
Medalu nie zdobędą, ale walczą do końca. Polscy hokeiści na trawie zrobili właśnie kolejny krok do zajęcia w Halowych Mistrzostwach Świata piątego miejsca. Wygrali z Iranem 9:1. Wysoką formę potwierdził Gracjan Jarzyński, a debiut w seniorskiej reprezentacji odnotował bramkarz Grunwaldu Maksymilian Pawlak.
Na pierwszego gola trzeba było czekać dość długo bo do końcowych sekund pierwszej kwarty. Wtedy to reprezentacja Polski wywalczyła pierwszy w tym spotkaniu krótki róg. Celnym strzałem zakończył go Patryk Pawlak (AZS AWF Poznań), który już wcześniej mógł wyprowadzić naszą drużynę na prowadzenie. Po jednym z szybkich kontrataków zatrzymał go bramkarz reprezentacji Iranu.
W połowie drugiej kwarty Iran zdobył bramkę wyrównującą. Nasi hokeiści zagapili się w obronie, pozwolili na dogranie piłki z samego narożnika i na zdobycie efektownego gola przez Sajjada Mamizadeha. Było 1:1. Biało-czerwoni jakby podrażnieni tą startą wyprowadzili szybką kontrą i piłka wpadła do bramki po strzale Mikołaja Gumnego, ale hokeista Warty Poznań dotykał podłoża tułowiem i strzał nie został uznany. Wątpliwości nie było kilka minut później, kiedy strzeleckim instynktem kolejny raz wykazał się Gracjan Jarzyński. Gnieźnianin, który kilkanaście dni temu wywalczył mistrzostwo Niemiec zdobył też trzeciego gola dla Polski w tym meczu. Z karnego, na chwilę przed końcem pierwszej połowy. Do przerwy 3:1.
Po przerwie podopieczni Dariusza Rachwalskiego grali bardzo uważnie w obronie i z poświęceniem. Na plac gry wrócił Mikołaj Gumny, który był opatrywany z racji uderzenia w nos. Pierwszy w tej części gry krótki róg poskutkował zmianą wyniku, zrobił to Eryk Bembenek (4:1).
Hokeiści Iranu przedostawali się pod naszą bramkę sporadycznie, ale nawet jeśli jej zagrozili, to ich strzały dobrze bronił Mateusz Popiołkowski.
Świetnie grał Gracjan Jarzyński, który chwilę później przechwycił piłkę i w sytuacji sama na sam z bramkarzem został faulowany. W efekcie stanął do karnego i zdobył swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu (5:1). I to nie był koniec, bo nie minęła minuta, a Jarzyński kolejny raz wpisał się na listę strzelców (6:1).Tym razem kończąc zespołową akcję. Polacy szli za ciosem i trzecią kwartę zakończyli prowadzeniem 7:1, po trafieniu z kontry Eryka Bembenka. Dobre ataki biało-czerwonych zaczynały się od dobrej defensywy.
W czwartej kwarcie Polacy "dobili" rywali. Jarzyński zdobył swojego piątego gola (8:1), a wynik ustalił Mikołaj Gumny. Biało-czerwoni wygrali z Iranem 9:1
Wczoraj przegraliśmy po karnych zagrywkach i byliśmy tym rozczarowani. Dzisiaj wygraliśmy ważny mecz. Czy miejsce w najlepszej szóstce jest dla nas ok? Dobry wynik, ale na pewno liczyliśmy na więcej
- powiedział Gracjan Jarzyński, MVP meczu.
W spotkaniu, w seniorskiej reprezentacji Polski zadebiutował wychowanek Swarka Swarzędz, który w zagra wiosną w Grunwaldzie Poznań Maksymilian Pawlak.
To był kolejny trudny mecz, tak, jak wszystkie na mistrzostwach. Graliśmy dzisiaj bardzo dobrze. Mieliśmy kilka zawirowań, ale wynik pozwolił na to bym w końcówce wszedł do gry. Mateusz Popiołkowski bardzo dobrze bronił, chłopacy dzisiaj postrzelali, a ja bardzo się cieszę z debiutu
- skomentował debiutant.
W ostatnim meczu Halowych Mistrzostw Świata w Porecu Polacy zagrają więc o piąte miejsce. Rywalem biało-czerwonych będzie zwycięzca meczu Australia - Namibia.
Jeszcze dzisiaj o 19:30 półfinał turnieju kobiet z udziałem reprezentacji Polski, które zmierzą się z Czeszkami.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie