Reklama

Był transfer, jest i oficjalna prezentacja. Julia Nowak zadeklarowała walkę o olimpijski medal

Julia Nowak została oficjalnie zaprezentowana jako nowa zawodniczka AZS-u Poznań. Polska taekwondzistka stawia pierwsze kroki w seniorskim sporcie i to z niemałymi sukcesami. Przed nią jeszcze lata startów, choć nie ukrywa, że celem są dla niej igrzyska olimpijskie w Los Angeles i sięgnięcie na nich po złoty medal.

O transferze Julii Nowak z Szakala Jeżyce do AZS-u Poznań informowaliśmy jako pierwsi. Od tego czasu przyszedł już pierwszy start w nowych barwach, teraz AZS oficjalnie tę zawodniczkę zaprezentował. 

Talent i ciężka praca idą w parze

Julia Nowak jesienią tego roku dołączyła do Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu. 18-latka to nowy nabytek klubu, a zarazem jedna z największych szans medalowych na nadchodzące igrzyska olimpijskie w Los Angeles. Na co dzień wychowanka Szakala Jeżyce studiuje filologię polską na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, jednak większość czasu spędza poza granicami kraju. Za cel obrała sobie Chorwację, gdzie ma jedne z najlepszych warunków na świecie. Wszystko to, aby spełnić marzenia i osiągnąć sukcesy w sporcie seniorskim. Na szczeblu młodzieżowym zawodniczce nie brak osiągnięć, gdyż gabloty z jej medalami na szczeblu krajowym i międzynarodowym już teraz pękają w szwach. 

Pół roku temu wspominałem prezesowi AZS, że jest taka zawodniczka, która idzie ścieżką medalową i może być naturalną następczynią Aleksandry Kowalczuk. O poziom treningów w Splicie nie martwię się, bo znam ten klub i wiem, że Julka czuje się tam jak u siebie w domu. A czy są jakieś zagrożenia dla jej rozwoju? Jak zwykle w sporcie najbardziej trzeba się obawiać kontuzji. Jeśli one będą ją omijać, to wiem, że progres sportowy jest nieunikniony 

- powiedział trener kadry narodowej, a jednocześnie nowy trener klubowy młodej reprezentantki Polski, Waldemar Łakomy

Pochodząca ze sportowej rodziny taekwondzistka sięgała po krążki najważniejszych imprez przez całą dotychczasową karierę. Wszystko zaczęło się w 2019 roku, kiedy Nowak zajęła 3. miejsce w Pucharze Świata kadetów. Szczytem okazał się sezon 2023 i 2024, gdy zawodnicza została brązową medalistką mistrzostw świata i Europy. W bieżącym roku kalendarzowym 18-latka doczekała się pierwszych sukcesów w seniorskiej karierze. Zawodniczka poznańskiego AZS-u w Tallinnie stanęła na najniższym stopniu podium Pucharu Świata. Ostatnio rezultat udało się jej poprawić w Podgoricy, gdzie sięgnęła po złoto. 

Sezon jeszcze się nie skończył

Przed Julią Nowak intensywny czas, a życia na kółkach do końca roku kalendarzowego 18-latka nie ominie. Zawodniczka ma zamiar startować jak najczęściej. Celem nie jest jeszcze budowa rankingu pod igrzyska, gdyż do imprezy czterolecia liczą się osiągnięcia z dwóch lat przed zawodami, ale cenne punkty przydadzą się przed przyszłorocznym Grand Prix. Najważniejsze, że zdrowie pozostaje bez zarzutów, bo o dyspozycję młodej taekwondzistki z Poznania wszyscy powinni być spokojni.

Bardzo dużo krążę, ale teraz większość czasu spędzam w Splicie. Do Poznania przyjeżdżam gdy tego potrzebuję, np. teraz przed mistrzostwami świata byłam. Teraz jestem znowu, bo zaraz seniorskie mistrzostwa Polski. Byłam tutaj też na maturze, więc gdy potrzeba, to po prostu tu jestem. Potem mamy w Szwajcarii mistrzostwa Europy w kategoriach olimpijskich seniorów, i to jest za około trzy tygodnie. W grudniu wezmę udział w mistrzostwach świata do lat 21 w Nairobi, a tydzień później startują mistrzostwa Europy do lat 21 w Kosowie

- zdradzała plany na nadchodzące miesiące Julia Nowak. 

Celem młodej reprezentantki Polski są jednak igrzyska w Los Angeles w 2028 roku, na których zawodniczka chce sięgnąć po złoto. Nowak nie boi się odważnych deklaracji, mówiąc, że od zawsze o tym marzyła. Co więcej, start na amerykańskiej ziemi ma być dopiero początkiem, gdyż 18-latka zakłada start w trzech kolejnych imprezach czterolecia. 

Żyję tym sportem. Wiem, że dostanę się na igrzyska w Los Angeles – to mój cel od dziecka.  Taki mam plan i chcę go za wszelką cenę zrealizować

- informowała nowa zawodniczka poznańskiego AZS-u.

AZS z sukcesami, choć o gwiazdy dalej ciężko

Wtorkowa konferencja prasowa była także świetną okazją na podsumowanie ostatnich osiągnięć klubu, a także nakreślenia celów na kolejne miesiące, lata. Pomału bieżący cykl olimpijski przyspiesza, zaś poznański AZS chce postawić na kolejne młode talenty. O gwiazdy światowego formatu bardzo ciężko, bowiem inne organizacje nie próżnują. Szczytem okazał się transfer Pawła Fajdka, a teraz na radarze prezesa Szpondera jest utalentowany tyczkarz z Poznania.

Przejście do AZS naszej nowej zawodniczki, to początek większego procesu, który obejmie w najbliższym czasie też utalentowanego tyczkarza SL Olimpia Poznań, Pawła Pośpiecha. Liczymy, że gwiazdy narodzą się w naszym klubie z narybku młodzieżowego, choć w ostatnich latach nie mamy powodów do narzekań. Na igrzyskach w Paryżu mieliśmy rekordową liczbę olimpijczyków, a mianowicie 16. Trzy lata wcześniej w Tokio było ich 11, a wysyłaliśmy tylko dwóch sportowców. Teraz dążymy do stworzenia klubu mistrzowskiego, w latach 80-tych czy 90-tych minionego wieku zdarzało się, że na imprezę czterolecia w którym sportowcy będą łączyć wyczyn z nauką

- powiedział prezes AZS-u Poznań, Tomasz Szponder

Obecnie wiadomo, że klub stara się też o pozyskanie paru innych perspektywicznych zawodników. Wśród nich są także wychowankowie AZS-u, którzy albo są w klasie maturalnych, albo właśnie rozpoczęli studia. Wstąpienie do struktur klubu umożliwia im pozyskanie dodatkowego finansowania. Samo ściągnięcie Pośpiecha natomiast wiązane jest z dłuższą współpracą z poznańską Olimpią, która ma w swoich szeregach więcej diamentów do oszlifowania. 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 04/11/2025 19:33
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do