecz w Pucharze Polski, zostawiliśmy tam kawał zdrowia i dzisiaj było to widać. trener rotował składem, szukał zmian, szukał świeżości, żeby chłopaki z ławki dali nam trochę tlenu
- skomentował Mateusz Stupiński ze Stali Gorzów.
Stal Gorzów zajmuje w tabeli Ligi Centralnej 2. miejsce, Grunwald jest na miejscu 11. W sobotę, 7 grudnia poznaniacy we własnej hali (o 17.00) podejmą KPR Dietę Żukowo.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie