
Rugbyści rywalizujący w 1. lidze piętnastek wznowili rozgrywki. W weekend rozegrano drugą wiosenną kolejkę spotkań. Dobrze drugą część sezonu rozpoczęła drużyna Posnanii, która pokonała dotychczasowego lidera Rugby Sparta Klub Jarocin.
Już na inaugurację wiosny w 1. Lidze Rugby zespół Posnanii był bliski sprawienia niespodzianki. Zajmujący miejsce w dole tabeli poznańscy Muszkieterowie byli o krok od pokonania Rugby Wrocław. Zakończyło się remisem 32:32.
Nie jestem do końca z tego zadowolony, bo śmiało mogliśmy to spotkanie wygrać. Czuję więc duży niedosyt
- mówił nam po meczu we Wrocławiu Dominik Machlik, trener Posnanii.
Na drugi mecz tej wiosny poznaniacy pojechali do Jarocina. I też nie byli faworytem. Sparta zimę spędziła na fotelu lidera rozgrywek, a w pierwszym tegorocznym meczu rozgromiła Watahę Zielona Góra 77:14.
Początek spotkania należał do rugbystów z Jarocina, którzy od początku częściej byli w ataku i bliżej pola punktowego. Na pierwsze przyłożenie trzeba jednak było aż do 13. minuty. Wtedy to Filip Robakowski zdobył komplet i było 7:0. I chociaż walki i ciekawych akcji było sporo, to rezultat długo się nie zmieniał. Dopiero w 33. minucie Sparta wywalczyła rzut karny. Na trzy punkty zamienił go Filip Robakowski i było 10:0 dla gospodarzy. Tak też zakończyła się pierwsza połowa.
Druga część spotkania początkowo nie była tak ciekawa, jak pierwsza. Aż do 65. minuty, kiedy to po ładnej akcji lewą stroną pierwsze przyłożenie zanotowała nie poddająca się Posnania, precyzując Sebastian Graczyk. Po chwili punkty z podwyższenia zdobył Dominik Machlik Junior i było już tylko 10:7 dla Sparty. Poznaniacy zostali nagrodzeni za konsekwentną grę i wytrwałość i dostali wiatru w żagle. Bardzo dobrze bronili i szukali kolejnej szansy w ofensywie. I dopięli swego. W jednej z ostatnich akcji, gdzie cały młyn poznaniaków był tuż przed polem punktowym sprytem wykazał się Przemysław Przybyła i wyprowadził Muszkieterów na prowadzenie. Po chwili skompletował akcję ładnym kopem Dominik Machlik Junior i było 14:10 dla Posnanii. I takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.
W pierwszej połowie zrobiliśmy za dużo błędów. Przewaga rywali nie była duża, więc nie mieliśmy nic do stracenia, graliśmy do końca. Dla wielu to na pewno niespodzianka, ale pokazujemy na co nas stać. Jest jeszcze kilka meczów, więc będziemy piąć się w górę tabeli
- powiedział nam Dominik Machlik Junior.
Dużo akcji mieliśmy już wcześniej, ale nie udawało się przyłożyć. Końcówka była świetna, bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, no i bardzo jestem zadowolony z autów. Pięknie je chłopaki rozgrywali
- powiedział Dominik Machlik, trener Posnanii.
W następnym meczu poznańscy rugbyści zagrają na swoim boisku, w sobotę 5 kwietnia podejmą drużynę z czuba tabeli, Legię Warszawa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie