Drużyna Enei Piłki Ręcznej Poznań stanie przed szansą awansu na podium tabeli Ligi Centralnej Kobiet. Zajmujące w niej obecnie czwarte miejsce podopieczne Amelii Chmielewskiej, w spotkaniu 7. kolejki podejmą we własnej hali Energę Sambor Tczew. Rywal bardzo wymagający, który w tym sezonie przegrał tylko raz.
Poznańska drużyna spisuje się w tym sezonie całkiem dobrze. Z sześciu rozegranych spotkań wygrała cztery. Do samej gry trenerka ma jeszcze sporo zastrzeżeń, ale zawodniczki widzą progres.
Trochę udało nam się wyeliminować błędów. Niektóre rzeczy wałkujemy na treningach, zgrywamy się i myślę, że już dzisiaj to wszystko całkiem dobrze wyglądało
- mówiła po ostatnim spotkaniu Maja Schlabs.
O ile na Start Pietrowice Wielkie wówczas to wystarczyło, o tyle piątkowe rywalki będą dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem.
Na pewno będzie to trudny mecz. To drużyna, która gra szybko, dużo w trzecie tempo. Do tego wzmocniła się przed tym sezonem i ofensywnie jest bardzo groźna. Mamy jednak z Tczewem pewne rachunki do wyrównania, bo w ostatnich meczach z nimi przegrałyśmy, a raz był remis
- przyznaje Milena Boryń. I dodaje, że nastroje w zespole są bojowe, bo zrozumienia na parkiecie jest coraz więcej:
Myślę, że wciąż potrzebujemy jeszcze czasu, ale robimy w tym elemencie progres. Lepiej czytamy swoją grę, rozumiemy się lepiej. Może brakuje jeszcze takiej regularności, ale na pewno drużynowo prezentujemy się lepiej, niż w pierwszych spotkaniach.
Wszystkie szczypiornistki Enei Piłki Ręcznej Poznań są zdrowe i gotowe do piątkowego meczu. Początek starcia z piątym w tabeli Ligi Centralnej Kobiet Samborem Tczew w piątek o godz. 20.00. Spotkanie odbędzie się w hali AWF przy Drodze Dębińskiej 10c.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie