Reklama

Hokej Superliga: Lider ten sam, ale nie ma już zespołu bez porażki

Zmodernizowane boisko poznańskiej AWF było areną trzech z czterech meczów trzeciej kolejki spotkań Hokej Superligi. NIe ma już w niej drużyny niepokonanej, bo pierwszej porażki w sezonie doznali hokeiści na trawie Warty Poznań. Utrzymali jednak pozycję lidera rozgrywek, chociaż czztery inne drużyny mają taki sam dorobek punktowy.

Jako pierwsi na boisko w roli gospodarzy wybiegli zawodnicy AZS-u Politechniki, którzy podejmowali LKS Rogowo. Przewaga drużyny ze stolicy Wielkopolski nad drużyną, która w tym sezonie jeszcze punktów nie zdobyła, była wyraźna, ale swoje ukoronowanie w postaci bramek miała dopiero w ostatnich dziesięciu minutach gry - do tej pory Politechnika prowadziła tylko 2:0 po golach Michała Dydymskiego i Jakuba Hołosyniuka. W końcówce jednak do listy strzelców dopisali się Mateusz Stotko, Adam Biskup i Dominik Małecki, a trafienie honorowe dla ekipy z Rogowa zanotował Artur Jasek.

To, że ma się kontrolę nad meczem, nie oznacza, że wygra się spotkanie. Trzeba to jeszcze to udokumentować i to nam się udało. Rywale na dobrą sprawę mieli tylko jedną okazję. Powinniśmy wygrać wyżej, tym bardziej że rywale przyjechali do Poznania osłabieni. Przeciwko nam nie zagrali Karol Majchrzak i Piotr Kozłowski - to dwa kluczowi zawodnicy LKS-u

- powiedział Dariusz Rachwalski w rozmowie z PAP.

Druga akademicka drużyna, Enea AZS AWF Poznań zagrała ze Stellą Gniezno. To spotkanie było już bardziej wyrównane i po pierwszej kwarcie dzięki trafieniom Tomasza Subocza i Łukasza Kurniewicza było 1:1. Krótko po wznowieniu gry Jakub Czerwiński wyprowadził gospodarzy na prowadzenie i wynik 2:1 utrzymywał się długo na tablicy - dopiero pod koniec trzeciej kwarty rezultat podwyższył Szymon Pilaczyński. Na początku ostatniej części sygnał do odrabiania strat dał z krótkiego rogu Hubert Grotowski, jednak na nieco ponad cztery minuty przed końcem spotkania gola na 4:2 strzelił Bartosz Majek.

W ubiegłym sezonie kilka meczów zagraliśmy dobrze, ale je przegraliśmy. Wolę więc, żebyśmy chwilami pograli źle, ale wynik był po naszej stronie. Wydawało się, że gdy strzeliliśmy na 3:1, mecz się już nam ułoży. Mówiłem swoim zawodnikom, żeby zwalniać trochę grę i szukać szans w kontratakach. To nam się udało dopiero w końcówce, gdy strzeliliśmy na 4:2. No cóż, zawodnicy czasami mają swoje pomysły, ale nie zawsze się sprawdzają

- podsumował Jacek Adrian, trener Enei AZS AWF Poznań.

Sobotę na boisku AWF-u zakończyło derbowe starcie Warty z Grunwaldem, czyli lidera rozgrywek z obrońcą tytułu mistrzowskiego. Wojskowi do spotkania przystąpili w mocno okrojonym składzie - z zaledwie dwunastoma zawodnikami w polu, w tym z grającym trenerem, Szymonem Hutkiem (ale bez Mikołaja Głowackiego i Pawła Bratkowskiego). Szersza ławka dawała przewagę Zielonym i było ją widać na boisku. Podopiecznym Mateusza Grochala zabrakło jednak przełożenia tej przewagi na bramki - choć od piątej minuty prowadzili 1:0 po golu Filipa Bogalskiego. Grunwald wykorzystał swoje okazje - rzut karny w 12. minucie wyegzekwował Michał Lange, a w 34. minucie gola, jak się okazało, na wagę zwycięstwa zdobył Oleksandr Boiko. Tym samym w superlidze nie ma już zespołu bez porażki.

No może zabrakło nam trochę doświadczenia. Mieliśmy trzy rogi, niewykorzystane, więc to trochę gorycz dzisiejszego meczu. Ciężko nam było dzisiaj wbić tę bramkę, mimo, że sytuacje mieliśmy. Liczyłem, że wrzesień zakończymy z bilansem trzy na trzy, natomiast to jest bardzo dobry początek, drużyna się zgrywa, mamy wiele młodych zawodników. W hali zamierzamy zgłosić tez drugą drużynę, więc o zasoby ludzkie nie musze się martwić

- skomentował Mateusz Grochal, trener Warty Poznań w rozmowie z Radiem Poznań.

Bardzo trudny mecz, wiedzieliśmy, że tak będzie, bo graliśmy w sporym osłabieniu. Warta miała dużo okazji strzeleckich, na szczęście dzisiaj nasz bramkarz Maksymilian Pawlak stanął na wysokości zadania. Bardzo ważne trzy punkty, bo Warta to w tym sezonie bardzo silny zespół

 

- przyznał Łukasz Kosmaczewski z Grunwaldu.

W jedynym meczu rozegranym poza Poznaniem Siemianowiczanka przegrała 0:3 z Pomorzaninem po golach Wojciecha Rutkowskiego, Dmytro Luppy i Krystiana Makowskiego.

Wyniki 3. kolejki superligi hokeistów na trawie:

  • AZS Politechnika Poznańska - LKS Rogowo             5:1 (2:0)
  • ENEA AZS AWF Poznań - Stella Gniezno                4:2 (2:1)
  • HKS Siemianowiczanka - HK Rustico POmorzanin Toruń  0:3 (0:1)
  • Warta Poznań - Grunwald Poznań                      1:2 (1:1)

tabela               

  1. Warta Poznań  6  13-5
  2. AZS Politechnika Poznańska  6   8-4
  3. HK Rustico Pomorzanin Toruń  6   7-3
  4. Enea AZS AWF Poznań 6  10-7
  5. Grunwald Poznań 6   6-8
  6. HKS Siemianowiczanka 3   8-9
  7. Stella Gniezno 3   4-9
  8. LKS Rogowo 0   4-15

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 28/09/2025 18:54
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do