
Piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań mają powody do radości. W starciu z Siódemką Miedź Huras Legnica nie byli faworytem, a wygrali. Można powiedzieć, że "wyszarpali" to zwycięstwo, bo pierwszy raz na prowadzenie wyszli na 10 minut przed końcem spotkania.
To był pojedynek sąsiadów z tabeli Ligi Centralnej, w którym piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań chcieli zrewanżować się Miedzi za dwubrakową porażkę w Legnicy w pierwszej rundzie.
Mecz stał na dobrym poziomie, dużo było siłowej gry i dużo zwrotów akcji, bo co serię zaliczyli goście, to serią odpowiadali gospodarze. Tyle, że przez całą pierwszą połowę prowadzili szczypiorniści z Legnicy. Michał Wojtala i Kacper Łukawski mocno dawali się we znaki bramkarzom Grunwaldu. Po ich akcjach Miedź prowadziła 8:4. Ale kilka dobrych akcji w defensywie i szybkich kontrataków oraz trafień Eryka Uyena pozwoliły straty zniwelować (7:8). Cały czas utrzymywała się trzy, czterobramkowa przewaga gości. W ostatnich minutach pierwszej części gry akcje Uyena i Dawida Krzywickiego sprawiły, że do przerwy przyjezdni mieli już tylko o dwie bramki na koncie więcej (15:17)
Goście prowadzili, ale my naprawdę wyglądaliśmy dobrze, zwłaszcza w grze w kontrataku. Te dwie bramki straty były dobrą pozycją wyjściową do ataku
- mówił Michał Tórz, trener Grunwaldu Poznań.
Jego podopieczni wyszli na drugą połowę z dobrą energią, chociaż cały czas musieli gonić rywali. Dogonili po kwadransie gry, kiedy to w ciągu dziewięciu minut zdobyli 7 bramek, a stracili tylko jedną. Świetnie w tym fragmencie grał Mikołaj Skórka, Wojskowi postawili jeszcze mocniejszą obronę, a do tego kilka kluczowych akcji wybronił Filip Tarko. Kiedy Skórka trafił z karnego, poznaniacy pierwszy raz w tym meczu objęli prowadzenie (27:26). I już go nie oddali. Michał Wojtala próbował jeszcze poderwać Miedziowych do walki, ale można było odnieść wrażenie, że goście nie wytrzymali kondycyjnie. To Grunwald cieszył się ze zwycięstwa 34:31.
Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu, bo to wymagający rywal. Ale przygotowywaliśmy się solidnie cały tydzień i cieszymy się, że tak to wyszło
- powiedział Dawid Krzywicki.
Duża butla z tlenem dla nas, bo w tabeli jest bardzo ciasno. Cieszę się, że cała drużyna dzisiaj udźwignęła ten mecz, także Ci, z którymi popracowałem też indywidualnie. Cenne zwycięstwo z trudnym rywalem
- dodał trener Michał Tórz.
Kolejnym rywalem poznaniaków będzie ostatni w tabeli SMS ZPRP I Kielce. Mecz wyjazdowy, zaplanowany na 5 kwietnia.
WKS Grunwald Poznań - Siódemka Miedź Huras Legnica 34:31 (15:17)
Bramki dla Grunwaldu: Dawid Krzywicki 8, Mikołaj Skórka 6, Eryk Uyen 5, Mikołaj Płoski 4, Kacper Siejek 3, Mikołaj Przybylski 3, Jakub Bujnowski 2, Filip Stachowiak 1, Filip Tarko 1, Adam Pacześny 1
Najwięcej dla Miedzi: Michał Wojtala 8
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie