Reklama

Kolejny dobry mecz Enei Piłki Ręcznej Poznań. Zdecydowały ostatnie minuty

Zespół Enei Piłki Ręcznej notuje zwyżkę formy. W starciu z jedną z czołowych drużyn Ligi Centralnej, Koroną Suzuki Handball Kielce to potwierdził, chociaż wrócił do Poznania bez punktów. Szansę na zwycięstwo miał bardzo dużą, po dziesięciu minutach drugiej połowy prowadził różnicą czterech bramek.

Na zespół Enei Piłki Ręcznej Poznań rywalki patrzą zapewne już inaczej, niż w pierwszej części sezonu. Wtedy były dostarczycielem punktów, teraz te punkty przeciwnikom odbierają. I mogły odebrać także czwartej sile Ligi Centralnej, drużynie Korony Handball Kielce. 

Od początku poznanianki toczyły w Kielcach bardzo zacięty pojedynek. Cała pierwsza połowa to wymiana punkt za punkt. Świetnie grały Olha Shliukhtina i Marta Giszczyńska, cały zespół dobrze pracował w defensywie. Aż 12 razy na tablicy wyników widniał remis, łącznie z momentem, gdy wybrzmiał sygnał kończący pierwszą część spotkania. Było 12:12. 

Podopieczne Amelii Chmielewskiej poszły za ciosem i początek drugiej połowy rozegrały znakomicie. Celnymi trafieniami popisywały się Milena Boryń i Nikola Owczarek. Po kolejnej bramce Shlikhtiny Enea Piłka Ręczna Poznań prowadziła już 21:17. Ale do końca meczu było jeszcze 20 minut. Szczypiornistki z Kielc ruszyły do ataku i w dziesięć minut straty odrobiły. Nie do zatrzymania była Julia Łucak, pomagała jej Zofia Staszewska. W grę poznanianek wkradło się trochę nerwowości, brakowało wykończenia akcji, w efekcie na trzy minuty przed końcem przegrywały z Koroną 26:30. I chociaż dwukrotnie bramkarkę z Kielc pokonała jeszcze Milena Boryń, to Enea przegrała 29:31.

Zagrałyśmy bardzo wyrównany mecz, pełen emocji i zaciętej rywalizacji. Czujemy oczywiście spory niedosyt, bo przez większą część spotkania utrzymywał się remis, a w drugiej połowie prowadziłyśmy. Niestety, w końcówce rywalki wykorzystały swoją szansę, my ją zaprzepaściłyśmy. Wynik nie jest po naszej myśli, ale jesteśmy dumne z walki, jaką pokazaliśmy w starciu z Kielcami

- powiedziała Amelia Chmielewska, trenerka Enei Piłki Ręcznej Poznań.

O kolejne punkty piłkarki ręczne Enei zagrają na własnym parkiecie w przyszłą niedzielę (9 lutego). O godzinie 15.00 podejmą SPR Pogoń Szczecin. Rywalki w tabeli Ligi centralnej zajmują 7. miejsce, poznanianki są dziewiąte. 

Korona Suzuki Handball Kielce - Enea PIłka Ręczna Poznań 31:29 (12:12)

Bramki dla Enei: Olha Shliukhtina 9, Milena Boryń 6, Marta Giszczyńska 4, Karina Bayrak 2, Maja Badowska 2, Nikola Owczarek 2, Ines Wosińska 1, Paulina Sowa 1, Natalia Koszz 1, Anna Grzonna 1

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 01/02/2025 21:12
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do