
Piłkarki ręczne KS Pyrki Poznań zagrały w tym sezonie ostatni raz w roli gospodarza. Zachęcone dobrą frekwencją na trybunach podczas ostatniego domowego spotkania z Bukowsko-Dopiewskim KPR-em, także mecz z SPR AIR-TRANSFER.PL Koszalin postanowiły rozegrać w hali AWF. I kolejny raz dostały od fanów duże wsparcie. Mimo ambitnej walki nie zdołały jednak rywalek pokonać.
Zespół SPR-u Koszalin był faworytem spotkania w Poznaniu. W tabeli 1. Ligi Kobiet notowany jest wyżej od Pyrek, bo na czwartym miejscu. Miał na koncie 6 wygranych, podczas gdy poznanianki tylko trzy. Ale kto pamiętał mecz tych drużyn z pierwszej rundy, ten mógł liczyć na zacięty pojedynek, a nawet na wygraną Pyrek, bo w Koszalinie przegrały tylko jedną bramką.
Mecz w Poznaniu rozpoczął się obiecująco dla Pyrek, bo po ośmiu minutach gry był remis 4:4, po bramkach Natalii Rogalskiej i Marty Celki. Ale od tego momentu przewagę zaczęły zyskiwać szczypiornistki KPR-u. Broniły na tyle skutecznie, że przez 12 kolejnych minut pozwoliły poznaniankom na zdobycie tylko dwóch bramek, a same zyskały ich aż dziewięć. W efekcie objęły prowadzenie 13:6. Pyrki za sprawą Martyny Hryniewicz i Wiktorii Praczyk się jednak "przebudziły" i do przerwy przegrywały z SPR-em 12:17.
Druga połowa długo przebiegała pod dyktando zespołu gości. Paulina Gajdzis i Mariia Kahanets raz za razem trafiały do poznańskiej bramki i SPR zyskał nawet dziewięciobramkową przewagę (18:27). Ale wtedy nastąpił jeszcze zryw Pyrek. Podopieczne Karoliny Pedy, głównie za sprawą skutecznej Marty Celki zaczął niwelować straty. Na odrobienie wszystkich nie starczyło czasu, ale końcowy wynik 24:28 pokazuje, że walczyły do końca.
Nie tak miało być. Podjęłyśmy walkę, ale niestety zabrakło nam skuteczności i szczęścia w kluczowych momentach. Chcemy jednak przede wszystkim podziękować naszym kibicom. Wasze wsparcie kolejny raz było niesamowite i dodawało nam sił przez całe spotkanie. Nawet w trudnych chwilach możemy na Was liczyć, a to dla nas ogromna motywacja. Musimy wyciągać wnioski i ciężko pracować. Dziękujemy, że jesteście z nami
- powiedziała Martyna Hryniewicz z Pyrek Poznań.
Do końca rundy zasadniczej 1. Ligi Piłkarek Ręcznych pozostały jeszcze cztery kolejki spotkań, ale Pyrki w jednej z nich będą pauzowały, a mecz z SMS-em Płock rozegrały już awansem. Poznaniankom pozostają jeszcze więc tylko dwa spotkania, obydwa wyjazdowe. Za tydzień w Gdańsku z AZS-em oraz 12 kwietnia w Tczewie z Samborem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie